Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

Taki piknik na "końcu świata" brzmi świetnie, przypomina mi o tytule [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

to ide na rower a jak wróce to pojade na koncert
a jak wróce, to będzie poniedziałek

pomiędzy jednym a drugim się melduje
dojechaliśmy z warszawy do nieporętu i z powrotem
w miedzyczasie zrobilismy postój, zjadłam szaszłyk i kilka kawalkow czekolady i baton corny żurawinowy
i pól piwa

a na kolacje zjadlam gotowanego kalafiora i truskawki
5-6 godzin jazdy

O, to prowadziłaś z promilami we krwi

rower po lesie
ale to był głupi pomysł, bo od razu jechało mi sie gorzej
nawet tiger nie pomogl

teraz juz po koncercie w domku
i za chwile usnę

no to spij nalezy Ci sie

a piknik swietna sprawa ;D
w Krakowie co roku sa organizowane swieta jakis ulic roznych np. Golebiej czy Brackiej tez spoko

ale moja ulica to taka mała uliczka ślepa na której stoi 20 domów

czas na podsumowanie czerwca


wyres już znany, waga średnia, maksymalna i minimalna z ostatnich 7 miesięcy
najbardziej pocieszający wykres bo następny nie jest już taki pocieszający




to wykres wagi z czerwca, ten płaski fragment to czas zepsutej wagi, który traktuje tak, jakby waga się nie zmieniała
trend jest poziomy lekko tylko opadający

Ilość dni sportowych w czerwcu to 12
co daje 40%, za mało
ilość czasu przeznaczonego na aktywność fizyczną w czerwcu to 24 godziny

a co Ty Aniu za sport liczysz? moim zdaniem caly czas sie ruszasz a to biegi, a to granie w badmingtona, albo rower

dokładnie to licze
wszystkie sytuacje sportowe oraz marsze
dlatego np w maju miałam tak duzo, bo sporo godzin spędziłam w marszu po górach
fitness, basen, rower, seks