dzięki
tak myślałam, że nie da za dużo, ale masz racje => nic nie zaszkodzi
to nie wiedzialam o tym spaaniu rano
mam nadz, że jutro się uda! ( ) ( )
buziaczki :*** ide się jeszze uczyć
dzięki
tak myślałam, że nie da za dużo, ale masz racje => nic nie zaszkodzi
to nie wiedzialam o tym spaaniu rano
mam nadz, że jutro się uda! ( ) ( )
buziaczki :*** ide się jeszze uczyć
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Jenny to mam nadzieję, że ruszysz dupcie i naprawdę pójdziesz pobiegać
No ja za kare za wczoraj wstałam o godzinie 5.00 i poszłam pobiegac, potem brzuszki, hehe mieszcze sie z 44 w ciągu 2 minut bez problemów i 20 pompek
Pozdrawiam od dzis zero buł i słodyczy
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Trzeba żyć, a nie istnieć!
hej dziweczyny
A Wy gdzie się podziewacie?? hmm?? :>
ja krótko i treściwie:
- odprowadziłam rano tate( ok. 6:30) na parking i trochę biegałam i maszerowałam. Przyznam szczerze, że było więcej tego drugiego ALE ruszyłam dupcie!
- miałam masaż, trochę się poluzowało, ale prawy bark jest usztywniony (od grania => to chyba główna przyczyna) . Pan przyniesie i zostawi mojej mamie w przychodni ( bo mama ma rehabilitacje i będzie go widziała ).
- co do yogi co Kitola wspominałaś to się dzisiaj spytałam. pan powiedział, ze własnie ona czy pilates nie szkodzą, są można powiedzieć wskazane. powiedział ''jak najbardziej''.
-jutro Warsaw! i na 100 % wrócę wieczorem
- jestem padnięta i ide spać. 8:20pociąg, ale trzeba być wcześniej, bilety kupić itd. organizm mój jest zmęczony, nie daje rady czasami, koncentracja siada ( w pon znowu klasówki hm). ale chce pojechać noooo! mialam dylemat czy pojechać, ale już wiecie jak zdecydowałam
buuziaczki :*********
pozdrowionka ))))))
mam nadzieję, że dzien miło spędziłyscie!
Trzeba żyć, a nie istnieć!
nie dokonczyłam myślniczka , a mianowicie pan przyniesie mojej mamie zestaw ćwiczeń :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Jenny no i znowu sobie nie pogadamy, bo zaś wyjeżdzasz. Trudno, przynajmniej będziesz się dobrze bawić
To liczę na to że zabierzesz się za jogę, bo mi się jednak nie chce wcale ćwiczyć. Okropnie leniwa jestem.
I z kręgoslupem też będzie ok.
:***
witaj (gratulowałam Ci na Twoim wątku, ale utaj też to zrobię! )
G-R-A-T-U-L-U-J-Ę! Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu!
jestem padnięta, takie granie jest trochę wyczerpujące :P ale opłacało się
niom, coś się ostatnio spotkać nie możemy na forum !
co do yogi, to ja wolę pójść na jakieś zajęcia, nie robić jej z płytki :] (dopiero jak bym znała b.dobrze podstawy) a teraz koniec roku szkol. się zbliża i nie wiem kiedy mogłabym pójść Hmmm
a co do Twojego odchudzanka, to jak Ty to zrobiłaś, że Ci sie udało? :> przeczytałam,że napisaaś, że nie przejmujesz się grzeszkami, ale oprócz tej kopench, dużo się ruszasz?
no ta dietka bardzo rygorystyczna jest?? :>
buuuuuuziaczki :*******
Trzeba żyć, a nie istnieć!
No dzis przebiegałam z przymusu dłuższa trase
Nic Jenny skoro masz problemy z kregosłupem od grania to musisz wprowadzic jakies formy ruchu, bo jest to najlepsze lekrstwo. Oczywiscie konsultacja z rehabilitantem konieczna
No Warszawka, osobiście nie lubie naszej stolicy.
Pozdrówki
Zakładki