Wątek: Kilka słów o mnie

Zamieszczone przez op

maxxima podziiwam Cię... sama robisz kartki świąteczne, serwetkę na szydełku... to jest bardzo pracochłonne... ja w tym roku w pracy robiłam takie kartki i nic ciekawego i wyszło.... cóż chyba nie mam talentu

op
Dzięki za miłe słowa. Ala tak naprawdę to nie trzeba tu za dużego talentu. Szydełokownie jest pracą odtwórczą, więc cały talent sprowadza się do cierpliwości w działaniu.
Co do kartek, to nie są one zbyt wymyślne. Robię je bardzo prostą techniką. Kupuję jakiś ładny grubszy papier i taki specjalny metalizowany papier, z którego wycinam jakieś kształty (w tym roku gwiazdki) które potem naklejam na ten grubszy. Efekt jest zaskakująco ładny.
Nie mam jakichś wybitnych zdolności plastycznych. Staram się by moje dzieło było estetyczne i miłe dla oka. I jakoś tak wychodzi.
Choć muszę przyznać, że nie mam szczęścia do kleju i niektóre kartki troszkę się pod jego wpływem odkształciły. Muszę pomyśleć, jak to rozwiązać przy okazji następnych Świąt.

Z dietką dziś nie było najgorzej. Tak no oko 1500. Niestety nie mam czasu by to liczyć w dzienniczkach i obiecuję sobie, że zrobię z tym porządek od Nowego Roku.

No, to tyle.

Trzymaj się cieplutko. MAGDA

Dobry wieczór

melduję:
zjadłam 1722 kcal
spaliłam 2190 kcal
bilans -468 kcal

zjadłam trochę więcej, ale to z powodu dziesiejszego wyziębienia organizmu... zupkę pomidorową z duuużą ilością makaronu, zupkę mleczną, śledzika, mintaja, ryż, chlebek dyniowy z serkiem żółtym (2 kromeczki), 3 czekoladki i pół banana... i chyba tyle czyli nie jest źle, a jest mam wrażenie zdrowo

DOBRANOC

Witaj op

Wygląda na to, że zostałyśmy na naszym wątku już tylko we dwie. No cóż, widać tak to już jest. Jak zaglądasz tutaj to chciałam Cię zawiadomić, że w tym tygodniu raczej trudno mi się będzie tu pokazywać. Jak się domyślasz dopadł mnie szał świątecznych przygotowań. A jeszcze dużo tego przede mną...
W tym roku jakoś mi to idzie wszystko jak po grudzie i nic nie wygląda tak jak powinno. I wstyd przyznać, ale jakoś nei umiem odnaleźć w sobie tej świątecznej radości.
Sorry, że tak Ci marudzę, ale jakoś nastrój i nie dopisuje w ostatnim czasie...

Trzymaj się cieplutko, MAGDA

Zamieszczone przez maxxima

Witaj op

Wygląda na to, że zostałyśmy na naszym wątku już tylko we dwie.

witaj cóż, ja zaglądnęłam do naszego wątku dopiero dziś i myślałam że bede ostatnia, a tu ku mojmu zdziwieniu pustooooo Myślę po prostu że w wirze przedsiątecznych i świątecznych spraw,a teraz jeszcze sylwestrowych dzieczyny nie mają czasu zaglądać na Forum (rodzina, porządki itp.) ale mam nadzieję że po nowym roku to się znini i z nowymi postanowieniami pojawią sie z powrotem

Zamieszczone przez maxxima

I wstyd przyznać, ale jakoś nei umiem odnaleźć w sobie tej świątecznej radości.
Sorry, że tak Ci marudzę, ale jakoś nastrój i nie dopisuje w ostatnim czasie...

wiesz, teraz z perespektywy czasu widze że też tak miałam, co prawda przygotowania rozpoczęłam duuuuużo wcześniej, ale bardzo, bardzo chciałam żebyWigilia, a potem Święta były udane. To pierwsze Święta z Moim Mężczyzną i myślę że były wspaniałe Po Kolacji Wigilijnej wszystkie zmartwienia odpłynęły daleko i cieszę się życiem (aż do stycznia, kiedy to czeka mnie praca i pradopodobnie szukanie nowej pracy). Ale nie ma co martwić się na zapas i ciesze się życiem. Dziś rano byłam w Krakowie i zakupiłam bilety na Sylwestra. Idziemy na Wieczór Sywestrowy do Multikina. Myślę że będzie ciekawie i miło. W planach są 3 filmy, w tym pramiera "Aleksandra" Po południu wybraliśmy se do Olkusz na zakupy, bo jak to mówią kobieta nie ma niegdy co na siebie włożyć, ale okazało sie że Mój Mężczyzna kupił sobie 2 koszule a ja nic. I jak na razie to nie mam w czym wystąpić. Szukałam jakiejś bluzeczki typu mała czarna, ale jakoś nic mi nie odpowiadało

Jeszcze zapomniałbym ale muszę zameldować jak się sprawowałam przez Święta otóż:

23.12.2004 (czwartek)
zjadłam 1516 kcal
spaliłam 1833 kcal

24.12.2004 (Wigilia)
zjadłam 1546 kcal
spaliłam 1920 kcal

25.12.2004 (sobota)
zjadłam 1797 kcal
spaliłam 1821 kcal

26.12.2004 (niedziela)
zjadłam 2150 kcal (wszystko przez to że byłam "w gości" )
spaliłam 1774 kcal

27.12.2004 (poniedziałek)
zjadłam 1750 kcal
spaliłam 1843 kcal

28.12.2004 (wtorek)
zjadłam 1526 kcal
spaliłam 1866 kcal

dziś sytuacja przedstawia sie przyzwoicie


POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKIE WSPÓŁODCHUDZACZKI

op

Ja tylko na chwilkę, żebyś wiedziała, że ja nie zapominam o naszym wątku.
Moja mama idzie dziś do szpitala, więc nie bardzo mam teraz komputer w głowie. Jak się sytuacja unormuje to napiszę coś więcej.

UDANEGO SYLWESTRA. Baw się dobrze

Witaj maxxima

przede wszystkim życzę duuuużo zdrówka Twojej Mamie, i trzymam kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło pozytywnie i było OK.

Dla Twojej mamy

Witam

szybciutko melduję:

29.12.2004 (środa)
zjadłam 1322 kcal
spaliłam 1544 kcal
jedzeniowo i ruchowo OK

30.12.2004 (czwartek)
zjadłam 1730 kcal
spaliłam 1847 kcal
całkiem OK, gdyby nie McFlurry ale było warto - ten lód jest warty grzechu a poza tym pół dnia biegałam po sklepach

a i zapomniałam napisać że WE WTOREK BYŁAM NA BASENIE- zbierałam się długo i w końcu się zebrałam

uciekam spać przed jutrzejszym świętowaniem przyjścia Nowego Roku.

życzę dobrej nocy

Z ostatnią kartką kalendarza zerwiciej wszystkie złe nastroje, zapomnijcie o wszystkich nieudanych dniach, przekreślcie niewarte w pamięci chwile i wejdźcie w Nowy Rok jak w nowej sukni wchodzi się na najwspanialszy bal świata

Serdeczne życzenia, aby każdy następny rok przynosił Wam wszystko to, co w życiu najpiękniejsze !!!

Witam

sylewstrowa noc już minęła... była dla mnie bardzo udana. Jak wspominałąm była na maratonie filmowym połaczonym z małą imprezą sylewstrową... i mogę z czystym sercem polecić... szczególnie osobom nie lubiącym hucznych zabaw sylewestowych

raportuję wczorajszy sylwestrowy dzeń :
zjadłam 1880 kcal
spaliłam 1868 kcal czyli bilans "prawie" na zero

ogólnie rzecz ujmując dietka zachowana wmiarę poprawnie, ale w końcu to Sylwester i jest on raz w roku

zapewne jeszcze odsypiacie trudy Sylwestrowej nocy, ale mam nadzieję że pojawucie się Kochane współodchudzaczki z nowymi siłami do dalszej walki ze sobą

anamat bardzo pięknie dziękujemy za życzenia



POZDRAWIAM NOWOROCZNIE