A mi to się już wogle tyłka nie chce ruszyć musze się wziąść w garść, podziwiam że ci się chce Buziaki
A mi to się już wogle tyłka nie chce ruszyć musze się wziąść w garść, podziwiam że ci się chce Buziaki
Wow, ale świetny grafik aż zazdroszczę, bo w tym tyg jestem bez treningów
Zobaczyłam, że ostatni posiłek jesz o 17 przed treningiem, i tak się zastanowiłam jak to jest możlwie że ty wyrabiasz do rana. Ja po powrocie z terningu (20) muszę zjeść coś, bo inaczej wysiadam psychicznie (fizycznie jestem nabuzowana), nie potrafię się uczyć, na niczym się skupić itp. Please, podaj swój sekret :* Bo marzę o tym, by po przyjściu z teningu być w pełni sił umysłowych, bez zbędnego jedzenia
hej ha hej ha
dziex za pocieszenie
rany, jak sie Tobie tak chce cwiczyc... ah zazdroszcze
moj brat to cwiczy chyba juz 7-8 lat, nie wiem ile dokladnie
Hey ho
smaken, plan fajny i od dzisiaj zamierzam go wzorowo realizować a mama to jest straaasznie zapracowana zawsze ale nie jest pracoholikiem, bo pracoholik lubi swoją prace, a mama pracuje tak długo bo musi
gw1azda, ja czasem mam tak samo z mamą a co do pory, żeby się uczyć to też nie ma szans żebym wstała, chyba że naprawdę jakiś ważny sprawdziam mam.. ale to rzadko :P
ocomichodzi, hehe naciągniesz a ja właśnie na basen idę jutro albo pojutrze, bo obiecałam kumpeli i co o której dzisiaj wstałaś?
linunia, hehe, no w sumie mam lepiej, ale takie spanie do 12-nastej to też nie jest dobre... a lenia to ja mam caaaaały rok :P szczególnie z nauką
bjedrona, hehe dziś to sama zaskoczylam samą siebie mam nadzieje, że dalej tak mi się będzie chciało... oby
missurwis, hehe ja nie mam jakiegoś sprytnego sekretu, żeby nie jeść... po prostu nie jem.. wracam z treningu i zazwyczaj bardzo chce mi się jeść, ale nie jem... piję dużo wody mineralnej.. jak to Ci nie wystarcza to pij smakową.. to pomaga
matrix, wow 7-8 lat to już długo.. ja dopiero w czerwcu zaczęłam 4ty rok... a ćwiczenia mam nadzieję, że nadal będe ze mną
__________________________________________________ ______
Jejku tak mnie chwalicie, aż mi głupio
A ja musze Was rozczarować, bo zgrzeszyłam wczoraj
Po treningu zjadłam tyle niefajnych rzeczy na raz- płatki z mlekiem 3,20%, bułkę z masłem i wędliną, Danone Pyszny truskawkowy, kakao i 4 petitki (bez czekolady)
Nie chce się usprawiedliwiać, ale wczoraj był koszmarny trening.. walki z tymi wszystkimi fighterami! sprali mi tak nogi, że dziś ledwo je zginałam... ledwo schodze po schodach, LEDWO W OGÓLE CHODZĘ
Ale nie uwierzycie!!! Poszłam rano, o 9.30, do dermatologa, wróciłam i stwierdziłam, że muszę zacząć w końcu ćwiczyć!!! I POSZŁAM BIEGAĆ
Biegałam swoją trasą i nie zatrzymałam się ani razu Dobiegłam do placu zabaw i zrobiłam 30 brzuszków
Dobiegłam do domu, poćwiczyłam jeszcze "8 min ABS", pierwszy dzień weidera i minutę nożyc pionowych normalnie, jestem z siebie dumna
dziś jeszcze fitness, a potem ide na bounce jutro też pójdę biegać, potem na treniol i do Gwarka na walentynki łuuuu, kiedy ja będe się uczyć
ale zaraz się wykapie i jadę do kumpeli po wszystkie zeszyty
Wpadnę przed fitness ;*
Karateka plan ćwiczeniowy masz piękny. Podziwiam, ja nawet połowie, nie dałabym rady...
A jeden dzień obżarstwa... trudno, ale więcej już nie
No, to z tym jedzonkiem nie było za fajnie, ale to był jeden jedyny raz, wiecej stanowcze NIE!
Kurcze podziwiam z tym bieganiem i wogole tak sie nacwiczylas ze ho ho Pozazdrościć sił...
No nic to, 3maj sie
heheh to widze,że w ferie nie tracisz czasuDD.Moje wolne dni polegały an tym,ze sie wylegiwałamw domu, za to ty jestes very aktywna i batrdzo fajnie
Po pierwsze gratuluje bieganka ja zaczne pewnie gdzies w połowie marce, nie da rady wczesniej, bo ta pogoda wrrrr
Po drugie, po bardzo dużym wysiłku fizycznym nalezy coś zjeść, żeby zregenerowac mieśnie, inaczej mozna je zniszczyc(to tak w wielkim skrócie), wiec dobrze,ze coś zjadłaś, a ze tego było troszke więcej oj tam, czasem trzeba
Wiem,ze popołudnie zapowiada się bardzo ciekawie i życze Ci,zeby było tez bardzo udane))
nasza sportsmenko
to gdzie Ty tak śmigałaś po tym dworze- u mnie co rusz leje... nie wspominając o roztopach i kałużach... brr brzydko i mokroo...
pełen szacuneczek
a maleńką wpadką się nie przejmuj... człowiek jest stworzony po to, aby zaspokajać swoje potrzeby...
:* miłego!!
Pięknie ćwiczysz. Powód do dumy naprawdę
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
z ciebie to naprawde sportowiec jest :P ja to nie umiem sie do cwiczen pozbierac
Zakładki