Wątek: Kilka słów o mnie

Dzień dobry

Widzę, że wszystkie gdzieś przepadłyście, więc domyślam się, że spędzacie sobie sympatycznie weekend. Tak powinno być. A ja dziś, po sobotnim dopołudniowym sprzątaniu i popołudniowej wycieczce rowerowej, wybieram się do kina. Dawno nie byłam, więc trzeba nadrobić zaległości. Zdecydowałam się jechać na "Terminal" z Tomem Hanksem. Może będzie fajny... Zobaczymy...

Pozdrawiam Was słonecznie i miłej niedzieli, MAGDA

witajcie

dopiero dziś przybywam z raporcikiem:

zjadłam 1368 kcal
spaliłam 1541 kcal
bilans -173 kcal

Dziewczyny raportuję dopiero dziś, ale wczoraj spędziłam cudowny wieczór z cudowną Osobą... nigdy czegoś takiego romantycznego nie przeżyłam do tej pory... jestem bardzo szczęsliwa... i dziś bedzie podobnie, bo umówiliśmy się wieczorem


maxxima aż zazdroszczę Ci tych widoków, nie wiem czy już robiłaś zdjęcia nieba, ale mne udane wychodzą bardzo rzadko - ale jak już wyjdą to są piękne

minimoy a może jakaś choroba się zbliża skoro jesteś senna.

życzę udanej niedzieli

Zamieszczone przez op

Dziewczyny raportuję dopiero dziś, ale wczoraj spędziłam cudowny wieczór z cudowną Osobą... nigdy czegoś takiego romantycznego nie przeżyłam do tej pory... jestem bardzo szczęsliwa... i dziś bedzie podobnie, bo umówiliśmy się wieczorem

op
Ty szczęściaro Gratuluję i... zazdroszczę. Ale tak po prawdzie to można było się domyslić po Twoich optymistycznych wpisikach, które się pojawiają od pewnego czasu.
Baw się dobrze i dziś

WITAJCIE MOJE KOCHANE KOLEZANKI

Przepraszam,ze nie meldowalam sie wczoraj,ale wiecie jak to jest czasami nie ma sie na nic czasu

raport z piatku:
1075kcl
45min na rowerze

sobota:
1050
30 min gimnastyki,pupcia nozki,brzuszek

Niedziela: mam juz zaliczony rowerek 2godzinki na swierzym powietrzu po lesie nad rzeka Ilz,kalorii zostalo mi jeszcze ok 200 moze jakis budyn sobie zjem

op,tez dolaczam sie do gratulacji,zycze milego wieczoru z ta" tajemnicza" osoba

maxxima,co do aparatu ja tez mam takiego pecha,ze go nie wezme wtedy kiedy wyszly by naprawde super zdjecia,tak jak dzisiaj....


pyrmag,po to tu jestesmy zeby sobie pomagac i dodawac odrobinke otuchy,chociaz wirtualnie cieszymy sie ,ze u Ciebie juz lepiej

minimoyku,co do Twojej sennosci to ja choroby nie podejzewam,moze jakies dzieciatko

POZDRAWIAM I ZYCZE MILEGO NIEDZIELNEGO WIECZORU,
Kamila

Dziewczyny
Myślałam, że mój pech już przestał mnie męczyć, ale niestety...
Mówiłam wam, że się wybieram dziś do kina. Oczywiście nic z tego nie wyszło, bo jakżeby inaczej. Przygotowałam się, kupiłam bilet na pociąg, wsiadłam, ale nie do jechałam na miejsce, bo pociąg się zepsuł w połowie trasy. Nie było już po co jechać do Katowic, bo i tak bym nie zdążyła na seans. Trzeba był wsiąść w pociąg powrotny i wrócić do domciu.
Jak tak dalej pójdzie to chyba zwariuję. W pracy źle, w życiu osobistym beznadziejnie, a na dodatek człowiek nie może sobie pozwolić na żadną rozrywkę, bo nawet środki transportu się sprzysięgły przeciw niemu...

christianek
Już się zastanawiałam, gdzie przepadłaś....

Zamieszczone przez op

maxxima aż zazdroszczę Ci tych widoków, nie wiem czy już robiłaś zdjęcia nieba, ale mne udane wychodzą bardzo rzadko - ale jak już wyjdą to są piękne

Parę razy udało mi się strzelić fajną fotkę nieba. Tylko ja nie ma zbytnio atrakcyjnego widoku z okna wychodzącego na zachód. Żeby fajnie zdjęcie wyszło to muszę gdzieś się przemieścić, aby doły zdjęcia fajnie wyszły. A nie zawsze jest okazja...

maxxima nie przejmuj sie bedzie lepiej!!!

Zamieszczone przez christianek

maxxima nie przejmuj sie bedzie lepiej!!!

Mam nadzieję, choć już całkiem maleńką. Na razie nieszczęścia w moim przypadku nie chodzą tylko parami, a całymi stadami.

Mój raporcik za dziś nieszczegółny:
1335 kalorii wchłoniętych;
rower stoi w kącie nieruszony, ale może się jeszcze dziś zmobilizuję

No to chyba idę jeździć, bo co będę sobie ten tłuszcz hodowała. Trzymajcie za mnie kciuki, bo jeszcze biorąc pod uwagę mojego nieustannego pecha złamię sobie przy tym nogę albo co innego.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzękolorowych snów, MAGDA

Witajcie !!!!!!!!

U mnie dzis beznadzieja jestem na siebie zla jak nic ........zerzarlam mus czekoladowy i jeszcze dotego kromki posmarowane serkiem topionym
Tak bardzo mi wstyd
Jutro rano wstaje i biore sie za rowerek.....w ramach pokuty.

Co do mojego spania to ani nie jestem chora ani niestety nie w stanie wyjatkowym ( chtystianek ) po prostu stres mnie zrzera i tak zawsze reaguje ....nie spie w nocy a pozniej w ciagu dnia chodze jak mruk
To dlatego postanowilam biegac bo to mi pozwala zapomniec o klopotach.....
Prymag biegam teraz 30min dziennie tylko wolniutko zeby sie mi tluszczyk spalal czyli po prostu jogging

op ciesze sie ze jestes szczesliwa....trzymaj tak dalej

maxxima tez chcialam isc do kina ale maz moj wolal teatr wiec skonczylo sie na tym drugim....jak ogladniesz to napisz czy ci sie podobal
( Prymag " Qui sait tout et gros beta" bardzo fajnie sie bawilam)
Aha jeszcze jedno wszystkim dziekuje za zdjecia....teraz jakos fajniej pisac jak wiem jak wygladacie ( tylko jeszcze op ale rozumiem ze teraz jest zajeta )

caluski dziewczynki i spijcie slodziutko.....mam nadzieje ze ja tez sie wyspie dzisiaj

Cześć Koleżanki Miłe

I znowu trzeba do pracy. Oby ten tydzień zleciał szybko i bez problemów.

Przyszłam się pochwalić, że w końcu pokonałam lenia i zaliczyłam wczoraj 60 minut na rowerku stacjonarnym Jestem z siebie bardzo dumna. Teraz już powinno iść "z górki". Wprawdzie z tymi kaloriami mogloby być lepiej, ale może dziś się uda....

minimoyku
Jak tylko obejrzę to zdam raport, choć teraz to nie wiem kiedy pojadę...A serkiem topionym się nie przejmuj i tak nie ma szans on z Twoim bieganiem....

Życzę Wam miłego dnia i wiele radości na najbliższy tydzień, MAGDA