Strona 163 z 195 PierwszyPierwszy ... 63 113 153 161 162 163 164 165 173 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,621 do 1,630 z 1944

Wątek: Wielki powrót - gubienie kg na przekór wszystkiemu - str.188

  1. #1621
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Aguś, pozwól, że powiem koleżance, co u jak...
    pipuchna... tekturka, to pieczywko takie typu Wasa, czyli suche ( stąd "tekturka")
    A jeśli chodzi o colę, to jeśli już musisz, jeśli juz nie dasz rady, to lepiej wypić taką Light, jest taka sama w smaku, ale ma mniej cukru i kalorii

  2. #1622
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Wyprzedziąłś mnie Aguś Tak to jest, jak się pisze między jednym a drugim papierkiem

  3. #1623
    Guest

    Domyślnie

    Ważne, ze zgodne jesteśmy
    Spokojnej pracki

  4. #1624
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Aga - racja
    Ale wiesz, nie jest moja praca spokojna... no kto to widział w szpilkach na warsztato-magazynie szlaeć
    Ale Tobie kochana, też życzę miłej pracki I słonka - które u mnie świeci po prostu prześlicznie i opanować optymizmu nie mogę... a wczoraj wieczorem tak po prostu płakałam... nie wiem, czemu... zebrało mi się na płacz...

    A propos wczorajszego wieczoru.... nic się nie stało, nikt mi nie sprawił przykrości... rozmawialiśmy o świętach, co jeszcze trzeba kupić i co zrobić... aż tu nagle... ryk... nie wiem, czemu, tak po prostu... po wypłakaniu się juz było lepiej.... i znów się mogłam uśmiechac.... dziwne

    A dziś tryskam dobrym humorem

  5. #1625
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Doty
    Ja także ostatnio jestem płaczliwa.
    Wystarczy jakiś wzruszający moment w filmie lub czyjeś łzy i płacze jak bóbr.
    Przy skokach i zwycięstwie Małysza też płakałam.....
    Jeżeli nie są to łzy smutku to można sobie popłakać - czemu nie.
    Słoneczko chyba wszędzie zagląda bo u mnie też ciepło i od razu samopoczucie skacze do góry
    Miłego dnia życze.

  6. #1626
    doty22 Guest

    Domyślnie

    kwiaciarko... a jak tam Twoje samopoczucie ( a propos ostatnich podjerzeń.... )

  7. #1627
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witaj Doty!
    Czasem płacz jest potrzebny żeby potem było oczyszczenie, głowa do góry! Buziak

  8. #1628
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Masz rację, Motylku, masz świętą rację... czasem takie płacze pomagają... i choć dzisiaj jestem opuchnięta po takim ryczeniu Przeżyję....

    Za chwilkę końćzę pracę i jadę po mojego małego faceta Wiecie, ze to juz duży chłopak Kochane Normalnie urwis W sobotę oglądał biedronki i wiecie, co zrobił zdepnął, umyślnie... chciał zobaczyć co sięstanie Ale to chyba każde dziecko tak robi, nie

    Dzowniła do mnie siostra.... mówi, że ginekolog prawie na pewno widzi chłopaka w jej brzuszku... czyli ró mężczyzn w rodzinie się powiększy No tak, to teraz, jak my zadziałamy, to koniecznie musi byc dziewczynka

    Dobra... ja tu smęcę o pierdołach nie związanych z dietą, czas sięprzyznać, co się dzisiaj wciągnęło....

    1 1/2 bułki pszennej
    200 g sałatki warzywnej
    1 litr soku pomarańczowego
    1 kawa + 1 łyzeczka cukru
    1 herbata pu-erh
    2 kromki chleba pszenno-żytniego z masełkiem i szynką wieprzową (ale nie jakieś tam kupione świństwo, tylko naturalna szynka Moi teściowe ostatnio bili świniaczka )
    1 jabłko

    A w domku zrobię ryż z sosem z mięsem mielonym i koncentratem

    Planuję poćwiczyć 30 minut, tryzmajcie kciuki Ile z tego wyjdzie, nie wiem... Ale dobre są te plany

    Miłego popołudnia, moje drogie Do jutra

  9. #1629
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    Doty ladnie ladnie

    Za chwilkę końćzę pracę i jadę po mojego małego faceta Wink Wiecie, ze to juz duży chłopak Question Kochane Exclamation Normalnie urwis Laughing Laughing Laughing W sobotę oglądał biedronki i wiecie, co zrobił Shocked zdepnął, umyślnie... chciał zobaczyć co sięstanie Shocked Ale to chyba każde dziecko tak robi, nie Question Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
    to moja jeszcze sie boi robactwa niemartw sie,my tez tak robilysmy w jego wieku ,hmmm bynajmniej ja hihihihi

    milego wieczorku !!!

  10. #1630
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Witajcie z rańca
    Wczorajszy dzień, to komletna katastrofa sportowa... miało być 30 minut, a było 10 A dlatego, zę dziwinie się cos ze mną porobiło... w głowie kręcić się zaczęło... nie chciałam ryzykować... zresztą mój mężulo juz stało koło mnie brzęcząc: "skońćzyłaś kochanie, chcę mecz obejrzeć" a jak mi się słabo zrobiło ,to uległ i meczu nie było
    Dzień zakończyłam tak, jak pisałam, więc nie jest tak źle..
    Tylko, zę moja waga również dziś pokazała 57 kg...

    żeby tak móc znów na ścisłą dietę wrócić...

    Miłego dnia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •