Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

Hihi, ja też zlustrowałam dzisiaj w sklepie pierogi
I u mnie te z truskawkami miały 162 kcal w 100g. Tylko że ta paczka 500g to była taka tycia, że jak dla mnie to chyba na jeden raz jeśli miałabym się najeść

Zachciało mi się fasolki. Ale oświećcie mnie, jaką fasolkę się daje do takiej zupy? Ja samą w sobie to lubię jeść taką z puszki, fioletową.... ale w temacie fasolek to jestem nierozeznana i nie wiem, co najlepsze i co się do takiej zupy wrzuca A mam apetyt, bo barszczu nie lubię i chcę się do niego przekonać przed kolejną Wigilią :P :P :P

magda
taka zwykła biała, jaś.. czy coś...... w zależności od rozmiaru jaki lubisz
gotujesz i jesz

Kupię dziś w drodze do domu, i tak muszę iść po sałatę
Ale mam smaka

Ja też bardzo lubię fasolę, białą i czerwoną

Tylko że się 'bąkowo' po niej robi

Miłego dnia Aniu

Szczerze mówiąc to ja z tego Bąkowa to bym się nawet cieszyła!!! (wiem, fu )
Mój brzuch ostatnio sprawia wrażenie jakby nie żył i każdy objaw działania trawienia mnie nieziemsko cieszy.... jejku, jak ja bym chciała żeby mi coś zaburczało albo zabulgotało w brzuchu! Nawet jak go masuję balsamem wieczorem to cicho jak makiem zasiał

heh
ja lubie fasole, ale to jedna z tych rzecyz, tkorych nigdy nie kupuje
a jak pamietacie, w Szansie na Sukces był kiedyś gość, co mowił,
ze jak sie długo gotuje, to nie rozdyma

A tam, ja długo gotuję i i tak rozdyma

no, działa tak ta fasooolaaaa
ups... przepraszam
no działa

Mogę kłamać, ale coś mi się kołacze, że wzdęcia i tak dalej to przejściowe i jeśli coś się staje b.częstym składnikiem pożywienia, to układ trawienny zaczyna sobie z tym radzić, bez dodatkowych sensacji. Możecie wypróbować.

Aniu przyszłam się Ciebie wypytać o Twojego pulsometra? Biegasz wg niego, wg tych zakresów itd?

Zamieszczone przez 123mr

Mogę kłamać, ale coś mi się kołacze, że wzdęcia i tak dalej to przejściowe i jeśli coś się staje b.częstym składnikiem pożywienia, to układ trawienny zaczyna sobie z tym radzić, bez dodatkowych sensacji. Możecie wypróbować.

O nie dziękuję bardzo, fasola jest zbyt kaloryczna, żeby jadać ją codziennie no i zanim układ trawienny by się przystosował, to chyba z domu do ludzi nie można by się ruszyć (z wiadomych względów)