Strona 92 z 195 PierwszyPierwszy ... 42 82 90 91 92 93 94 102 142 192 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 911 do 920 z 1944

Wątek: Wielki powrót - gubienie kg na przekór wszystkiemu - str.188

  1. #911
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doty to może sobie od razu za te trzy stanowiska wypłatę porucz? Od razu poprawi się z Ciebie handlowiec
    Że się luby klei to i dobrze, ale to bezpieczne, jak Ty akurat w łapkach nóż trzymasz? Chyba, że on tak lubi, z odrobiną ryzyka...
    Wiesz, bony... ja dopiero raz je dostałam, więc w sumie jakoś specjalnie uzależniona nie jestem Kurzem mówisz zarosły? Ja to tak coś czuję, że jak już zostały zapaćkane ciastaki, ciastami czy co tam z nich czy kawy wyciekło, to teraz robią za podstawki do kwiatów

  2. #912
    Lun
    Lun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dotty co chiałas napisac twoj post chyba nie w całosci dotarł na moim watku

  3. #913
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Saira
    Że się luby klei to i dobrze, ale to bezpieczne, jak Ty akurat w łapkach nóż trzymasz? Chyba, że on tak lubi, z odrobiną ryzyka...
    odrobina ryzyka Kurcze, ja kroiłam na krajalnicy i tak mi siępalec zesmyknął... Całe szczeście, ze tylko kawałek a nie całego palca

    Lun napisałam raz jeszcze posta u Ciebie przepraszam, coś mnie ucięło

  4. #914
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Krajalnica
    To masz wielkie szczęście w nieszczęściu, że tylko kawałeczek malutki, bo całkiem sporą krzywdę mogłaś sobie zrobić...
    Zmieniamy nawyki Od tej pory zamiast nóż w łapkę, to krajalnicę na niedobrego chopka

  5. #915
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Święta racja, Sairko... święta racja... tylko potem kto w sądzie bedzie te rany pokazywał No, bo wiesz... po nożu to chociaż rany kłute... a po krajalnicy

    I tak... mam farta... bo to była piękta chleba... a mąż robił slodkie oczka... no i siestało... dobrze, że nie cały palec bo z moim pechem, to różnie bywa...

    A swoją drogą, to ciekawe, co mnie jutro czeka,... skoro cały tydzięń tkai ma być...

    A co robicie dziś na obiad

  6. #916
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja sobie nie planuję obiadku, jakoś nic specjalnego za mną nie chodzi, a pewnie i tak, jak zanurkuję do lodówki, to coś na mnie łypnie i dopiero wtedy okaże się, co będzie dzisiejszym obiadkiem
    Szlag, znowu szefa przywiało

  7. #917
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    A mój mąż przyniósł z pracy paczkę na swieta - pierwszy raz się szefostwo postawiło, bo tak to co roku normalna wypłata i sio do domu. Paczka coś około 100 zł ale zawsze dobrze to wygląda jak się docenia swoich pracowników. Przecież święta idą
    u mnie nie bardzo światecznie...tak jakos smutno będzie w tym roku bo dwoje bliskich nam osób odeszło a zawsze Święta były z nimi....babcia już od miesiaca by trabiła co by tu tzreba kupic, czego jeszcze brakuje... ...dziadek by jexdził, dowoził prowiant i marudził po co tyle tego wszystkiego i kto to wszystko zje...ale nie ma tego w tym roku najgorszy rok mojego życia...nie mówiac już o mojej mamie - dla niej to szok niesamowity, jeszcze pól roku temu nikt takiego obrotu sprawy sie nie spodziewał

    Ale dziecko jest radością, przy małej zapomina sę o wszystkim co złe i nie pozwala myslec o złych sprawach

    Doty22 a ja ci życzę wszystkiego naj i oby marzenie okazało się rzeczywistością

  8. #918
    doty22 Guest

    Domyślnie

    maleszkowa strasznie mi przykro... Wiem, co czujesz... a przynajmniej rozmumiem... ja takie święta miałam 3 lata temu Ale cóż... fakt... dzieci to radośćwielka I choćby dla nich trzeba umieć sie uśmiechać... bo one nie rozumieją dlaczego smutni jesteśmy i czemu po kątkach z chusteczkąchodizmy... i co rusz nosem pociagamy...
    Takze wiesz... główka do góry i musicie teraz nową Bożonarodzeniową tradycję dla Was tylko zbudować nie zapominając o tym, co było

    Sairko szef powiadasz Jak ja mojego w swoje obcięte pazurki dorwę, to mu chyba oczka z tej wściekłości wydrapię No kurcze... miał być... a tu po 15-stej... i chyba już do 16-stej nie przyjedzie A niech go szlag....
    Aaaaa... no i złóż życzenia ode mnie swojemu choopkowi gdzieś wyczyctałam, ze stażeje się i że dzis stuka mu kolejny roczek Dużo zdrówka dla Was...

  9. #919
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Doty, dobrze, wyczytałaś
    Ten mój na zwyczaje lotnej brygady i niewiadomo kiedy, potrafi się zjawić... Więc u mnnie zawsze na biurku jakiś segregator czy stos papierzysk

  10. #920
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Sairko... to tak ja u mnie... ze niby pracujemy...

Strona 92 z 195 PierwszyPierwszy ... 42 82 90 91 92 93 94 102 142 192 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •