-
O jejku, ale tu pustki!
Czyzby post zupelnie umarl? Czy czeka az maxxima znowu zacznie diete?
Czasami was dziewczynki podczytywalam
U mnie ok, strasznie duzo sie ucze :/
Jem wszystko co mi w rece wpadnie i raczej nie tyje, wiec jest OK.
Pozdrowienia!
-
Witajcie znów
Przepraszam wszystkich, ale tak jak zapowiadałam byłam na długim weekendzie w Zakopanem. Już jestem z powrotem Jutro napiszę ze szczegółami co i jak...
Skylite
Bez obaw, ja już zadbam o to, żeby wątek nie umarł śmiercią naturalną. Miło, że nas czytasz Napisz coś czasem...
Pozdrawiam Was serdecznie, MAGDA
-
Ale pustki... Chyba jednak zostałam tu sama...
Niestety długi weekend dobiega końca i jutro znów trzeba do pracy. Mam nadzieję, że spędziłyście ten czas miło i sympatycznie, bo ja tak.
Zakopane jak to Zakopane oferuje szereg rozrywek dla przybywających turystów. Ja zdecydowałam się na opcję "Przebywanie w knajpkach, gdzie ciupały góralskie kapele" i wcale nie żałowałam tej decyzji. Było naprawdę miło i sympatycznie.
Czwartek i piątek zaskoczyły mnie cudowną pogadą. Słońce świeciło na maksa i można było się nawet opalać na Gubałówce. Niestety w sobotę do Zakopanego zawitała regularna zima.
Jedynym mankamentem tego wyjazdu były koszty. Zakopane jest jednak bardzo drogie i nieprędko znów tam pojadę.
Mam nadzieję, że wkrótce ktoś się tu odezwie...
Trzymajcie się cieplutko, MAGDA
-
Hoooop hoooop A ku ku
A jednak zostałam sama. No cóż, mówi się trudno...
-
Witam serdecznie
FAKTYCZNIE TU PUSTO
TAK JAK WCZESNIEJ PISAŁAM ZE NIKT NIE CZYTA
I TO SIE POTWIERDZILO
Moja dieta poszła sobie w las,jem słodycze nonn stop-przeciez to jest bezsensu
zostal tylko ruch ,co o dziwo dziwnie sie czuje bez niego
a po nim chociaz mam dobre samopoczucie
ja caly czas stoje w miejscu
i wiem dobrze ze sama nie dam rady,myslalam ze bede mogla na was liczyc ,duzo i tak wam zawdzieczam ale wiem ze bez was napewno nie dam rady
Maxxima szczerze mowiąc dawno nie byłam w gorach a zwlaszcza w Zakopanym zaskoczyło mnie ze tam juz jest snieg
najwazniejsze ze miło spedziłas weekend
ja w sumie weekend spedziłam bardziej w towarzystwie a to w zoo byłam ,a to u kolezanki na kawce ,a to kolezanki u mnie,troche spacerku, troche biegania,i tak zleciał mi weekend ale ogólnie tez symaptycznie
tradycyjnie cwicze rano codziennie od 30-45 min co drugi dzien biegam z 30 min a w sobote(a teraz w czwartek biegałam 45 min )
jak wspopmnialam wczesniej ruch dla mnie nie jest zadnym problemem ,a wiem ze gdybym sie tak nie obzerała to bym napewno schudla ale niestety nie daje rady
-
Witam Was Dziewczyny
co tam słychac u Was????
jak dietki???
u mnie ruch jest cały czas czyli rano aerobik a wieczorem biegam
ale tak pożadnie biore sie od poniiedziałku
czuje ze u mnie kryzys mija(mam taka nadzieje)
Miłego dnia
-
pyrmag
Gratuluję mobilizacji O to właśnie chodziło
Miłego dnia
-
Cześć Dziewczyny
Mam wrażenie, że nasz wątek powoli umiera śmiercią naturalną. Wiem, że z pewnością macie szereg zajęć i niezbyt wiele wolnego czasu, dlatego całkowicie to rozumiem, że trudno Wam się tu pokazywać dość często. Ja sama mam zresztą podobną sytuację.
Jeszcze przez jakiś czasu będę tu zaglądać. Zależy mi bardzo na tym, żeby mimo wszystko nie stracić z Wami kontaktu. A potem zastanowię się co dalej...
Pozdrawiam Was serdecznie, MAGDA
-
Witam i chylę głowę
przez ostatnie kilkanaście dni miałam rozwód z dietkę, co bardziej z liczeniem kalorii i zaglądaniem na www.dieta.pl
dopadła mnie depresja, ale powolutku sie zzbieram. Tak na oko jadłam do 2000 kcal, ale niepokojące było np. jedzenie kromki chlebaprzed snem, jedzenie chleba z wędliną... jedzenie za dużo... wczoraj niby 1700 kcal, ale 600 było z sernika i niestety mało sie ruszam, ale zamierzam w końcu wybrać się na basen... tylko musze zwęzić strój kapielowy bo trochę za szeroki się zrobił uwierzycie, ale chciałam kupić nowy, obleciałam całą Plazę w Krakowie i nic nie ma takiegojak chciałam i pozostaje mi tylko zaszycie po bokach starego stroju.
Oprócz tego w zbliżajęcy się weekend mam zjazd na uczelni i jeszcze nic nie przygotowłam oczywiście - jak to ja - leń do kwadratu
w życiu uczucioym wszystko pięknie kwietnie - i myślę że dodaje mi sił przetrwać słabsze dni
POZDRAWIAM I postaram się pisać częsciej
-
Cześć op
A już myślałam, że zostałam całkiem opuszczona. Dzięki Ci wielkie za wpisik.
U mnie dietowo kaszanka. Położyłam dietę na całej linii, ale od 1 grudnia postanowiłam zwalczyć te moje "ostatki". Wiem, że może zima to nienajlepszy okres, ale nie ma co odwlekać...Na wiosnę postanowiłam ważyć te moja wymarzone 60 kilo.
W życie osobistym i zawodowym podobnie, jak z dietą. Ja chyba mam pecha, bo nic nie idzie mi tak jak powinno, ale nie zamierzam marudzić, bo i tak to żadnego pożytku nie przynosi. Mówi się "Trudno" i czeka się dalej na te lepsze czasy....
Trzymaj się cieplutko, MAGDA
Pozdrowienia dla wszystkich czytaczy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki