Zważyłam sie dzisiaj waga pokazala 65,5- czyli kg poszedl w dół
joannnn
ja tez juz za kilka dni bede miala ""to" , czyli tez bede miec wiekszy apetyt niestty
Zważyłam sie dzisiaj waga pokazala 65,5- czyli kg poszedl w dół
joannnn
ja tez juz za kilka dni bede miala ""to" , czyli tez bede miec wiekszy apetyt niestty
MarieAntonine fajny pomysł, ja robię podobnie ale ja ubijam same białka dodaje potem łyżkę albo 2 mąki i smażę, a potem smaruję dżemem, to jest dopiero pyszne
gratuluje silnej woli i kg w dół oby tak dalej
kolejny dzien minal ok choc przesadzialam z orzeszkami i to bardzo
Wiecie co? obawiam sie czwartku- TŁUSTEGO CZWARTKU- moja mama juz zapowiedziala ze upiecze duudzo paczkow i w szkole wszyscy beda caly dzien wsuwac slodkosci- nie wiem czy dam rade
Dobranoc! Miłych snów !
Marie damy radę
na pączki zawsze przyjdzie czas, zjesz jak będziesz mogła, jako szczupła osoba raz na jakiś czas nawet pączek ci niezaszkodzi więc nie daj się
mi też będzie ciężko ale sie nie poddam
oczywiscie jakos musimy dac rade i nie pozwolic sobie na pączki .....
Mysle ze ten tydzien i nastepny beda przelomowe w moim odchudzaniu, bo jesli sie nie poddam do konca lutego, to bede ciagla diete dopuki nie schudne... Jednak jesli sie na cos skusze- to koniec wiem to bo zazwyczaj tak mam
Ale nie tym razem
Dziasiaj 9 dzien SB
Juz po obiadku- spokojnie mija kolejny dzien dietki oby tak dalej
Dziwczyny gdzie wy sie podziewacie
Nie zagladacie do mnie ostatnio - smutno mi
jestem jestem
nie miałam dzis neta :/
dzielnie się trzymasz, tak jak ja
az się dziwię, jeszcze niedawno nie szło nam zupełnie a teraz całkowita odmiana
będziemy laseczki
wiesz nie onjadam się słodyczami jakiś czas i mniej mnie ciagnie do nich
Hej MarieAntonine
Widzę, że dietka pięknie Ci idzie. Oby tak dalej. A co do Tłustego Czwartku to całe szczęście, ale ja nie przepadam za pączkami hehe a więc napewno nie zjem pączka.
Obym mogła to samo napisać jeśli chodzi o czekoladę...
Mam nadzieję, że się nie poddamy
Pozdrowionka
A ja tak czytam jak Ci świetnie idzie i podziwiam A nie odzywam się bo co będę ciągle to samo pisała. Przecież wiesz, że dumne jesteśmy, że tak dzielnie sobie radzisz. Dietka super. I humorek chyba dopisuje to też się cieszę.
U mnie po staremu. Diety brak i szczerze mówiąc nie bardzo się tym przejmuję. Wiem, że przytyję trochę, ale tłuszczyk nie zdąrzy jeszcze sie ułożyć, więc równie szybko to zrzucę. I dlatego nawet do siebie na wątek nie wpadam za często bo nie ma po co.
No to jeszcze raz napiszę, że super sobie radzisz i oby tak dalej A pączki są niedobre. Ja osobiście nie lubię, więc nie masz czego żałować.
Pozdrawiam:*
Zakładki