-
hejjjjjj
widzę że ty znowu kopenhaską, a wiesz że to nie jest zbyt zdrowe ??
no ale twoja decyzja
zyczę powodzenia
-
Saro, Kitola ma racje, kopen jest niezdrowa...
No ale zrobisz jak zechcesz, w zasadzie ta dieta ma tylu przeciwników jak i zwolenników. Tylko zastanawiam się czy kilogramy zrzucone masowo i szybko na kopenhaskiej, są tyle samo warte co zrzucane powoli i spokojnie na np 1200kcal Osobiscie to jakość tych drugich bardziej mnie przekonuje...No ale ja nie mam do tej diety sentymentu bo podchodziłam 2 razy i zawsze kończyło się bólem głowy, paskudnym nastrojem i przeklinaniem jadłospisu i samej siebie. Ale każde Twoje przedsięwziecie ma moja aprobatę, i na pewno wiesz co robisz. Dlatego trzymam kciuki za pomyslą kurację
pozdrófki:*
-
Hej, może i nie zdrowe Ale ta decyzja jest przemyślana
W każdym razie dziekuje za troskę :*
Ciesze sie że u Ciebie juz lepiej
Buziaki :*
-
Wielkie dzięki Olilnko :* W końcu muszę sie postarać, żebyśmy już mogły pojść na ten spacer na krakowskim rynku
U mnie kopen zawsze skutkowała i dawała trwale zrzucone kiloski, wiec mam nadzieje że i tym razem będzie podobnie.
Nie powiem , że nie marzy mi sie po niej 5 z przodu, ale podejrzewam że z tymi 2 kiloskami nadmiaru dziś to będzie ciężej
W każdym razie bardzo Wam dziekuje za wsparcie, kochane jesteście :***
-
czołem kochane!
ja tu sie chwale wszedzie ze zrobiłam 50 brzuszków a tu 300.....
chyba sie osmieszam
noo ale moze juz za tydzien bede wstanie zrobic ze 100
Ale wiecie co?Ja jakas lewa jestem.Chyba moje brzuszki są nie takie jak trzeba.Bo nie boili mnie pozniej brzuch na dole tylko tam gdzie jest zoładek,a mi bardziej zalezy na tej dolnej partii.Doradzcie cos swojej zakrewconej kolezance
Sarko!A czym tu sie załamywac?Zycie jest takie krótkie ze gdybym miała opłakiwac kazde moje niepowodzenie to we Wrocku morze łez juz byłoby...(coz za gramatyka )
No ale wiesz o co biega!
Grunt to patrzec optymistycznie.....i powtarzac sobie ze jutro bedzie lepiej
Ja i tak juz popadłam w jakąś paranoje i o niczym innym nie mysle jak o tym zeby byc piekna i atrakcyjna...mam w myslach wykreowany swoj obraz i nie moge na dzien dzisiejszy patrzec na siebie w lustrze.Ale nie bede sie z tego powodu załamywac,bo przeciez chybabym z domu nie wyszła.zreszta jak ide po Rynku to głowa bardziej mi sie obkręca niz nie jednemu facetowi.sama podziwiam zgrabne laski i jeszcze bardziej sie przez to dołouje.
Ja wiemmm ze co druga to jest młodsza ode mnie o 10 lat,dzieci nie maja a ni obowiązków ale z drugiej strony przeciez niepowionnam mi mo wzystko nawet w wiku 30 lat tak bardzo sie zaniedbywac.A wierz mi.Wyglądam jak ...brak słow.
Odrosty...100kg zywej wagi....porozdwajane paznokcie....
blleeeee
zygac sie chce!!
I musze to wreszcie zmienic!!!!!
Niech te cholerne kudły rosna szybciej...niech moja zdrowa zywnosc zacznie owocowac wreszcie na poprawe moich paznokci ,włosów i skóry....wiem ze wszystkiego nie mozna miec tak hop siup....
wiec jestem chyba BARDZO cierpliwa i tak trwam i czekam...
chyba na cud...
-
Witaj Ja na kopenhaskiej wytrzymałam 3 dni , trzymam za Ciebie kciuki , bo rzeczywiście bardzo się chudnie na niej , moja kierowniczka schudła 7 kilo.Zdrowe to może nie jest ale trwa tylko dwa tygodnie więc warto
-
te 13ście dni minie bardzo szybciutko ja mogłabym być tylko 7 dni wtedy tylko waga spadała ja zadość uczynienie świąteczne + @ zachcianki od jutra 2-3 dni na kapuścianej zrobie
-
Ech, Saro, uwielbiam czytać to, co piszesz!
Tak skutecznie motywujesz Ośmiorniczkę do trzymania się w garści że aż i mi się udzieliło i preparowałam właśnie listę zajęć na ten czas, kiedy mnie będzie nachodzić ogromne łakomstwo Bo tak to już jest, że jeśli chce się jeść tylko z przyzwyczajenia albo z nudów to wystarczy się czymś zająć na 10 minut i się zapomina że się chciało zjeść coś nadprogramowego.. Najtrudniejsze to się tego nauczyć, ale jak już taki nawyk wejdzie w krew to jest z górki
Trzymaj się dzielnie, mam nadzieję że po @ znikną te 2 nadprogramowe kiloski a po kopenhaskiej pojawi się piątka i więcej nie będziesz musiała się łapać za ta rygorystyczne diety. Trzymam kciuki!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
ja próbowałam kiedyś kopenhaskiej ale nigdy nie udało mi się wytrzymać dłużej niż 2 dni
Dlatego przeszłam na 1200
Buziak
-
Saro, a kiedy ostatnio robiłaś kopenhaską?
Wiesz, że przy niej mozesz nie dać rady tyle ćwiczyć, co teraz?
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień sie lepiej dla Ciebie zacznie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki