-
WITAJCIE
hmm od kilku dni nie wpisuje raportów bo jakos nie moge sie doliczyć... wracam późno do domku, w między czasie coś zjem i dobijam do 2000 kcal aż mi sie zliczać tegonie chce na drugi dzień... coż... musze przeczekać i wziąść się w garść!!!
bedzie dobrze... wierze w to
-
Witaj Op!
no nareszcie Cię znalazłam, nie martw się ja też sobie jakoś ostatnio odpuściłam, bo matura to i tamto... No ale już sie poprawiam!!!
Pozdrawiam
-
witam
oki, już mogę wpisać raport za wczorajszy dzień...
zjadłam 1498 kcal
spaliłam 1609 kcal
czyli ogólnie jest OK
martwię sie,ze ostatnio, zn od wesela mam cor raz cześciej ochotę na nie zdrowe rzeczy, tupizza, wczoraj np. chikenburger i tak jakoś nie mogę sie powstrzymać...
malaam... dzięki za odwiedziny
POZDRAWIAM SERDECZNIE
-
Oj, skąd ja to znam, ostatnio po maturze z polskiego wyciągnęłam rodziców na pizzę i lody Ile to kaloriii...ale jakie pyszne było
-
dzień dobry
melduę prawie ze łazmi w oczach wczorajszy raport:
zjadłam 2191 kcal
spaliłam 1548 kcal
Rany... wszystko było dobrze tylko wieczorem zjadłam u mojego Mężczyzny ciasto drożdżowe i kilka wafelków, bo tak to zmieśiłabym sie w normie ranyyyyy nie wiem co się dzieje... miłąm juz takie okresu, ale mijały zdecydowanie szybciej
Jka tak dalej pójdzie to bede sie znów musiałą odchudzać....
Jutro wybieram sie na basen z pracy, w ramach rehabilitacji podopiecznych, popływam choć troszkę i spalę te wstrętne kalorie.
Wczoraj jeszcze wybraliśmy sie w plener fotograficzny z Moim Ukochanym... byo bardzo fajnie tylko niemiłosiernie wieło i zamrłam na kość... ale efekty są ciekawe... niebo było pięknie zachmurzone, więc mamy sporo fotek nieba, byliśmy nad wodą i fotografowaliśmy łabędzie.... potem kilka barzantów na polach (trochę nie oster wyszły fotki, bo są bardzo płochliwe) do tego fotki przydrożnej kapliczki, pola uprawne i Krzyż Milenijny (to taka atrakcja naszej okolicy). Wkrótce obublikujemy troche w Galerii (dla zainteresowanych podaję adres [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
maxxima jak było na raidzie? mam nadzieję że pgoda dopisała
malaam... kiedy wyniki matury? i kiedy wogóle koniec matur, bo niestety nie jestem na bieżąco
Pozdrawiam serdecznie
-
Nadmiarem kalorii się aż tak nie przejmuj, spalisz wszystko na basenie. Pośmigaj tam i za mnie, bo ja sobie dzisiaj też pozwoliłam na wiele
A co do matur tych nieszczęsnych... nie wiem kiedy się wszystkie kończą, nie zwracałam uwagi na to jakoś , ale ja mam jeszcze niemiecki 17.05, a 19 na pewno jest jeszcze WOS i gdzieś koło tej daty będzie koniec. A wyniki dopiero w czerwcu, do 30 mają nam dać już świadectwa, później już nie mogą(chociaż jak dla mnie to i tak późno bo idziemy zdawać egzaminy na studia, a jeszcze nie wiemy czy zdaliśmy maturę i czy w ogóle możemy studiować ) Ale może to lepiej że późno, dłużej się będę łudzić, że nie jest aż tak źle...
-
raaany malaam, ale ta nowa matura jest zakręcona będzie dobrze, bo innej możliwości być nie może!!!
dziś jadłam i jadłam i bilans znów na dużym plusie!!! może to przed okresem, ale tego gościa spodziewam sie za tydzień.
raport:
zjadłam 2024 kcal
spaliłam 1549 kcal
jeszcze dziś sie dowiedziałam, że jutro mam zajęcia na uczelni, które planowo miały być w piątek a ja jutro pracuje jak na złość i musze je opuścić niestety...
-
Nie złość się tymi zajęciami bo złość piękności szkodzi A jak to mówił mój brat: szkoła to nie bar nie trzeba do niej chodzić codziennie Apetyt na pewno spowodował okres on zawsze atakuje tak ok. tygodnia przed (przynajmniej u mnie) a jeśli Cię to pocieszy to ja dużo dzisiaj zjadłam, i prawie się nie ruszałam, ale się nie łąmię i wierzę, że będzie ok, więc czemu Ty miałabyś się przejmować?
Pozdrawiam i przesyłam buziaki:***
-
Witam
dziś zachowywałąm sie jak odkurzacz... pochłaniałam wszystko co wpadło mi w ręce...
zjadłam 1900 kcal
spaliłam 1852 kcal (dziś był basen)
jutro jade na uczelnie, więc nie wiem jak bedzie z jedzeniam, bo zatrzymuje sie u pewneij pani, która uwielbia mnie czestować wszystkim co ma... mam nadziej ze czasu wszystkojedzenia szybko sie skonczą, zn w najbliżyszm czasie!!!
Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" w sobotę lub niedziele
-
Na pewno szybciutko sobie z tym apetytem poradzisz! Tylko sobie wyobraź jaka będziesz jak schudniesz, a tak w ogóle to np. ja się lepiej czuje jak mniej jem, niż jak się napcham (tak jak wczoraj) i jestem taka ciężka i wypełniona po brzegi.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki