Wątek: Kilka słów o mnie

Skylite

Wygląda na to, że zostałyśmy same. Oj, ty naprawdę ciężko chorujesz. Ja nie pamiętam kiedy ostatnio tak chorowałam, ale jakieś całe lata świetlne temu. Niestety w poniedziałek czeka mnie wizyta u lekarza, bo wyniki badań ma nieszczególne i powiększył mi się jeden z węzłow chłonnych. Miałam już z tym problemy wcześniej, ale jak widać znowu wróciło.

Dobra, idę prać.

Trzymaj się jakoś

Pozdrowionka i do później.

Witam serdecznie

Jako, że ruch u nas dziś znikomy i nie ma komu czytać dłuższych pościków wypowiem się krótko.

Melduneczek za dziś:
1160 kalorii wchłoniętych
godzinka na stacjonarze zaliczona.
Jestem zadowolona

Pozdrawiam serdecznie i do jutra, MAGDA

Hej hej,

Ja wlasnie podliczylam sobie kalorie za caly dzien i wyszlo mi

1203 kcal

Ale precyzja Moze sobie jeszcze jabluszko zjem, ze wgzl. na witaminki, no ale nie wiem

Juz sie dobrze czuje tylko migdalki i dziaslo mnie bola
Ale jutro chyba koniec z lozkiem nareszczcie!!

Skylite

Skylite

Już po samym Twoim bilansie widać, że wracasz do zdrowia. BRAWO, BRAWO Cieszymy się z razem z Tobą.

Pozdrówka, maxxima

witam dziewczyny



BARDZO ,BARDZO DZISIAJ ZGRZESZYŁAM MOZECIE NA MNIE NA KRZYCZEC

BO ZJADŁAM DZISSIAJ PRAWIE 1500 I W DODATKU PRAWIE SLODYCZE
I SPALIŁAM 700
NIE MAM POJECIA CO SIE ZE MNA DZIEJE
JESTEM ZAŁAMANA
JAK TAK DALEJ PÓJDZIE TO POJDZIE W GÓRE

byłam na imprezce u kolezanki i dzisiaj jak nigdy miałam ochote na cos slodkiego a to sałatka a to znowu cos slodkiego i tak w kolko nie moglam sie opanowac
i wogóle c zuje sie jakbym byla grupsza a jestem tydzien po okresie


magda

Maxxima i Skylite przesle wam zdjecia i tez mi przeslijcie (tylko troszenke cierpliwosci co do moich zdjec)

właśnie wróciłam, policzyłam i melduję:

zjadłam 1026 kcal
spaliłam 1683 kcal
bilans -657 kcal

kolorowych snów

witam WAS sedecznie
w niedzielnym poranku
pogoda zaopwiada sie piekna i chyba dzisiaj wskocze z Paulinka na rower i pojezdze sobie zeby spalic wczorajsze moje łokomstwo

narazie jestem po kawce

MIŁEJ NIEDZIELI


mAGDA

Cześć Dziewczyny

A u mnie nieszczególnie dziś z pogodą. Na plażowanie to ona absolutnie się nie nadaje. Zresztą ja i tak nie bardzo to lubię...
Skoro dzień niezbyt atrakcyjny to ja może zasiądę z instrukcją obsługi do mojego nowego nabytku i będę poszerzać swoje horyzonty myślowe. Czuję, że czeka mnie ciężka próba...i to urządzenie pokaże swoją wyższość nade mną...
hihihihiihhihihi

A tak przy okazji chciałbym się z Wami podzielić taką refleksją, która mnie naszła jakiś czas temu. Wiecie, coraz bardziej podoba mi się moja nowa figura. Jeszcze nie jest zupełnie tak, jakbym tego oczekiwała, ale widzę w lustrze atrakcyjną osobę, mimo, że ma fałdki tłuszczu tu i ówdzie. Nie wiem, czy to zasługa gubienia kilosków czy nabywania nowego światopoglądu na swój temat

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli, MAGDA

Zamieszczone przez maxxima

Jeszcze nie jest zupełnie tak, jakbym tego oczekiwała, ale widzę w lustrze atrakcyjną osobę, mimo, że ma fałdki tłuszczu tu i ówdzie. Nie wiem, czy to zasługa gubienia kilosków czy nabywania nowego światopoglądu na swój temat

zgadzam się, pięknie to napisałaś, jeszcze myślę sobie że to również zasługa różnież nas samych, naszych starań i wyrzeczeń. Nawet jeśli nie jesteśmy doskonałe to i tak przynajmniej ja czuję sie lepiej, bo wiem że do tego co osiągnęłam doszłam sama (ze wzlotami i z upadkami w których sie wygrzebywałam). Czasem jak widzę na ulicy jakiś exstra laski o super figurze, to myśleż że moja fugura razem z fałdkami tłuszczu i rozstępami jest dla mnie cenniejsza niż ta ich. MOże to brutalne ale tak mam.