-
Dzięki op
Miło jest usłyszeć, że ktoś ma podobne zdanie.
-
Pyrmag,
No no!
Ja tobie zaproponuje to co ostatnio maxximie. Jedz przez 5 dni tylko 900 kcal, a zmazesz wine bo tygodniowy efekt bedzie taki jakbys trzymala 1000 kcal
Maxxima,
To samo mam uczucie! Wprawdzie centymetr nie pokazuje diametralnych zmian, ale ubrania staly sie luzniejsze (tzn. nie opinaja sie tak mocno jak zwykly) i od razu jakos inaczej na siebie patrze. Ostatnio nawet zaczelam przygladac sie swoim nogom i myslec ze to nie sa juz takie serdelki i ze nie bede sie chyba tak zle czula w tym swoim bikini.
Wydaje mi sie ze to kwestia tego, ze pracowalysmy na to, zeby schudnac te pare kilogramow i juz sama swiadomosc tego sprawia, ze lepiej czujemy sie we wlasnych cialach
op,
Co do twojego stwierdzenia ze dla super laski jej super figura jest mniej cenna niz dla ciebie to sie zupelnie nie zgadzam. Bo pomysl, czesto takie super laski nie maja nic a nic oprocz tej figury. Nic w glowce, tylko ladne cialko i slodki usmiech. Plus ciuchy i buty. Oj znam ja pare takich.
-
Cześć Dziewczyny
Być może dla super laski figura to jedyna wartość jaką sobą reprezentuje. Być może. Tylko pomyślcie o tym, że ona mieści się we wzorcu narzucanym nam przez otaczającą rzyczywistość, a większość z nas - kobiet nie.
Żyjemy w takich czasach, że ludzie oceniają się bardzo powierzchownie. Liczy się to co na wierzchu i często innym nie chce się docierać do tych głębszych pokładów. Mamy kult nadmiernie szczupłego ciała i jesteśmy atakowane tym z każdej strony. Myślę, że to ma fatalne konsekwencje dla naszej samooceny i samopoczucia psychicznego. Bo okazuje się, że nie pasujemy do lansowanego wzorca...
Ja nigdy nie byłam jakaś strasznie gruba, ale mimo to, jak chciałam sobie coś fajnego kupić to zazwyczaj okazywało się, że rozmiary tych ciuszków są tylko takie, że wciśnie się w to jedynie wychudzona nastolatka. Czy ja mam przepraszam świat, że mam trochę "ciałka", że mam biodra i że wyglądam jak kobieta To otaczająca mnie rzeczywistość w jakiś sposób dyskryminuje moją osobę A najgorsze jest to, że tak naprawdę nie możemy tego zmienić.
Jedynie co możemy zrobić to zaakceptować siebie wbrew temu, czym karmi nas świat. Nie jest to łatwe. Bo świat nie mówi "jesteś ok". Świat krzyczy "nie pasujesz do wzorca".
I tak naprawdę to nie żal mi tych wzorcowych panienek. Bo one nie przeżywają tego, co przeżywa większość dziewczyn i kobiet. A nie są to miłe przeżycia.
A to, że mają braki w innych sferach To problem tych, którzy z nimi przebywają.
-
Witajcie
To jeszcze raz ja. Sorry za wcześniejszą przydługą wypowiedź, ale jakoś tak mnie naszło kilka przemyśleń na ten temat. Ciekawa jestem Waszych opinii.
Kończę dzień bilansikiem:
1150 kalorii
zaliczonym rowerkiem stacjonarnym
Generalnie nie jest źle i muszę Wam powiedzieć, że zaczynam myśleć o tych 1200 kaloriach na dzień jako zwykłym sposobie odżywania się, a nie diacie. To chyba dobrze, co
Za tydzień wyjeżdżam na Słowację i mam obawy związane z tym, jak to będzie. Taka próba na własną mądrość w żywieniu i umiejętność kontroli, bez dziennika kalorii i wsparcia koleżanek z forum, czyli Was. Mam nadzieję, że mi się uda wyjść z niej zwycięsko. Najbardziej mi będzie szkoda, że nie będę miała kontaktu z Wami aż przez dwa tygodnie...
Pozdrawiam Was serdecznie i może jeszcze wpadnę później, MAGDA
-
:)
z dziszejszego dnia jestem bardzo zadowolona
co prawda jestem padnieta ale usmiechnieta
zaliczylam dzisiaj jazde na rowerze około 4 godzin w lesie
a wiec mój raporcik wyglada tak
spalone 1272
zjedzone 833
skylite chyba tak zrobie przejde na diete 900 kcal mam nadzieje ze mi sie uda
Magda
DOBRANOC
-
Maxxima,
Ja nie mam szczegolnego wrazenia, ze swiat jakos daje mi znac, ze nie pasuje do wzorca. Jest naprawde cala masa kobiet, ktore nie maja "idealnych" ksztaltow, najczesciej dziewczyny maja prawdziwe kobiece biodra i pupy. Dlatego ja osobiscie nie odczuwam, ze swiat mnie nie akceptuje.
Z ubraniami nie jest az tak fatalnie. Wprawdzie zazwyczaj jak mi sie cos naprawde podoba to jest za male, ale nie mowie sobie od razu ze to taka norma byc malym, tylko ze po prostu to ubranie jest dla malej kobiety. Prawda jest tez taka, ze wiekszosc ubran na jakie sobie pozwalam to ubrania dosyc tanie (nie ubieram sie w H&M itp. a w mniejszych lokalnych sklepikach) ktore sa sprowadzane zwykle z Tajlandii / Turcji. Tam kobiety sa mniejsze i producenci nawet odziezy na eksport szyja ja taka mala.
U mnie z ubraniami jest inny problem, ktory najlepiej ilustruje super fajna kiecka, ktora chcialam sobie kupic 2 lata temu na sylwestra. Byla dosyc droga (dla mnie kazdy ciuch powyzej 100zl jest drogi), ale rodzice sponsorowali wiec mozna bylo sobie pozwolic. Fajny sklep, mila obsluga, kasa w kieszeni. Biore ta przesliczna elegancka sukienke w pionowe paseczki do przymierzalni. Rozmiar 38 - na gorze slicznie dopasowana, a tylek ledwo wlazi, sukienka marszczy sie niemilosiernie. Rozmiar 40 - na tylku prawie w sam raz (ciut za obcisla), ale gora wyglada paskudnie. Sukienka miala taki wzor ze ciezko by bylo ja przerobic. I ostatecznie kupilam sobie jakas inna a za tamta w paseczki tesknie do teraz. Co gorsza, jak bylam w Szwecji zlikwidowali ten sklep (jak i wiele innych niefajnych zmian zrobili w miescie) i juz nigdy tej kiecki nie znajde.
Prawda natomiast jest, ze swiat bombarduje wizerunkami kobiet po prostu ZA CHUDYCH i taka jest moda, zeby kobieta nie miala za duzej pupy. Przez to latwo o kompleksy i niska samoocene. W moim przypadku jest tak, ze zdaje sobie sprawe z tego, ze nie mam jakiejs fatalnej sylwetki, moze wlasnie za duzy tylek, za duze nogi u gory... Kamil mi mowi, ze to jest dla niego seksowne i ze mam piekne ksztalty, ale ja chcialabym byc szczuplejsza w tych paru miejscach i nic na to nie poradze. Ide za moim wyobrazeniem zgrabnej sylwetki. A to jest rozmiar 38 przy moim wzroscie 175. Na szczescie juz daleko mi nie brakuje, a to tylko dzieki tej dziecie.
I tez nie mialabym nic przeciwko miec cialko dokladnie takie jak sobie wymarze - czyli szczuple, ale o kobiecych ksztaltach (i nie za duzym tylki). Bo swiadomosc, ze nie wyglada sie tak jak by sie chcialo to naprawde niefajna sprawa. Ja od kilku dobrych lat trzymalam wage 63-65 kg i kiedy zobaczylam u siebie te 69 kg, to wpadlam w rozpacz prawie. Juz sobie wyobrazilam jak bede wygladac i CZUC jak tego nie zaprzestane. Naprawde chetnie oszczedzilabym sobie takich wstrzasow i ciazacej nad glowa swiadomosci ze trzeba schudnac.
Na szczescie przyzwyczailam sie do diety dosyc szybko i podobnie jak maxxima zaczynam myslec o niej jak o trybie zycia, a nie sposobie na odchudzanie I tak samo sie boje o to,, co bede jadla w Hiszpanii.... nie bede miala zadnej ale to zadnej mozliwosci gotowania sobie i bede musiala stolowac sie w tanich miejscach typu McDonalds :/
O ja ale sie rozpisalam I tak chyba nie zdolalam napisac o co mi chodzi. A chodzi o to, ze nie jest tak zle
-
A w ogole to u mnie dzisiaj:
740 kcal
Te moje dzisla mnie przerazaja Jutro ide do apteki po jakis specyfik, bo rumianek malo daje :/ Obecnie moge gryzc tylko przednimi zebami! Dzisiaj mialam taki suuupeer obiad, a jadlam go jak stara babcia i zjadlam tylko polowe przez bol. Sniadanie z chlebem to w ogole porazka a zup mlecznych oficjalnie nie trawie.
W kazdym razie dobranoc wszystkim na dzisiaj!
-
witam
dzisiejszy dzionek zaliczam do udanych, duuużo jazdy na rowerze, pogoda była sprzyjająca
zjadłam 1304
spaliłam 1991 kcal
bilans -687
pozdrawiam i szczęsliwa, zadowolona z własego JA, a przede wszystkim z siebie idę spać ( w niedługim czasie )
-
Cześć Dziewczyny
Dzisiaj ze mnie rannny pateszek. Jestem na nogach już prawie od dwoch godzinek, ale to bynajmniej nie moja zasługa. Musiałam wstać do telefoniku.
Kawa na dzień dobry zaliczona, więc zaraz pędzę do moich zajęć. Mam nadzieję, że miło Wam się zacznie tydzień i w ogóle.
Skylite
Ale nam wyrąbałaś wpisik. To chyba nadrabiabnie zaległości za czas zmagania sie z choróbskiem. hihihihihihhihi Ale fajnie się czyta Twoje opinie.
pyrmag
Dzięki za zdjęcia. Dzidzia jest boska, a z Ciebie wielce atrakcyjna osóbka. Powiedz mi tylko ja uzyskałaś zdjęcie tego pająka, bo nie daje mi to spokoju...Dziś wysyłam do Ciebie swoją fotkę.
op
Widzę, że dobry humorek Cię nie opuszcza Tak trzymać. Wypstrykalam wczoraj całą rolkę zdjęć i dziś lecę zanieść je do wywołania. Na razie ograniczyłam się do pełnej automatyki i chce zobaczyć efekty. Dziś startuję z opcjami manualnymi i jestem ciekawa co wyjdzie...
Miłego dnia i do później, MAGDA
-
Witam serdecznie
dzisiaj cos jestem lekko polamana po wczorajszym rowerku (mam zakwasy)
jestem po 40 minutowych cwiczeniach teraz najprzyjemniejsza chwila -kawusia
maxxima WIELKIE DZIEKI ZA PIEKNE SLOWA za komplement
a co do pajaka to maz robil te zdjecie z jakims obiektywem mikro (pozyczyl )od kogos
skylite bardzo mi sie podoba twój wpisek zgadzam sie z Toba co prawda ja nosze teraz 44 rozmiar ale nie lubie kupowac sobie ciuchów bo zaraz dostaje białej goraczki
skylite dostałas zdjecie ode mnie ?jeszcze przesle ci moja córeczke jak miała 3 miesiace (o rany kiedy to było) :P :P
Miłego dnia
Magda
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki