Strona 177 z 272 PierwszyPierwszy ... 77 127 167 175 176 177 178 179 187 227 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,761 do 1,770 z 2713

Wątek: Wielkie spodnie to już przeszłość :))) [foto 211 str]

  1. #1761
    sobolcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć Sara
    widze że zamierzasz się wziąść do nowej dietki powiem Ci ze ja chyba tez powinnam coś zmienić ...jem to 1000 kcal i juz w ogóle nie chudne ... moze własnie potrzebna jest taka zmiana... generalnie jestem wielkim przeciwnikiem diet krótkich i małokalorycznych, jak np kopenhaska, zaraz po nich tyje ... ja juz sama nie wiem co robić , jak jem mniej niż 1000 kcal to jestem słaba strasznie, az sie przewracam, zastanawiam sie nad inną dietą , może własnie na Montignac, albo na diete Wypłukiwania Tłuszczu...ale nie moge sie zebrac jakoś bo chyba tak mi wygodnie jak teraz, nie musze wymyslać , gotowac skomplikowanych potraw i w ogole ...no to pisz co i jak u ciebie może sie skusze

    zaglądam do ciebie codziennie, ale nie zawsze mam czas pisać ....ale kibicuje ci bardzo
    pozdrawiam, trzymaj sie , miłego dnia, papap

  2. #1762
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Witaj słońce. Cieszę się, ze znalazłaś coś dla siebie.
    Ja też duzo kombinowałam, kombinowałam, ale w końcu doszłam do wniosku, że rozwiązaniem dla mnie jest tylko liczenie kalorii i codzienne ważenie, bo wtedy po pierwsze, wiem, kiedy starczy jedzenia, a po drugie, jeśli mam na cos ogromną ochotę, to po prostu to zjadam i wliczam w limit.

    Mam nadzieję, ze ta dieta u Ciebie się sprawdzi, ja może o niej mogłabym pomyśleć, gdy skończę odchudzanie, ale do tego jeszcze bardzo daleko. Coraz częściej marzy mi się 60kg. Ale na razie nie stawiam aż tak ambitnych celów. Muszę to jakoś podzielić, bo z tym celem który mam teraz walczę juz prawie pół roku a to baaardzo długo

  3. #1763
    sunnyy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    miłego dzionka życze :*


  4. #1764
    Awatar olinka81
    olinka81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-06-2006
    Posty
    700

    Domyślnie

    Miłego słonecznego dnia!


    Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
    "Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi

  5. #1765
    Guest

    Domyślnie

    hejka sara,

    pozdrawiam czwartkowo [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #1766
    Awatar Osmiorniczka
    Osmiorniczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-11-2004
    Mieszka w
    Reda
    Posty
    194

    Domyślnie

    Witaj Saro...
    przybliz nam troche ta dietke...i dlaczego nie warto liczyc kalorii??
    [url="http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/pamietnik-odchudzania/6073-kolejna-walke-czas-zaczac-i-juz-nie-upasc.html"]kolejna walke czas zaczac i juz nie upaść... - Grupy Wsparcia Dieta.pl[url]


  7. #1767
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie czwartkowo

    Na początek chciałam Was przeprosić, że Was wczoraj nie poodwiedzałam i nie miałam już czasu zajrzeć na forum, ale strasznie dużo miałam pracy Dzisiaj już jest znacznie luźniej, więc już zdaję sprawozdanie i oczywiście Was poodwiedzam



    Na początek informacja o wadze. Poszła w górę I to prawie 2 kg
    Oczywiście biore poprawkę na okres, który bardzo mi się daje we znaki i zmanę nawyków, która wiaże się z Mantignacem. Tickerka nie zmieniam, bo wiem że waga wkrótce wróci na swoje miejsce Zresztą w tej Metodzie ostrzegają że przejście z niskokalorycznej diety na nią wiąze sie z przytyciem i dopiero spadkiem wagi, wiec sie nie stresuje
    Acha, książka którą mnie koleżanka pożyczyła ma tytuł "szczupła bez wyrzeczeń"

    Od dwóch dni trochę się plątam w tym wszystkim i zastanawiam nad najlepszym rozwiąznaiem. Wczoraj w księgarni kupiłam książkę "Chudnij z Indeksem Glikemicznym" i myślę że ona ujmuje to co dla mnie najlepsze. Jest to takie połączenie Metody Montignaca i diety niskokalorycznej. Ale nie trzeba głodować Zaczęłam nawet jadać kolacje, co dla mnie jest nowością

    Teraz pracuję nad jadłospisem tygodniowym, zgodnym z zasadami IG i bazujących na zdrowych, niskokalorycznych posiłkach.
    Od dziś już mam menu oparte na zasadach
    Jest ich jednak tak wiele że zamierzam je wprowadzać dość stopiniowo.
    Na początek:
    jem trzy posiłki głowne (śniadanie, obiad, kolacje) i dwie przekąski. Nie omijam żadnego posiłku.
    totalna rezygnacja z produktów z mąki pszennej , cukru i złego tłuszczu (to nie będzie taki trudne bo juz tak robię )
    większosć mojego menu to warzywa i owoce.
    zaprzyjaźniam sie z działem dla diabetyków w markecie (wczoraj kupiłam dżem słodzony fruktozą - pycha)
    IG to dla mnie miernik zamiast kcal

    Co o tym myślicie



    Jak już ułożę jadłospis to go tu podam
    Mój mąż jest jak najbardziej za I tez zamierza część zasad wprowadzić we własne życie Tymbardziej że ostatnio zaczął ćwiczyć i pracuje nad przyrostem tkanki mięsniowej

