Wątek: Deklaruję gotowość na zmiany. Akcja: Spring - Summer 2008.

witaj Notus
widze ze u Ciebie niezle widze wielka zmiane w Tobie zaczynasz myslec o tym co jesz i planujesz sobie dzien to na prawde duzy krok na przod ja ostatnio zapisuje wszystko co wsadze do ust od gumy do zucia po wode mineralna i to daje efekt najwazniejsze ze jak sama powiedzials humor dopisuje no i zobczacz humor dopisuje a Tobie wszystko zaczyna ukladac sie lepiej pamietac ze dobre mysli przyciagaja dobre rzeczy kolajca wigilijna sie nie przejmuj zaplanowals to dobrze pij duzo wody i jedz warzywka i owoce to pomkaga pokonac glod a bedziesz miala wiecej kalori na wieczor TRZYMAM KCIUKI ZA SPOTKANIE Z PROMOTOREM
milego dnia

I co? I co? I co? Jak tam dziś poszło?

Witam

Już spieszę Wam donieść co i jak. Prawdę mówiąc jednego maila napisałam wczoraj na swoim wątku, ale już pod jego sam koniec - wredny komp mi go skakował, więc się wkurzyłam, a że czasu nie miałam to już odpuściłam sobie. Dlatego też nie poodwiedzałam Was- ale za chwilę pędzę ponadrabiać co tam u Was.

Wczoraj:
zaczęłam od pożywnego śniadania. 3 wafle ryżowe z całym serkiem piątnica 3%, i łyżką miodu
przygotowując sałatkę na imprezę chyba jej połowe zjadłam (ale to były głównie warzywa) no było tam jeszcze duuużo fety
niestety podobnie było z rybą po grecku (jakaś baardzo tłusta mi wyszła) i zjadłam z 2 kawałki (bo te kawałki na patelni mi się rozwaliły- a nie chciałam wyrzucić )
kolacja wigilijna: barszcz- wlasnej roboty, pasztecik z grzybami, łosoś (duuużo), ryż brązowy. Potem jeszcze podchrupałam marchewki, kalafiora, papryki, rzodkiewki

Sprawdziłam i nie jadłam nic na 3 h przed snem. Dużo tego wyszło, wiem ale mogło być gorzej. Wszyscy jedli tiramisu, czekoladki - ja się 3małam dzielnie

To by było tyle co wczoraj
Notta

DZIŚ:

A dziś weszłam rano na wagę i dalej wskazywałam 76 kg, tak jak wczoraj tak więc tickerek juz zmieniony
Prawda jest taka, że ja tu gadu, gadu (a raczej klik, klik ) a za 11 dni jadę do mojego Kochanie więc... musi być te 75 kg

Boję się bardzo świąt. wtedy na pewno zjem coś słodkiego. Zebym potrafiła się tylko powstrzymać i nie rzucić się na wszystko.

Muszę zacząć więcej ćwiczyć... zeby te boczki zeszły (nie nawidzę ich,okropne )

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i lecę zobaczyć co u Was

Notta

Ponieważ na dziś jedzonka koniec. Małe podsumowanko co zjadłam:
3 wafle ryżowe z opakowaniem serka piątnica, i 3 rzodkiewkami
surówka z fetą. (MNÓSTWO- nikt wczoraj nie tknął mojej surówki bo za dużo jedzenia było na stole. Finał historii jest taki, że zjadłam ją całą - całą michę jestem pełna
3 łyżki ryby po grecku
1 pasztecik z kapustą i grzybami

Zjadłam niestety za dużo Czuję to po tym jaka jestem ociężała.
Jutro będzie lepiej. Nie zrobię już surówki, o nie

Pozdrawiam, niestety przepełniona
Notta

Ponieważ postanowiłam odnotowywać wszystko muszę jeszcze dopisać do listy:
kawe inkę
szkalnkę mleka 2%

Ogólnie nie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia.

Notta

Ejjj, nie bylo tak zle Nie przejmuj sie Pozdrawiam i zycze milej niedzieli

Witam wszystkich!

Dziś niedziela poszła w miarę dobrze pod względem diety. nie wydaje mi się żebym przekroczyła 1500 kcal. Zazwyczaj i tak jem więcej

Co dziś pochłonęłam
4 wafle ryżowe, 3 z paszetetem i papryką (całą), 1 z łyżeczką miodu
muesli z jogurtem
jajecznice z cebulką, papryką (3 kolorki ), ogórkiem i ketchupem. Niestety wszystko na tłuszczu, ale jakoś te witaminy A E D K trzeba przyswajać
pół miseczki ryby po grecku (dziś ją dokończyłam wyjadać- zjadłam jej dużo ale przynajmniej nie muszę jej jeść już jutro )

Za 10 dni będę z moim Kochanie. Jednak dziś jakoś mocno posmutniałam. Tylko Wy to wiecie, z nikim się nie kontaktuje dzisiaj, żeby dół nie przeskoczył i na nich Jutro powinno być lepiej.

Pozdrawiam
Notta

Hej Notta, głowa do góry!
Mówię to, chociaż przyznam, że i ja mam ostatnio jakiś taki zdołowany nastrój. Chciałabym schudnąć szybko i bezboleśnie, a tu niestety trzeba walczyć. No i ćwiczyć - z tym jest najgorzej, do ćwiczeń najtrudniej jest mi się zmusić.
Ale co tam, nie damy się, no nie?
Miłego wieczorku, buźka!
Red

Nie smutaj się, bo to zaraźliwe... Tzn ja też się smutam i w ogóle... Dieta mi nie idzie... Trzymamy się razem i przywołujemy uśmieszki na nasze buźki