Strona 107 z 272 PierwszyPierwszy ... 7 57 97 105 106 107 108 109 117 157 207 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,061 do 1,070 z 2713

Wątek: Wielkie spodnie to już przeszłość :))) [foto 211 str]

  1. #1061
    Guest

    Domyślnie

    SaroP, nie martw się tą wpadką, najważniejsze, że nie przedłużyłaś jej, tylko od razu ją odpokutowałaś .
    Chudniesz, pięknie, już tak niedaleko do mety...

  2. #1062
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej Saro
    pięknie ci idzie, naprawdę tylko pozazdroscić

    A ten napad głodu to wg mnie moze być niepokojący, bo skąd on niby sie wział ?? nie sądzę ze przez niejedzenie mięsa, bo byś wyjadła wszystką wedlinę a nie chleb z serem. Może za mało węgli jesz ??
    tak to piszę żeby cię przestrzec. Mi do połowy odchudzania tez cudownie szło. Do pierwszego napadu. Potem coraz częściej i częściej i jojo nawiedziło mnie.
    Postaraj sie nie dopuscic już więcej. Zrób wszsytko co sie da, ale nie rób tego wiecej.
    nie chce ci pisać, ze masz sie nie przejmować, bo ja tez sie nie przejmowałam, i jak sie to skonczyło ??

    A tą herbatkę znam pyszna , tez ją lubimy z meżem sie wieczorem napić

    Trzymaj sie dalej dzielnie
    i wiesz, weź te wielkie gacie co kupiłas na początku odchudzania, obejrzyj je dokładnie, nałoż pooglądaj siebie w nich, jakieś wielkie majciochy stare ubierz i pomysl , czy chcesz znowu je nosić ??
    to może pomóc w powstrzymaniu dalszych wpadek.
    Albo po prostu za długo ciągniesz na tysiaku i organizm ma dość. W tym wypadku zwiększ limit o jakieś 200 kcal. Nie wiecej.

    Pozdrawiam

  3. #1063
    Awatar Osmiorniczka
    Osmiorniczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-11-2004
    Mieszka w
    Reda
    Posty
    194

    Domyślnie

    Saro...Kitolka ma racje...naprawde szybko chudniesz...organizm moze nie nadaza sie z przestawieniem na nowy tryb...jescze zdazysz do wiosny miec upragnione 57kiloskow...bo najtrudniejsze jest utrzymanie wagi... Ale ja wiem ze Ci sie uda..i trzymam kciuki
    [url="http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/pamietnik-odchudzania/6073-kolejna-walke-czas-zaczac-i-juz-nie-upasc.html"]kolejna walke czas zaczac i juz nie upaść... - Grupy Wsparcia Dieta.pl[url]


  4. #1064
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Sobota minela mi w sumie dobrze z jedzeniem i bylo tak az do wieczora... kiedy to bylam na imprezce, gdzie nie obeszlo sie bez winka i niestety sporo wsunelam ciastek, orzeszkow itp ... Ale bylo bardzo milo , a powrot byl na pieszo i az 40 minut, wiec o tyle dobrze .
    Niedziela u nas ladna, wiec jak do popoludnia nic sie nie zmieni, to zalicze tradycyjna juz przechadzke do centrum na moje weekendowe zajecia z angielskiego .
    Aha - mam juz BIO-CHROM i od dzis bede go zazywala i wierze, ze to zminimalizuje moje czeste sieganie po slodkosci ... Nawet jesli mialoby to dzialac na zasadzie PLACEBO, to najwazniejszy jest efekt ...
    Saro - to Twoja 1 taka wpadka, wiec z jednej strony nie mam sumienia Ci tego wyrzucac, z drugiej zas ... zgadzam sie z opilnia Kitoli ... Wiec pilnuj sie prosze i moze cos zmien w swojej diecie, zeby takie sytuacje nie mialy miejsca .
    Kameleon - nie powiem Ci ile sie zuzywa energii przy prasowaniu, ale na pewno sporo wiecej, niz ogladajac tv - wiec na pewno sie oplaci - bo i szafa sie wreszcie domknie i spalisz troszke wiecej niz gdzybys nie prasowala . Ale z Ciebie dobra duszyczka "Biedne bocianki - nieźle umarzną". Ty to potrafisz mnie rozbroic ...

