Kuleczko to nie ma śmiania, bo gdyby wyplówał zamiast łykać to też by mnie drażnił
Ciężkie dni, oj ciężkie
Kuleczko to nie ma śmiania, bo gdyby wyplówał zamiast łykać to też by mnie drażnił
Ciężkie dni, oj ciężkie
Dobra, jestem trochę nieobecna. Ale zaczęłam jakąś pracę. Nie wiem czy w niej zostanę, zobaczymy. Jakoś tam się nie czuję na swoim miejscu.
Trochę się stresuje i nie funkcjonuję do końca normalnie.
jakbyś miała trochę racjiDobra, jestem trochę nieobecna
Gratuluję pracy. Może jednak się odnajdziesz. Jak Nastka znosi rozstanie? Przecież to już duży curkóś i swoje zdanie na ten temat na pewno ma (pewnie wcale niekoniecznie takie samo jak Twoje )
hej!
a mnie od rana gardziołko boli. Mały też kaszel i nos zawalony. ech... już dziś kwiecień, a niedługo maj i prawie lato fajnie - dupcie wygrzejemy
Nastka? Fajne zdrobnienie!
Dobrze, choć kilka miesięcy z mamą potrafi nieźle rozpuścić trzylatkę Prawdę powiedziawszy gorzej, chyba, z mamą w tej kwestii Ale naprawdę łatwiej było mi zostawiać kilkutygodniowe dziecko niż taką fantastyczną, pyskującą dziewczynę.
W pracy lepiej, tzn. oswoiłam się, minął pierwszy stres itp. Może mi trudniej, bo sama nie widziałam do końca czy chcę teraz tę pracę znaleźć. W zasadzie nawet miałam w planach chwilowe porzucenie poszukiwań, na rzecz zajęcia się czym innym, bez tracenia energii na poszukiwanie, dołowania się rozmowami itp. , no i na rzecz wakacji w Paryżu...
To, że idąc bez specjalnego celu na jakieś rozmowy, które wynikły z wcześniej wysłanych aplikacji- dostałam pracę, świadczy najlepiej o prawdziwości powiedzenia:
Każdemu nie wtedy kiedy mu zależy
Ale ten stres był niezły, bo nie mogłam jeść I niestety wszystko wraca do normy, a że praca z tych, co głównie tyłek trzeba mieć do siedzenia, to może być niebezpiecznie...
Ze znaleziem pracy jest dokladnie tak jak piszesz... Ja kilka lat temu majac prace, postanowilam wybadac rynek pracy i wycylalam CV tak z ciekawosci i wiadomo bardzo szybko dostalam oferte pracy z podwojna pensja - tez nie wiedzialam czy sie zdecydowac, no ale podjelam ryzyko i nie żaluje :]
A robię wszystko Aniu, to niewielka firma, więc po prostu wszystko spedycja, reklama, sprzedaż, prowadzenie biura, PR i takie tam
W sumie dość nudne i jak na razie bardzo czasochłonne, bo nie znam produktów, nie znam zwyczajów, nie wiem gdzie co leży i who is who. Ale zobaczymy Na razie dostałam bezproblemowo 2 tygodnie urlopu w drugiej połowie maja Jakbym nie dostała, to wybór byłby jasny
O i jeszcze coś w głównie interesującym nas temacie: należy jeść nadmuchane jedzenie Tutaj więcej
Raczej niekoniecznie przemawia do mnie to dmuchane jedzenie. Wpadłam podziękować za metodę na odchudzanie, bo działa
Jak ćwiczena? U mnie ostatnio niezbytbardzo, bo okres, choroba i takietam jak zwykle, jek się człowiekowi nie chce. Angielski odłożyłam na poświętach
wpadlam zlozyc swiateczne zyczonka
Patrzcie,
Ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.
Każda ma uśmiech
Kolorowy
I leży na stole grzecznie,
Żeby się nie potłuc
Przypadkiem
W dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA.
[img]
http://kartki.onet.pl/_i/m/easter04_m.jpg[/img]
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Zakładki