babcie tak już mają, moja to sobie kiedyś zarzyczyła ciemny różZamieszczone przez Skylite
mój rpaort:
zjadłam 1111 kcal
spaliłam 1871 kcal
bilans - 760 kcal
kolorowych snów
minimoyku
Witaj nam kochana Koleżanko
Wszyscy zauważyli. Nie masz się co obawiać
A co do zdjęć to jeszcze uzgodnimy szczegóły. Ja chwilowo nie mam czasu, ale jak tylko będę miała to się z Tobą skontaktuję.
DOBRANOC WSZYSTKIM
minimoyku
To dla Ciebie na powitanie, żebyś nie czuła się pominięta, bo może rzeczywiście trochę tak wyszło, choć nikt takiej intencji nie miał.
Cześć Dziewczyny
Stanęłam dziś na wadze i pokazało się ciut odrobinkę poniżej 62 kilogramów, ale nie mogę tego uznać za pół kilo. Waga drgnęła, ale niewiele.
Wychodzi na to, że w ciągu 2 tygodni spadek wagi był prawie żaden. Powiedzcie mi, co teraz robić. Czekać dalej czy ograniczyć swoją dietkę do 1000 kalorii
Nie mam koncepcji na zmianę tej sytuacji....
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego dnia, MAGDA
Czesc Dziewczyny
Bardzo przepraszym,ze nie pisalam wczoraj ,ale mialam problemy z komputerem,nie moglam sie wogole polaczyc z internetem,bylam wsciekla jak nie wiem co ,mam nadzieje,ze dzisiaj nie bede miala takich problemow,chociaz wejscie na ta strone zajelo mi ok 30 mint,tak moj komp blyskawicznie laczy hi hi
No coz na wczorajszy dzien nie moge nazekac,bylo ok 900kal gimnastyki nie bylo,ale smialo do niej moge zaliczyc ponad dwie godzinki prasowania,i dwie godzinki spacerowania z Christianem,takze nie bylo tak zle
Dzisiejsza waga saskoczyla mnie mile bo pokazuje 63,9kg czyli -1 kg z czego sie bardzo ciesze
minimoyku jak sie ciesze ,ze jestes mam nadzieje,ze juz sie nie rostaniemy,trzymajmy sie razem,w koncu jestesmy siostrami Jak mozesz to tez przeslij mi fotki,jestem bardzo ciekawa,jak wygladasz
prymag,nie martw sie z cora bedzie ok,pewnie jakies wirusowe zatrocie,dwa dni i przejdzie,ale trzymam kciuki ,zeby wszystko bylo ok
Skylite,wspolczuje Ci jezeli chodzi o malowanie,sama ostatnio musialam malowac i wiem zenie jest tak latwo,ale smialo moze zaliczyc jako dawke dobrej gimnastyki
maxxima,wyslalam do Ciebie maila,chociaz nie wiem czy dotarl,jak bedziesz miala chwilke to daj znac prosze.
op,,podziwiam Cie jezeli chodzi o rower na ktorym rano pedalujesz do pracy,mi by sie nie chcialo ciezko mi sie zmobilizowac do jazdy na stacjonarnym,ale mam nadzieje,ze mi to przejdzie i znow zaczne
Pozdrawiam Wszystkich i zycze milego i slonecznego dnia.
Jakby mnie nie bylo, to niestety ale znow mam problemy z kompem
Kamila
Witam pięknym rankiem
stanęlam na wagę i jest równo 50 kg
czyli jest to co chciałam osiągnąć, już nie chcę spadać z wagi jedynie utrzymać. I wiem, że z Wami mi się to uda
maxxima ja nie wiem czy powinnać przechodzić na 1000 kcal jeśli do tej pory byłaś na 1200. Waga czasem ma takie okresy że stoi i nic się nie da poradzić, trzeba przeczekać, choć wiem że to jest bardzo deprymujące. Rób dalej swoje a waga ruszy w dół.
christianek wcale nie dziwię Ci się że ie możesz się zmoblizować do jazdy na rowerku stacjonarnym (i tu podziwiam szczerze maxxime ) ja czasem w pracy sobie trochę na stacjonarnym popedałuję - ale to nie jest to samo co na zwykłym, pierwsze 5 minut to dla mnie całą wieczność czas mija bardzo powoli, czasem próbuję coś czytać, ale to i tak nie to samo, nie ma pięknych widoków które sobie mogę podziwiać jadąc do pracy, błękitnego nieba, zbóż na polach - esteteka się ze mnie robi
christianek gratuluję 1 kg mniej
Witam dziewczyny
jestem znowu u mnie w domu panuje wirus ,maz tez wczoraj wrócił wczesniej z pracy i wymiotowal -czyli tak samo jak moja coreczka ,
córeczka juz dobrze dochodzi do siebie zaczyna jesc i jest powoli ok,
ja ide dzisiaj do lekarza bo generalnie stan jest taki sam co prawda nie wymiotuje ale jestem słaba i strasznie sie poce i szybko mecze zaczyna mnie to powoli wkurzac bo ile mozna chorowac ,dzisiaj zdecydowałam sie odstawic Paulinke od piersi i zeby lekarka dała i mi cos mocniejszego zeby szybko wyzdrowiec
kurcze to juz 5 tydzien a cały czas to samo nawet chwilami gorzej ,-sooorrry ze smuce
naprawde nie zycze najgorszemu wrogowi takiej choroby
mój raporcik wczorajszy słabiutki -nie maiłam apetytu 600 kcal(moze i dobrze )
wagi nie mam
mam takie pytanie czy dziisaj jest mierzenie bo juz sie pogubiłam ?zmierzyłam sie tylko nie wiem czy dzisiaj mam podac
op gratuluje pięknej wagi
christianek masz racje z jest to wirusowe zatrucie
gratuluje 1 kilosika mniej
MINIMOYKUSERDECZNIE CIE WITAM
jak wróce od lekarza to napisze co mi powiedział
skylite co do koloru to szczerze mówiac mi sie podoba pomaranczowy tylko fakt jest faktem ze sa rózne odcienie ,moze byc cieply ,pastelowy ,i tez ciemny teraz sa naprawde piekne kolory w porownaniu co było kiedys -kiedys faktycznie byly fatalne pamarancze
narazie miłego dnia dziewczynki
prymag - życzę Ci dużo dużo dużo zdróweńka, oby ten koszmar szybciuchno się skończył w Twoim życiu !!!!
op - ależ Ci zazdroszczę takiej wagi !!! Serdeczne gratulejszyn !!! Jesteś de beściak !!! :P
Ja dzisiaj robiłam pomiarki - szczegóły na moim wąteczku.
Ściskam mocniutko,
Mała.Żabcia
Cześć Dziewczyny
Ja już po swoim pierwszym pracowitym wtorku. Z tego, co widzę, będzie raczej ciężko. Czuję się taka zmęczona po tym dniu, że szkoda gadać, ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję jakoś do tego wydłużonego dnia pracy.
pyrmag
Biedulu, Ty masz na prawdę przechlapane z tym chorobami. Trzymam kciuki za szybką poprawą sytuacji u Ciebie w domeczku.
W ramach wyjaśnienia to wtorek z mierzeniem, ale ja dziś rano nia miałam zupełnie na to czasu i stąd brak wyników z mojej strony.
op
Tak po prawdzie to chwilowo nie masz mnie za co podziwiać, bo rower stoi nietknięty od jakiegoś czasu i tylko się kurzy. Chcę ruszyć z jazdami już w przyszłym tygodniu. Może się uda...
Dzięki za radę w sprawie mojego przestoju wagowego. No nic, trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Gratuluję 50
christianek
Maila dostałam i dziękuję ślicznie za niego. Ze względu na chwilowy brak czasu odpiszę Ci przy najbliższej okazji, jak tylko będę mieć wolną chwilkę i dostęp do komputerka.
Gratuluję kiloska mniej na koncie
Mala.Zabciu
Niezłe cyferki na tym Twoim pościku. Jestem pod dużym wrażeniem
Skylite
Jak tak poczytałam o tym Waszym malowaniu to znów mnie naszła ochota na zmianę kolorku moich ścian...Ale mnie rączki świerzbią do tego. Gdybym tylko miała więcej czasu....
Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam pozytywną energię, MAGDA
Zakładki