-
Żeby nie było że się nie pojawiam.
Napiszę to i owo. Dzisiaj byłam na siłowni. Spaliłam ok 360 kcal. Biegałam na bierzmi 15 minut, a następnie 20 na crosstrainerze (o ile tak się to pisze). Niestety jak to w weekend było też trochę niedozwolonych rzeczy- w weekend pozwalam sobie na więcej (tak postanowiłam), ale niestety trzeba powiedzieć szczerze, że przegięłam.
Jutro poniedziałek- nie wiem czy dam radę zajrzeć. Spróbuję napisać choć jedne zdanie.
Poniedziałki to zawsze urwanie głowy u mnie w pracy.
Postaram się pójść na zajęcia z Pilatesa - w końcu płacę za tą "przyjemność"
Nigdy jeszcze nie byłam- no ale należy się przemóc. Jutro też pierwszy raz pojadę sama samochodem na siłownie. Boję się - nie ma co ukrywać. Jednak osoba obok pomaga. Co 2 pary oczu to jednak nie jedna (a ja to w ogóle ślepa jak kret jestem pomimo szkieł kontaktowych).
Jutro też czas na rozwój umysłowy. Muszę zacząć czytać na temat księgowości (nadrobić zaległości z kursu, który się już zaczął, a ja zaczynam uczęszczać od czwartku).
Na ten moment to tyle.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy bo to już 22.
-
Witam,
ja tylko na chwileczkę.
To trochę ponarzekam: dziś się spóźniałam ponad pół godziny do pracy (tramwaj nie jezdził), musiałam zostać dłużej w pracy (a za nadgodziny mi nie płacą), w drodze powrotnej przemokłam (a po co nosić parasolkę w Anglii, no po co ), i teraz łeb mi rozsadza, na pilates nie poszłam, zjadłam nadprogramowy serek.
Z dobrych rzeczy: ten poniedziałek sie w końcu skończy.
Idę pomyć naczenia i poczytam książkę.
I pójdę dziś spać wcześniej.
To tyle
Pzdr
-
Parasol jest niezbędny w Krainie Deszczowców.
Mam nadzieję, że wtorek będzie milszy dla Ciebie.
-
Co do dzisiaj:
nareszcie byłam na siłowni- trochę poćwiczyłam. A teraz muszę przyszykować rzeczy na jutro- a trzeba wstać wcześnie bo o 6. Ale tak trzeba.
Wem, że krótko ale na temat .
Dobranoc
-
Hej.
Jak tam zyjesz? Jak weekend?
-
Witaj!
Wróciłam znowu zrzucać...
A Ty widzę i siłownia i praca. Jak zwykle zabiegana!
-
No więc..
Dawno nie zaglądałam, choć ja jak zwykle zalatna jestem. Otłuszczona też jestem - trzeba się było zdobyć na szczerość.
Najbliższa środa to Środa Popielcowa a co za tym idzie początek postu. Wymyśliłam coś: moim wyrzeczeniem na ten czas będzie pozbycie się słodyczy i innego typu łakoci.
Jest to motyw częściowo religijny a częściowo chęć zadbania o siebie (liczę na pozytywne rezultaty).
Od środy również postaran się zapisywać wszystko co zjadłam. Najważniejsza jest świadomość błędów jakie się popełnia.
Na dziś to tyle z autoanalizy.
Pzdr
-
Notka, kochanie, weź Ty sie częściej tu pojawiaj, bo wtedy lepsze rezultaty są
no i tęsknimy za Tobą. Fajnie by było taką miłą laskę mieć na codzień, nie?
Buziaki!
-
Też myślałam o takim postanowieniu. W zeszłym roku też takie miałam Ale przyznam, ze złamałam się na kilka dni przed końcem Może w tym roku też takie postanowienie... Coś dla ciała i może jeszcze coś dla ducha dołożę
-
Mialłam pisać co jadam - tak w ramach kontroli.
Dzis nie było tego dużo a to z racji środy popielcowej. W sumie nic nie powinnam jesc ale chyba bym padła jaby tak się miało stać.
Co zjadłam:
-muesli z mlekiem i jogurtem
-jabłko
-opakowanie suszonych śliwek
-pudełko (nieduże) ananasów.
Dzis zadnych ćwiczeń bo ogólnie czuje się słabo i grypowo.
Pozdrawiam i dziekuje dziewczyny za odwiedziny.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki