Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Małgorzato! :P :P :P dziękuję .....
Jesteś wspaniała!

Jeszcze raz Gosia, dziękuję!
Co ja bym bez Was, bez Ciebie zrobiła.... :P

Kasia, bo sie tak nagadalam do Ciebie (na poczcie), ze zapomne o Weiderze Ale mi bylo dobrze tak pisac i pisac......to co mialam przestawac To o wiele przyjemniejsze niz ten dziad

No ale ide ide

wpadlam rzucic okiem, czy fikasz.... no i chyba poszlas fikac...

no ide ide... mi na ambicje wjechalas

Cholera, zatęskniłam przez Ciebie za randkami z Weiderem... Przynajmniej miałam jakiegoś chłopa na co dzień i mogłam się z nim spocić.... No weeeeeź, bo zaraz też przyjmę pozycję horyzontalną a potem będę miała o czym marudzić przez kolejne 41 dni ;P

Rejazz To sie decyduj, bo nie wiem czy go ostatecznie wykonczyc, czy zostawic troche dla ciebie

------
Wrocilam z biegow. Bylo krotko, bo tylko 35 minut, ale za to intensywnie. Endrju sie zaoferowal, ze idzie ze mna, ale po drodze jakos zle nadepnal i go zabolala stopa i nie mogl juz dalej biec, wiec zrobilismy szybki marsz (8 km /h), ale ze sie troche balam o ta jego noge, to wrocilismy szybciej do domu Zaraz rzucam sie na dziada Weidera A od srody PRZYMUSOWA INTENSYWNA DIETA , bo Endrju bedzie mial ta operacje na swojej paszczy (bo chce sobie implanta wkrecic) i podobno pozniej przez conajmniej 2 tygodnie SAME PLYNNE ZARCIE Ale bedzie

Gosiek, to ja się zapisuję razem z Tobą i Endrju na tę przymusową intensywną dietę, mogę?
Pozwól, plizzz
Potrzebuję tego

... o! super, dziękuję, że się zgodziłaś

Khe khe khe Chudzierlaczku Ty

dziekuje za WSPARCIE (przez duze W )

Plosiem bardzo i dziękuję i dobranoc