Miłego poniedziałku Dotty
Miłego poniedziałku Dotty
Miłego poniedziałku doty
Witam wszystkich po weekendzie
Przepraszam ,zę nie było mnie tyle czasu, ale...
W piatek miałam masę roboty i na dodatek męża w pracy cały dzień... bo jest na urlopie i czekał aż nam autko naprawią... więc nie mogłam nic napisać...
W piątek pojechaliśmy do rodziców. Co było błędem i w rozumieniu diety i w każdym innym No, ale czasu nie cofnę... Zjadłam duzo więcej niż powinnam, duzo i tłusto i słodko i w ogóle... ale juz się będę dzielnie trzymac.... obiecuję
W weekend rozchorował siemój synek - znowu... w sobotę wieczorem byliśmy na pogotowiu i znów antybiortyk, bo zapalenie oskrzeli.... eh... męczy sięnie samowicie, bo goraczka wysoka
A dziś - dzis znów kupa roboty.... Humor dobry, maż w domku Wszystko w porządeczku, dietka w toku i ćwiczenia też.. tylko teraz mała przerwa, bo @ przyjechała Ale cóż... taki los biednej kobiety
Mięłgo poniedziałku wszystkim
witaj Doty
biedny ten Twój synek
nie martw sie weekendem jesteś laska jakich mało wiec moze twoja figurka nie ucierpi
a ile ważysz obecnie? jeśli mozna zapytać
też mam @ nie jestes jedyną biedna kobietą pod tym względem
Biedny synek... trzymam kciukasy za niego i za Ciebie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pozdrowienia i duuużo zdrówka dla synka
Mam nadzieję, że z synkiem lepiej
Miłego dnia
Wiecie, co się stało
Mało było choróbsk w moim domu, to jeszcze teraz mąż mi się na ospę rozłożył
Mnie jeszcze nic nie łapie, na wagę nie wchodzę, ale nie jest źle, bo jeansy, które na urodziny kupiłam dziwnie mi się luźne zrobiły... a ... i wymiary mi się zmieniły... ale zmienię przy okazji, bo dzisiaj w domu jestem, moich chorowitków kuruję, więc....
nie będzie mnie dzisiaj - przepraszam muszę ich wykurować
Tzymajta się Ja - mimo wszystko w dobrym humorze i tryskam uśmiechem Nie wiem, co się stało, ale mam mnóstwo siły - i tak trzymać
Będe może jutro ----- wybaczcie, ze do Was nie wpadnę...
Oj to masz co dobrego ze swoimi chłopakami
I wcale sie nie dziwię, że dżinsy spadają.. przy bieganiu wokół dwoch chorowitków to troche kalorii się spala
Pozdrów chłopaków i duuuuzo sily dla ciebie
ojjjjjjjjj Doty to kuruj dzielnie chłopaków, tylko nie daj sie im zarazić
to super że spodnie masz za luźne
mimo wszytsko życze uśmiechu
Zakładki