    Co do ćwiczeń to staram się codziennie. Dziś aerobik, bo niestety mąż wcześniej do pracy i sama nie chciałam biegać ale jutro zamierzam wrócić na ścieżkę joggingowa Tymbardziej że dziś zauważyłam że moja pupa trochę sie "podniosła " Co mnie niezwykle cieszy i myśle że to wynik bieganie



    W ogóle zauważyłam, ze moja dieta , a właściwie moje myślenie potrzebuje weryfikacji. Muszę sobie wyznaczyć nowe cele poza dietką, trochę wszystko poukładać.
    Zdaję sobie sprawe że nie zdołam dojść do wymarzonej wagi w wyznaczonym terminie ale moje myślenie i psychika na tyle się zmieniło, że nie stanowi to dla mnie czynnika zniechęcającego Wprost przeciwnie wciąż szukam jak tu poprawić moje życie jeszcze bardziej Bo czuję się super i za nic nie chce już być gruba

    Tak więc jak już wszystko sobie poukładam to też dam znać
    To tyle, jeśli chodzi o moje wynurzenia Trochę tego jest, bo w głowie mam wiele myśli

    __________________________________________________ ___________

    Ośmiorniczko obiecuje dziś wklepić informacje z książki
    A jak Ty sie trzymasz

    myszko , olinko , sunnyy buziaki czwartkowe :***

    athshe masz racje, każdy powinien znaleźć coś dla siebie
    Ja teraz już szukam pod kątem stałych zmian. BNie szukam diety ale stylu żywienia, który będę stosować juz zawsze, bo zdaję sobie sprawe że na 1000kcal nie da sie żyć
    Wiem też że muszę jeszcze zrzucić trochę balastu, wiec narazie będę modyfikować stosowane metody i wybierać produkty które pozwolą osiągnąć mojemu organizmowi odpowiednią wagę Potem oczywiście nie zamierzam sie objadać i nadal kontrolować wagę, ale już normalnie funkcjonując
    Rozumiem że coraz częsciej marzysz o 60, pewnie tak jak ja o 55. Ale tak jak Ty nie chce zbyt ambitnych celów, bo boje sie frustracji ze cel tak daleko
    Ja też w maju będę obchodzić "półrocznice" walki o szczupłe ciało

    sobolciu zmiany są konieczne i weryfikacja. Bo ciało sie przyzwyczaja do stylu żywienia i przestaje chudnąć Polecam więc podsumowanie osiągnięć i może jakies zmiany Bardzo dziekuje za wsparcie :***

    syciu te zasady naprawde brzmią sensownie i wiele rzeczy jest wytłumaczonych bardzo racjonalnie. Jak czytałam to jakbym widziała siebie (chudnięcie, postój wagi wahania w góre ) Też zamierzam ją kupic na własność i w ogóle bardziej sie dokształcać w tej sferze życia

    Ależ sie rozpisałam
    Teraz schrupie jabłuszko i pędze do Was
    Później Was poodwiedzam a popołudniu wkleję jakieś info z książki, bo wieczorem znow prowadzę spotkania

    Acha, i jeszcze moje menu na dziś, może oceńcie:
    śniadanie sok świeżo wyciśnięty z pomarańczy (ale pycha )
    Kromka chleba żytniego z chudym twarogiem i dżemem z fruktozą , miseczka chudego mleka z płatkami owsianymi - po tym śniadaniu do tej pory nie jestem głodna
    Przekąska jabłuszko
    obiad pieczarki z cebulką i brokuł
    przekąska baton zbożowy
    kolacja chudy jogurt

    To lecę Buziaki :***

  8. #1768
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    ja uważam,że to pożyteczna metoda, przede wszytskim dlatego,że nie każą się głoidzić ,bo to raczej nie jest dieta, ale zmiana nawyków żywieniowych. Mnie niestety tak do końca nigdy nie udało sie być na montim,a to dlatego,że
    -gdy mieszkałam z rodzicami ,to zawsze było tyle jedzenia, że w końcu skusiłam się na coś nie "montiegowego" poza tym mieszkałam w małej miejscowosci,gdzie produkty nieprzetwozone itd bardzoi ciężko było dostać.
    - a teraz często mam "dostawy jedzenia z domu" ,a wiadomo,jak to na studiach,czasem jak poimprezujeto i portfel świeci pustkami i mam do wyboru-albo nie zjeść nic, albo coś od mamy. Nadal niestety sie nie nauczyłam,że mój żólądek to nie śmietnik, i czasem jem coś "bo szkoda wyrzucić".
    Moze jak już będę całkiem na swoim coś sie zmieni.
    Zobaczymy
    Fajnie masz,ze mąż będzie Ci towarzyszył,to duże wsparcie, i wielkie szanse na to,że sie uda!

  9. #1769
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam

    ojoj szkoda ze waga podskoczyla , ale skoro mowisz że tak mogło być (wg książki) i nie jest to neipokojące, to chyba nei ma sie czym przejmować

    pisz dużó o tej metodzie, bo ja książki na pewno nie kupię, ale może parę zasad i u mnie da sie zastosować. Ale z tego co widzę to jest bardzo podobne do SB, a Sb mi na początku super służyło i waga leciała z zawrotną prędkoscią (w tydzien ubyło mi 3 kg) a nie hcodziłam głodna. I łazi mi znowu po glowie powrót do SB

    gratuluję uniesionej dumnie pupci

    miłego dnia

  10. #1770
    sunnyy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    3mam kciuki za tą dietkową metodę i bedę bacznie ją obserwować

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •