Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Witam
Sissi, wpisuję od początku dietowania wszystko w ten dzienniczek. Z tym,że żeby nie przegiąć, planuję sobie rano , co zjem i zapisuję i ... nic więcej później nie mogę skutkuje

tagotta - gratuluje
to juz 2 miesiace mineły
ale ten czas leci

Tagotka, gratuluję pokonania Pana W. Pewnie mu po nosie zagrałaś, że go pokonałaś Cwaniak jeden Dobrze mu tak Zwalczymy go jeszcze raz jesienią, gdy długi wieczorki

Polecam lekturę

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
***
Grażyna

Tagosiu, gratuluję nowego suwaczka!!!!
Ja chyba też mój troszkę przesunę, ale upewnię się i chyba zrobię to w poniedziałek
Na poprawę humoru, że trzeba do pracy iść po weekendzie
Miłego dnia!

a wiecie co... porównałam mojego Krzysia na takim głupim zdjęciu co robi smieszną minę i był do jakiegoś szalonego naukowca podobny co taaaaakie szerokie ma czoło, a bródkę taaaaaaaką maluteńką

a póżniej jego kumpel też chciał żeby porównać jego zdjęcie - a to taki maczo jest co myśli, że wszystkie rozumy świata zjadł - i wyszło, że podobny jest do SAMYCH kobiet hahahaha ale się wkurzył a do tego one były nie aż takie ładne prawie od Krzysia wybiegł

a Ty nam tu tagi napisz lepiej co jak tam z dietką idzie i czy waga sie już ruszyła troszkę mam nadzieję, że chociaż u Ciebie

Tagotta,
wielkie i najszczersze gratulacje

Tak myslalam, ze jak szampana postawie, to sie wszyscy zleca Ale co! Weekend przed nosem, impreze czas zaczac

witam witam,

Dzisiaj to ja normalnie mialam pracowac, zwlaszcza, ze w niedziele przyjezdzaja Zabojady na 4-5 dni i wtedy to juz na nic nie bedzie czasu, a na pracowanie najmniej Ale Endrju od rana jeczy, ze idziemy na ta wystawe z tymi golasami (zboczeniec jeden ), co to mielismy na nia w jego urodziny isc, ale otwarcie bylo dopiero 19 sierpnia....
No i ciagnie mnie normalnie za noge, ze idziemy i idziemy.....Nie zebym nie chciala, ale pozniej bedzie znowu jeczal, ze siedze i pracuje po nocach No dobra.....czego to sie z milosci nie robi

Marti dziekuje dziekuje

Sissu....ja to jakbym nie zapisala co jem, to mysle ze caly czas bylabym na poczatku mojej linijki Ale daleka jestem od liczenia skrupulatnego co do grama I tak moja dieta to 1000 - 1300, wiec granica bledu pozwala na pomylki

Zuza- wlasnie nie wiem dlaczego zadna z nas jeszcze tego CUDOWNEGO spalacza tluszczu nie wytestowala Jakies takie konserwatywne jestesmy

Aga - tak tak...juz mnie tesknota zzera za tym Wiaderem Juz cala noc o nim myslalam, jakie to ciezkie rozstanie i co ja poczne bez niego taaaaaaaa.................. boszzzeee jak to "kogos" mozna znienawidzic..

Sekretareczka...no do jesieni to moze juz zapomne co to byl ten Weider i znowu rzuce sie na podloge, zeby go wymolestowac W tej chwili jednak mnie ciarki przechodza na samo to nazwisko Przekrecam jedna litere i wychodzi WIEDER (po niem. "znowu" , czyli wieder Weider - znowu Weider ), albo WIDERlich - czyli ohydny, odrazajacy......no popatrz jak sie zgadza

Gosiunia - jak sobie pomysle, ze zawsze przekladalam moje odchudzanie, a teraz to juz dwa miesiace "niezauwazenie" minely......Moglam tak dalej przekladac i przekladac i bym byla dwa miesiace grubsza trza sie na bledach uczyc

Grazynko - milo ze jestes Zapisalam i bede czytac!

Kasia - bardzo dobra strategia Ja MUSIALAM to zrobic teraz, bo juz mnie kryzys bral na widok tej erotycznej (69) granicy wagowej

Justynia - moj Endrju to po podstawieniu jednego zdjecia wyszedl taki przystojny, ze az nie moglam uwierzyc , ale na innych przewaznie jako jakis wariat naukowiec, albo filozof A z waga, to zdaje relacje jutro, bo 2 miesiace sie koncza
Emilka - dziekuje

A teraz kochane dziewczynki pijcie tu sobie szampana , a ja ide sobie do Was, bo jutro generalnie podsumowanie, to dzisiaj chyba nic nie bede jadla zeby statystyke zawyzyc

Gosiu
u mnie forum w pracy stanowi rodzaj odskoczni.....gratuluję wyników, u mnie też spadek, choć nikomu nie polecam metody chudnięcia....

G

Jeść proszę Nie oszukiwać

Już i tak wynikami mnie drzaźnisz U mnie we wtorek 2 miesiące mija a osiągi..... jak widać

A co mi tam, chudnij sobie na zdrowie