  5. #1065
    kameleon30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie !!!
    Córka już w domu i w końcu coś się dzieje Nie powiem - odpoczełam i było mi to potrzebne, ale pod koniec tygodnia zaczełam tęsknić...Ale znowu jesteśmy wszyscy razem
    Biedroneczko czekam niecierpliwie na efekty tego specyfiku - dużo słyszałam dobrego ale ja z natury jestem antylekomanem i sceptykiem więc chciałabym usłyszeć prawdę od kogoś obiektywnego. Mam nadzieję, że będzie Ci służył a wtedy i ja się nad tym zastanowię Jeżeli już jesteśmy przy słóodyczach to byłam dzisiaj u rodziców i zjadłam 3 czekoladki z bombonierki, 2 kostki czekolady i jeden kawałek babki U rodziców nie potrafię i nie mam silnej woli - czy to wynika z mocno zakorzenionego poczucia zależności albo powrotem do dzieciństwa gdzie wszyscy dorośli wpychają dzieciom to co najlepsze...???? Jak to dobrze, że mieszkam oddzielnie Pod każdym względem...

  6. #1066
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    U mnie dobrze - jedzenia tak w sam raz, chodzenia sporo .
    Kameleon - cos w tym jest, ze ciezko jest nam odmowic lakoci, jak nas czestuja ... Ale jesli jest to tylko czasem, to nie ma problemu :P. Szczerze mowiac ja tez jestem przekonana, iz fakt, ze obecnie mieszkam z dala od kochanej, aczkolwiek bardzo czesto czestujacej smakolykami rodzinki, bardzo ulatwia mi odchudzanie . A co do BIO-CHROMU to chetnie dam znac czy widze jakies pozytywne rezultaty jego zazywania .

  7. #1067
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Witam Saro
    Jak tam po weekendzie?
    Pozdrawiam
    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  8. #1068
    kiciamicia3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2010
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    2

    Domyślnie

    Saro jak minal wekendzik u mnie super milusio a jak tam dietka moja waga stoi ale dobrze przynajmniej ze nie idzie w gore pozdrawiam

  9. #1069
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Saro, dziekuję ci za wsparcie pod koniec tygodnia, było potrzebne i motywujące. Pozdrawiam i mam nadzieję, ze u ciebie wszystko się unormuje. Trzymam kciuki.

    Pozdrawiam
    Aga

  10. #1070
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie
    Na początek bardzo Wam wszystkim dziękuje za wsparcie w trudnych momentach, bo takie na mnie nadeszły w piątek Poczytałam to co napisałyście, przemyślałam wszystko i dzielnie (póki co) trzymam się w diecie i ćwiczeniach.
    Rano wyciągnęlam te spodnie które kupiłam zanim zaczęłam się odchudzać. Są ogromne Nie chcę, żeby leżały na mnie jak ulał Więc muszę przetrwać ten kryzys.
    Bo w sumie to trzeba mówić o kryzysie. Gdzieś zgubił się trochę mój zapał. Jestem zmęczona (najbardziej praca mnie wykańcza) i w ogóle samopoczucie nie teges
    Ale jutro wyjeżdzamy w góry Jednak jeden dzień więcej
    Już sie nie mogę doczekać. Będziemy mnóstwo łazić po górach (mam nadzieje że pogoda dopisze) no i odpoczywać
    Już bardzo tego potrzebuje.
    Chcialabym też wrócić z gór trochę lżejsza Co prawda już sie pogodziłam z faktem że mój cel 62 kg do końca lutego jest nierealny, ale przynajmniej chcialabym zobaczyc 63
    Zobaczymy
    Ehhh.... ależ sie rozmarzyłam
    A póki co jestem w parcy Ale jeszcze tylko pare godzin i bede sie pakowac w gory

    Co do diety to zamierzam ją utrzymywać w górach, tylko bede pewnie potrzebowac wiecej kalorii żeby miec siłe. Zwiększe wiec do 1200 kcal na ten wyjazd.

    Jeszcze raz wszystkim dziękuje. Aż odrazu poczułam sie lepiej i więcej energii i zapału mam

    Pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •