-
op
GRATULUJĘ CI SERDECZNIE
... i cieszę się, że tak fajnie Ci się wszystko układa.
Ja niestety nie mogę tego na razie powiedzieć o sobie. W sprawie dokumentacji chwilowo nic nie wiem, może jutro się coś wyjaśni. Okularów jak nie było tak nie ma. Jedynie co mnie podtrzymuje na duchu to fakt, że jutro nie trzeba iść do pracy. Z liczeniem u mnie też nieszczególnie, ale powoli staram się ograniczać z kaloriami. Może w końcu uda mi się porządnie zmobilizować....
Miłej niedzieli
-
witam Was dziewczyny
Madziulek i Op
ciesze sie ze powolutku sie rozkrecacie
ja mam swój watek i musze sie przyznac ze po roku cos ruszylo zjechałam 4 kilo dla mnie to przeogromny sukces który jeszcze bardziej motywuje
zajrze tu jeszcze
POZDRAWIAM
-
Witam serdecznie
Oj widzę, że ten nasz wątek powoli zamiera. Wybaczcie mi rzadką obecność, ale ostatnio miałam na głowie trochę spraw zawodowych. Jeszcze przez dwa tygodnie czeka mnie stres, bo egzamin na mianowanie mam dopiero 14go. W związku z tym siedzę i uczę się przepisów. Nie jest mi łatwo, ale wlaczę z moją oporną pamięcią.
Co do dietki to mogę się pochwalić, że od 3 dni jadę na 1200 - 1300 kcal i dzielnie jeżdżę na rowerku. Codziennie godzinkę. Miałam w planch więcej, ale na razie nie daję rady. Może z czasem...
Zważyłam się dziś i trochę mnie to podłamało - waga pokazała 68, a więc zaliczyłam śliczne jojo. Obiecałam sobie, że przez wakacje zrobię z tym porządek. Może się uda..
Pozdrowienia i uściski
-
Witajcie
pyrmag cieszę się że odwiedziłaś stare kąty gratuluję utraty kilosków i trzymam kciuki za dalsze sukcesy
maxxima... oj siedzisz i się uczysz a ti wakacje... współczuje, ale po 14tym będziesz miała w pełni zasłuzone wakacje
musze wyjść i tylko tyle zdążyłam napisać
-
witajcie dziewczyny
Maxximanajwazniejsze ze powolutku cos ruszyłaś,jak bedziesz miała wiecej czasu to napewno uda ci sie zgubic niezbedne kilosiki
opno mam nadzieje ze powolutku dalej beda kilosiki szly w dól
a co u Ciebie ?
pozdrawiam cieplutko
-
Cześć Dziewczyny
Widzę, że u nas pustki okropne. Ja czasem zaglądałam na forum, ale przez ostatnie dni żyłam koncertem U2 i jakoś trudno mi było się skupić na walce ze sobą i z kaloriami.
Już po koncercie... Niestety... Ale było to takie niesamowite przeżycie, ża aż trudno to wszystko opisać. Nie jestem wielką fanką, ale atmosfera się jednak mi udzieliła.
Na początku wystąpiły dwa nieznane mi zespoły. Podczas ich występów deszczyk sobie kapał, ale myśleliśmy, że może przestanie. Niestety nasze nadzieje okazały się płonne. Podczas oczekiwania na wyjście U2 lało juz wprost nieprzeciętnie. Przestało tuż przed początkiem koncertu U2. Ja miałam wszystko mokre, łącznie z kurtką przeciwdeszczową, ale jak Bono wkroczył na scenę zapomniałam o tym, że jest mi mokro i przeraźliwie zimno. Trybuny poderwały się z miejsc. Nikt podczas tych 2 godzin i 20 minut nie siedział. Wszyscy oglądali show na stojąco, klaskali, śpiwali, skakali. Było też kilka wzruszających momentów, kiedy Bono zadedykował piosenkę papieżowi, wyciągnął flagę "Solidarności" i pokłonił się publiczności, jak zrobiliśmy akcję z polską flagą.
Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam i nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek będzie mi to dane, ale naprawdę warto było zapłacić i moknąć przez 2 godziny.
Teraz mi smutno, boto już za mną i jakiś taki smutek zagościł w sercu, a jednocześnie czuję radość, że byłam częścią tego wszystkiego.
A tak w ogóle to się odezwijcie od czasu do czasu. Jestem ciekawa, co u Was.
Pozdrowienia i uściski
-
małe wspomnienie po koncercie
-
Halo
Jest tu kto
Jakbyście mogły to odezwijcie się Dziewczyny. Ciekawa jestem co u Was słychać Czekam na jakieś wiadomości. Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się znów na wątku.
Z pozdrowieniami, Magda
-
witaj Madziuuuu
witaj po "latach " hiihihihih
no Madziulek teraz napewno ci sie uda
ale fajnie nawet z Toba gadam na gg ,wiec wszystko bedziesz wiedziec
zycze ci sloneczko wytrwałosci a bedzie dobrze
napewno ci isię uda
-
Witajcie Koleżanki drogie
u mnie nic się ostatnio nie zmieniło włącznie z ustawicznym brakiem czasu
Zaraz śmigam na ostatni w sterej pracy wywiad środowiskowy a jutro uroczyste zakonczenie roku w mojej placówce. Co prawda jescze w przyszłym tygodniu ide dwa dni do pracy ale to już bedzie luzik. I od wrzesnia marsz do nowej pracy...
Odchudzanko jakoś sama nie wiem jak to napisać, bo nie wiem co sądzić... wyglądam dobrze, na wagę stanę po okresie, ale chyba dopada mnie zespół napięcia przedmiesiączkowego bo czuję się napuchnięta i mam duży brzuch i co chwila marudzę mojemu Misiowi że musze sie odchudzać, bo we wrzesniu jesteśmy zaproszeni na wesele. Zważę sie po okresie i dam znać jaki wynik.
maxxima... wierze że byći na koncercie U2 jest niezapomnianym przeżyciem i będziesz to wspominała jeszcze długo, długo, długo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki