Cześć doty. Faktycznie jest Ciebie tutaj coraz mniej
Pewnie na zdjęcia nie ma co liczyć.
P.
Cześć doty. Faktycznie jest Ciebie tutaj coraz mniej
Pewnie na zdjęcia nie ma co liczyć.
P.
No... miło słyszeć te pochwały od Was
Dizś zostałam podrywana w aptece.... matko... na moje dość ciemne rude włosy no myśłałam, ze padnę, jak powiedział, że lubi rude i piegowate i do tego skute kajdankami chciał mnie poderwać... no nie mogę i nawet go nie odstraszyła obrączka...
nie udalo mu się Wyszłam z apteki i tyle mnie widział
oja koleżanka mianowała mnie dzisiaj swoim dietetykiem, bo tak ładnie schudłam... a jadłam w miarę normalnie
Ogólnie dzień mija szybko... bardzo szybko
podswiadomosc witam, mam nadzieję, ze tym razem się uda.... to, co Zaczynamy
mala jestem zapracowana, ale jestem z Tobą
kwiaciarka wiesz, ja lubie parówki... zwłaszcza z ketchupem... ale boję się, że to się na mnie zemści kiedyś mam nadzieję, że nie w postaci nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej
Sairko jasne... zawsze coś.... ale zalądam do Was, czytam
Aga dzieki, Tobie tez miłego dzionka
kwach jest mnie mniej w tym tygodniu, potem wracam mam nadzieję, że na długo a zdjęcia bęą - obiecują z ręką na sercu Mozesz mi wierzyć chyba
Nie wiem, czy uda mi się wpaść później, zanim do domku pójdę... Więc wsystkim - miłego wieczorku życzę
Fajnie jak faceci nas podrywaja, wtedy naprawdę czujemy się prawdziwymi kobietami Odchudzamy się dla siebie, ale prawda jest taka że robimy to też po to by podobac się innym.
Uważa się że jak kobieta urodzi to już nie może miec wagi i figury nastolatki, a my jestesmy przykladem że własnie tak nie jest, ze ludzie się mylą... macierzyństwo to najwaspanialsza rzecz jaka mnie spotkała w zyciu i chce sie czuc w roli mamy szczupła i atrakcyjna
maleszkowa znów pisałyśmy u siebie w tym samym czasie to jest jakiś znak
Masz rację, robimy to dla siebie, ale jest nam miło, kiedy ONI to zauważają i nas adorują bo wiesz, my to próżne jesteśmy - kobiety
A macierzyństwo, moja droga, to jest jedyna najwazniejsza i najlepsza rzecz, jaka mi isę w życiu przydażyła.... i wiesz.... ja zawsze chciałam mieć dzidizę... zawsze... Kochane te nasze dzieciaczki...
Dzięki mała za słoneczko, coś mi się przez chmury przebija
U mnie... dziwnie... odkąd nie mnusze się do końca pilnować, co jem, robię to jakoś tak odruchowo... wczoraj zjadłam pizzę, sałatkę i cappuccino u szefa w restaruracji... a potem już nic a nic nie jadłam.... a wieczorem to ja miałam normalnie serenady żabie w brzuchy... Ale nie zjadłam nic. Dzielnie poszłam na rankę z miłym Panem W. i coraz mniej mięśnie brzucha bolą. Podsumowując - trzeci dzień A6W za mną Mąż się ze mnie wczoraj śmiał, bo wydrukowałam sobie Wiedera na kartkę, coby lepiej było ćwiczyć, a on ją znalał... nabijał się, że za nisko mam głowę... za wysoko nogi... i w ogóle źle ćwiczę i tak mi to nie da nic... a niech soie gada... pogada... pogada... i przestanie... tak było też na początku mojego odchudzania ze smarowaniem kremem... mówił, ze i tak d**pa mi nie zeszczupleje... ale się mylił i widzi to
Chciałam wyciągnąc od niego wczoraj trochę kaski na ciuchy, bo miał wczoraj wypłatę, a ja jak zwykle mam jakieś opóźnienia w tym zakresie A on na to, ze nie, bo jak mi da, to na urodziny (za niecały miesiąc) nic nie dostanę jestem ciekawa, co mi kupi... ostatnio nic nie dostaję od niego na urodziny, więc jak coś kupi,. to będzie wielkie zdziwko
Dziś rano ubrałam się w sukienkę sprzed 6, czy 7 lat, w którą nie mogłam się wbić Teraz jest za luźna No cóż...
Dobra... widać, że tylko mala została ze mną... dziś jeszcze mnie nikt oprócz Ciebie, kochana nie odwiedził... no tak... ale czego mogłam siępsodziewać... Wy się odchudzacie, a ja już nie ehh... to ja chcę przytyć, żeby do Was wrócić
Mięłgo dzionka
Oj doty - lepiej nie chciej przytyć - ciesz się swoją super wagą.
Zazdroszcze ci tego słoneczka wychodzącego zza chmur. U mnie szaro i zimno
a w związku z tym brak chęci do jakiegokolwiek ruchu.
Wiesz , ja wczoraj też wydrukowałam sobie aerobiczną 6 - tylko nie wiem kiedy weznę się za nia
Na razie poćwicze teorie. Z praktyką poczekam jeszcze .
Miłego dnia życze.
A u mnie będzie10 dzień 6AW, i nawet mnie jeszcze nie boli, ale to po fitnessie sie brzuszek uodpornił
Ja będę do Ciebie zaglądać, bo też niedługo kończę, mam nadzieję
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Miłego dnia Dotty
Zakładki