-
Ja tez tak mam, ze jak sie wkurze i pokrzyczymy na siebie to mam ochote potem na cos slodkiego, co gorsza niedawno rzucilam palenie, wiec te samotne chwile w skupieniu nad dymkiem tez sobie odebralam. ale dobrym rozwiazaniem jest wtedy wyjscie z domu. najlepiej bez portfela (nie kupie ani fajek, ani nic slodkiego), tylko z telefonem. Dzwonie do pierwszej osoby potencjalnie chetnej mnie wysluchac, rozchodze ta zlosc i moge wrocic. mam to szczescie, ze wiem, ze kiedy wroce to oboje juz mozemy spokojnie rozmawiac. damy rade
-
Armagio - popieram w pelni - ja tez potrzebuje chwile zeby "dojsc do siebie" i najlepiej wtedy wyjsc. Przynjamniej nikomu niewinnemu sie nie oberwie
-
Dzięki dziewczynki, że słuchacie....
Macie rację, najlepiej na moment się wycofać i uspokoić - byle nie wycofać się do kuchni Następnym razem tak spróbuje, zanim złość mnie zaleje
Albo, za radą Formy zacznę ćwiczyć - to dopiero mój małż się zdziwi - zamiast wrzasnąć na niego zacznę machać nogomi i biegać kurcgalopkiem
-
Aga To by bylo dopiero. Facet cos marudzi a Ty wstajesz i rzucasz sie do biegu (moze lepiej do boksowania )
Wracajac jeszcze do wychodzenia, to na mnie dziala to super, ale moj chlopak nieznosi jak ja wychodze, bo sie odrazu martwi gdzie poszlam, ze nie wzielam telefonu, ze kiedy wroce etc. Wiec teraz jak potrzebuje czasu, zamykam sie w pokoju i mowie mu, ze chce byc sama. Przylazi tam jeszcze z 5 razy i marudzi pod drzwiami, zebym juz go wpuscila, a do tego czasu mi przechodzi
-
Wracam już całkiem pozbierana, pełna zapału świeżego i energii
Wagę schowałam do poniedziałku, żeby się nie stresować
Wczoraj bardzo ładnie było – w sumie 1055 kcal
Dumna z siebie jestem, że opanowałam wieczorną chęć na żarełko i słodycze :P
W sumie, jak powiedziałam sobie definitywne NIE! To odkryłam, że wcale głodna nie jestem
Ruch też zaliczony – długi marsz z małżem
Marsz, a nie spacer, bo małż to „terenowiec” i nie potrafi wolno chodzić
W godzinę zrobiliśmy ok. 7-8km
Zadowolony był ze mnie, ze się nie ślimaczę tym razem, a ja nie pisnęłam nawet o strużce potu, która spływa mi po plecach
Dziś już po bardzo wczesnym śniadanku 6.00, bo 6.15 musze wyjść a po wczorajszym poście wieczornym nie mogłam wyjść bez śniadania.
Wzięłam ze sobą 2 posiłki: 1 to kanapka z pełnoziarnistego chlebka z chuda wędliną i pomidorek, 2 sałatka.
Potem jeszcze coś na ciepło w domku ok. 17.00 i ewentualnie jakiś owoc po 18.00.
Jeśli mi się uda, to nie powinnam przekroczyć 1100
UDA SIĘ
Co ma się nie udać
-------------------------------------------------------------------------------------
Tagotta - chyba po takiej traumie facet bałby się potem odezwać
U mnie w domu raczej nie ma szans na izolację. Nie mam swojego pokoju, kuchnia to raczej moje królestwo, a to chyba nie najlepszy pomysł, żeby się tam zamykać
A może tak worek bokserski sobie kupić
-
Ciesze sieże już humorek lepszy
Trzymam kciuki za dotrzymanie założeń dzisiejszego planu.
W kuchni to sie faktycznie nie zamykaj, może na balkonie lepiej heheh...
-
Ładnie sobię dietkuję
Wczorajsze założena wypełnione
Dumna jestem z siebie, bo poćwiczyłam sobie wczoraj godzinkę. I chyba pierwszy raz mięśnie mnie tak bardzo nie bolą - chyba zaczynają być trochę podobne do mięśni
Dziś było już śniadanko - 250kcal
Kefirek - 120
Mam sałatkę jeszcze - ok. 200kcal
To tyle w pracy
A w domku małż ugotował barszcz biały - mało dietetyczne, ale zjem 1 talerz bez kiełbaski i będzie OK.
A potem będę miała przyjemność, żeby wymyślić sobie kolację, którą dobiję do 1000kcal
A co u was kobietki
Idę sprawdzić
-
witaj, dzieki za odwiedzinki
ładnie Ci idzie
Będę Ci kibicowac i zaglądać
Pozdrawiam
-
no Aga - to malz gotuuujeee?
Moj tez troche umie, ale wole by tego nie robil, bo on wszystko polewa olejem z oliwek
-
A gotuje, gotuje
Jego sos do spagetti, barszczyk, zupa cebulowa.... mmmm.....
Ale na szczęście robi też pyszną zupę warzywną-najlepszą, jaką jadłam i rybkę :P
Nie gotuje zbyt często, chyba na szczęście dla mnie ale tak raz, dwa razy w tygodniu się zdarza.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki