Taaaaaaaaaaaaaaa
Piwa można się napić bez biegania czy spacerowania
Mógły iść na spacer a piwa nie wypić tylko wodę bez procentową popić
Taaaaaaaaaaaaaaa
Piwa można się napić bez biegania czy spacerowania
Mógły iść na spacer a piwa nie wypić tylko wodę bez procentową popić
No tak gdzieś mi umknęłaś w locie ale "dorwałam" Cię u Gosi Formy no i tak sobie patrze kto ma taki suwak ładny a to nasza Taggota Super i gratuluję
czesc gosia
ja mysle sobie, ze wezme sie za wlasna dzialalnosc, jak zostane mamą
bo wtedy sama decyduje o tym z kim i kiedy pracuje
i sama jestem panią swojego czasu
a ty mi tu mowisz ze pracujesz do 22.30?
to chyba druga ciemna strona tej samej zabawy
no bo skoro jestem pania czasu
to moge tez byc pracoholiczka
Ja gdy potrzebuję być sama albo wkurzę sie na męża to nie ma takiej siły co by mnie zatrzymała... A niech by tylko mój mąż za mną wylazł...ale by dostał ode mnie
Tag dziś ja mam problem z kręgosłupem...boli jak cholera...ale ja wiem, że to od kompa...
Najmaluch - jak mnie mój mąż wnerwi to ja się nie kłócę tylko ubieram się i wychdzę.
I kiedyś on wychodził po mnie a teraz to wie że nie ma sensu.
Lepiej być miłym misiaczkiem a nie twardym macho.
Poprostu na tym lepiej on wychodzi
....wracajac jeszcze do urokow bycia panem wlasnego czasu, to wlasnie skonczylam prace Niby tylko troche mialo byc, ale pojechalam do tej biblioteki (znowu mi sie skonczyla waznosc karty i musze zaplacic za caly rok ) i tak sie zasiedzialam, ze do domu trafilam dopiero po 17:00 i jak zaczelam "konczyc" prace, to mi 4 godziny to zajelo Ania - i niestety nie dlatego, ze jestem pracoholiczka, tylko czasem wskakuja takie zlecenia "na wczoraj".....dostaje za nie 3 razy wiecej kasy, ale szczerze mowiac mi to zwisa, skoro musze siedziec pol nocy przed kompem i na nic innego czasu nie mam. To tak jak kiedys ogladamy sobie reportaz w TV, o pani, ktora miala osmioro dzieci i urwanie glowy, a Endrju mowi: Ty wiesz ile ona dostaje zasilku od panstwa na taka ilosc dzieci?????
...taaaa....i pewnie to panstwo tez za nia pieluchy zmienia co dwie sekundy i wstaje w nocy co piec minut Forsa nie zastapi wszystkiego.
Pomyslalam sobie wczoraj wieczorem, ze juz nie pamietam kiedy ostatnio poswiecilam caly dzien na domowe "roboty"...obrywanie suchych lisci z kwiatow, wycieranie kurzu z lisci, poukladanie ksiazek na regalach, powieszenie jakiegos obrazka........zabraklo mi tego.....
w kolko tylkokawa- praca - szybko zakupy - urzad - biblioteka - kawa-spotkanie - warsztaty - praca-bank-kaw i tak dalej. Wieczorem usiadziemy przytuleni i zmeczeni i usilujemy nadrobic caly ten "stracony" czas bez siebie....wczoraj do drugiej w nocy ogladalismy wspanialy film i nie moglismy sie ze soba nagadac Szalenstwo! Byle do lata Wtedy jakos wszystko jest latwiejsze.
Gosia w brew pozorom i tak jestes w dobrej sytuacji... Jak sie pojawia w domu dziecko to dopiero jest szok - nagle nie masz czasu nawet pomyslec o tym ze mogloby sie cos zrobic tylko dla siebie...
Po pracy i obiedzie nie moge sie nawet pokojnie polozyc na anapie, bo zaraz Kamil na mnie siedzi a za chwile dolacza maz...
To ja już wolę pracować od 8 do 14 w biurze, zrobię, co mam zrobić i wychodzę
Na szczęście u mnie godziny pracy są święte, absolutnie żadnego zostawania po
I w domu też żadnego myślenia o pracy!
Gosia, szaleństwo, szaleństwo pracowita Kobietko
Gosia-Forma, święte słowa, jak się pojawia taki mały człowieczek, wszystko się zmienia w mgnieniu oka, nie jesteśmy już tylko dla siebie, czy męża, ale dla maleństwa - brak wtedy czasu na wszystko, dobrze tę rewolucję pamiętam ....
Spokojnej nocy! :P
oj biedna jestes..
ale w lecie i w wakacje bedzie super masz racje!
no a ja mam wakacje w sumie juz jutro, ale zimowe. NARTY jejeje
Do zobaczenia za 2 tygodnie! nie pracuj za duzo Gosiu!
ECH FOREMKO. SKĄD JA TO WSZYSTKO ZNAM JAKIEŚ SWOJSKIE KLIMATY...HE, HE, HE...
Zakładki