Strona 4 z 22 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 214

Wątek: Czy ktos mialby ochote zaczac ze mna diete 1000 kal. od 1.07

  1. #31
    katruba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Święte słowa ajka3 ja też licze do 1000 i się sprawdza. Nawet jak czasem skusze sie na coś cholernie słodkiego i puszystego to wiem ze moje codzienna dieta zaspokaja mój apety i nie zadarzy mi sie przez długie dni podobna słabośc.

    Liczmy koalorie ale nie róbmy z tego tortur. Grunt to dobre samopoczucie!!!

    Też nie jestem nastką od jakiegoś czsu (dla niektórych długiego) ale to nie znaczy że mam mmiec szafę jak.....

    Pozdrawiam
    Kasia- grubasek liczący do 1000.

  2. #32
    Szczura jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie "Nasze życie to walka" Eurypides

    Pozdrawiam wszystkich
    Ale fajne to forum, widze że nie tylko ja mam takie problemy Mam na imię Aśka, 172 cm wzrostu i ważę 70 kg. Właśnie zjadłam marchewkę i nie chce mi się już jeść...ehhh....bo ja na punkcie odchudzania mam paranoję, jak się tak najem jak głupia to później wszystko mi przeszkadza, tyję w swoich oczach z minuty na minute . Dlatego mam dzis świetny humor, bo udało mi się zjeść 793kcal i to nie przez głodzenie się ale przez rozsądne rozplanowanie posiłków. Tylko ciekawe jak długo tak pociągnę raz jest dobrze a raz źle a mi całe życie przebiega wokół mojej figury i tego jak wyglądam, nie myślę już o niczym innym. Męczę się biegając, podczas gdy moje koleżanki grzeją tyłki w domu i jedzą słodycze i mają nienaganne figury, heh..... Nie żebym się nad sobą użalała ale ja naprawde bardzo ciężko pracuję nad tym żeby zrzucić te kilogramy i czasami mam tego już dość. Jak ja już teraz mam taki apetyt to co będzie po 30-tce gdzie skóra traci jędrność i nie doość, że będzie mi wszystko zwisać to jeszcze nadmiar tego tłuszczu mnie poprostu przeraża. Sorry, że przynudzam ale tak jakoś chciałam się "wypisać" do ekranu...

  3. #33
    katruba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pisz do ekranu jak masz potrzebę, jest tu sporo osób, które czytają i odpisują

    Po 30-tce skóra faktycznie nie jest jak u nastki (gdy się człowiek przyjrzy z bardzo bliska) ale uwierz mi nic nie wisi.... Mam 33 i gdyby nie kilka kilogramów tu i tam (a to z powodu mojego łakomstwa - ukróconego już na szczęście) to przyznam, że jest całkiem nieźle.

    Pozdrówka Kasia

  4. #34
    pscoolka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    glupia ani naiwna nie jestem, przy moim wzorscie i tym, ze teraz prawie caly czas siedze w pokoju i ucze sie, bo zaraz sesja (stad ta pozna odpowiedz) 500 kcal to nie az taka tragedia pozatym mam nadczynnosc tarczyc (przesterowanie lekami ) wiec moze ja w ten sposob naturalnie troche wychamuje i nie bede musia brac hormonow w druga strone... a jak panienko nie umiesz nad swoimi emocjami panowac, to sie wogole nie wypowiadaj..

  5. #35
    Anuszka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie juz cos..:)

    Czesc!
    Egzamin niestety mam w plecy, ale na pocieszenie wczoraj uslyszalam..: A gdzie jest twoj brzuch?????

  6. #36
    Anuszka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    A co u was slychac dziewczyny???

  7. #37
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie a 1000 tusz tusz;)

    hejka, dziewuchy
    dzisiaj przedostatni dzionek przed dietka. i tak na probe sprobowalam liczyc kalorie... no i to nie takie trudne, szkoda ze nie na kazdym produkcie pisza co i jak. ale coz, najwyzej sie nie zje... wiec na sniadanko nawet zjadlam chrupki czekoladowe z maslanka (wyszlo ok 165kcal - nawet mniej niz moje normalne sniadanko 200kaloriowe) no i tak do poki nie wrocilam z pracy miescilam sie w 567kcal, ale szczerze mowiac, glodna bylam jak cholera. te dietetyczne jogurciki i chlebki wasa slabo zapychaja poczulam nieopanowana pokuse zjedzenia porzadnej obiado-kolacji... zdrada... taka bylam glodna ze nawet nie liczylam kaloriii...talerz grochowki i kluski ze skwarkami (swoja droga nawet nie wiedzialam jak to liczyc ) a potem jeszcze miska jagod. boszzz jak ja zazdroszcze ludziom ktorzy jedza ile potrzebuja i potrafia powiedziec NIE. z calej tej rozpusty wylalam caly ten talerz zupy na noge, krzyku bylo jak cholera i jakos odechcialo mi sie jesc (chwilowo) pomyslalam ze to palec Boży....w koncu popelnilam piaty z 7 grzechow glownych...
    moze moja kolacyjka miala kolo 500??!!?? ilez bym dala... ale na wieczor planuje jeszcze 2 pifka z kumpela. boszzzz jak chyba nie dam rady dziewuchy... ale nie ma mowy o poddaniu sie:] jesczze nie tym razem
    caluski
    Szczura: wydawalo mi sie ze waze 70kg i mam wzrostu 172cm... a dzisiaj okazalo sie ze mam 169cm i 72,1kg waze(!) sama juz nie wiem. pewnie cos nie tak bylo z waga...
    tak poza tym, kazdy licznik BMI mowi co innego... nie wiem o co chodzi
    no i witaj w naszych skromnych progach

  8. #38
    Anuszka23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Boze , ja tez mialam dzisiaj kryzys!!!! dziewczyny..jakie to okropne uczucie..tez chialam na probe zaczac liczyc do 1000 , ( wczoraj skonczylam kopenhaska) i tyle fantazji zywieniowych mi do glowy przychodzilo...nie wiedzialam , co robic!!!!!! Bieglay mi tam brzoskwinie w syrobie pod reke z calym kurczakiem!!! A za nimi wlokly sie slodkie ogonki....myslalm ,ze sie poddam, i odpadne na samym starcie...na szczescie jakos mi przeszlo..i szybko wybralam sie na basen, i potem przeszlo zupleni..ale skad sie to przyplatalo?????Ale ja sobie nie zycze takich kryzysow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!One strasznie czlowieka denerwuja..
    Ale zaraz ide na mecz..a tam bedzie mnostwo, mnostwo niezdrowych rzeczy!!!I jak sie od nich wykrecic???????

  9. #39
    mała maggi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 1000kcal

    cześc
    Ja się przyłączam!!! Koniecznie!!! Mam 165cm i ważę 70 kg Duuuuużo za dużżżżżo...
    Czas to zmienić.Muszę w końcu schudnąć i zacząć żyć!Czas na inne przyjemności niż jedzenie:P
    Pierwszy lipiec to świetny początek, po pierwsze bo 'pierwszy' a po drugie bo wakacje. dieta 1000kcal jest chyba najskuteczniejszym i najbezpieczniejszym sposobem.
    Jestem z wami!
    ....zaraz to już za pół godziny?!

  10. #40
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    No to start! 1.07! Trzymam kciuki za Wasz początek i za moje wytrwanie (już jestem na 1000). Mam nadzieję, że dzięki Wam będzie mi raźniej
    martita503 - jedz więcej rano, tak żebyś do ok. 15 miała już ok. 700kcal - wtedy nie powinnaś mieć napadów obżarstwa wieczorem.
    [b]Anuszka23[/b - heh, też miałam fantazje jedzeniowe po '13'... Co miało opłakane skutki... Dlatego uważam, że tylko 1000 ma sens.
    [b]Szczura[/b - Ty się ciesz, że już w tym wieku wyrabiasz sobie dobre nawyki (ruch+kontrola jedzenia), a te koleżanki, które leżą objadając się słodyczami będą miały problem właśnie jak skończą te 30-35 lat. Wtedy faktycznie spowalnia przemiana materii i często lasencje z czasów licealnych zaczynają tyć. Bo nie musiały się nauczyć wcześniej dbać o figurę. Widziałam to zjawisko na kolejnych swoich zjazdach maturalnych Aha - i skóra u kobiety 30-letniej nie obwisa ;P Widzę w lustrze



    A.

Strona 4 z 22 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •