Hej Madziii,
teraz to tak 1 kg na tydzień
Pozdrawiam
Hej Madziii,
teraz to tak 1 kg na tydzień
Pozdrawiam
Witam !!!
Napsałam wsześniej długośny post ale mi wszystko wcieło Nie cierpię tego
Widzę, że u was wszystko w porządku
Biedroneczko dziękuję za słowa wsparcia co do jedzenia słodyczy Miałam wczoraj wyjątkowy dzień - cały czas coś mi się chciało i mogę śmiało powiedzieć, że pofolgowałam sobie bardzo /nie tylko w słodyczach.../ Ale dzisiaj już dzień prawie idealny dietkowo i ćwiczeniowo też - 2 h tańca do szybkiej muzyki Tak dużo siedziałam w tym tygodniu na siłowni, że instruktor nie pozwolił mi już w domu ćwiczyć bo mięśnie muszą się zregenerować Ale taniec to co innego
Piszę w częściach bo ostatni post wcieło mi chyba dlatego, że pisałam go tak długo..../ /. Saro co do Twoich zakupów to być może tak miało być.Jak wybierzesz się za kilka dni być może twoje wymiary będą już inne i kupisz sobie jeszcze coś fajniejszego A co do samochodu to współczuję bo każda awaria mnie też wyprowadza z równowagi no a dodatkowo ciągnie to za sobą jakieś /często spore/ koszty Ale głowa do góry Wymiary faktycznie zmienione i na pewno już fajnie to widać / co zresztą mówią ci znajomi/ - to jest wyjątkowo miłe uczucie, co?
Pozdrawiam cieplutko w ten okrpony wietrzny i deszczowy wieczór
Kameleon - wczoeajszy dzien nieudany? Trudno, wazne, ze dzis juz bez wpadek ! Swietnie, ze masz czas i energie do tak czestych cwiczen - to na pewno zaprocentuje
Saro - no to w Twoim przypadku to dosc szybka przemiana - tyle kiloskow Ci ubylo - duzo, ale tempo jak najbardziej w normie, wiec wierze, ze jak juz dojdziesz do wymarzonej wagi, to bez wiekszych problemow przy niej pozostaniesz .
Osmiorniczko - Twoj plan do maja jest jak najbardziej realny - trzymam za Ciebie kciuki
Kameleonku!!Mi tez pare razy wcieło post.Ale kiedys wreszcie doszłam do tego ze jak sie kliknie wstecz to mozna go odzyskacTeraz tez to przetestowałam i działa.W jedna i druga stronę trzeba mieszac strzałkami wstecz az dotrzesz..
Ojej ale zamieszałam,ale mysle ze mnie zrozumiałas
Rolini dzięki za radę ale ja tak robiłam a on po prostu wyparował w wirtualny niebyt
Saro witam sobotnio
Ty w pracy jesteś dziś a tu weekned Dzis jade do klubu troche potańczyć, przynajmniej spalę trochę kalorii
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
HEJ
Dziś mam bardzo dobry humor
Udało mi się wczoraj pojechać do sklepu. Mąż mnie zabrał.
Najpierw poszłam jak zwykle na market, tam nie bylo nic fajnego, choc przymierzalam spodnie w rozmiarze 42
Te spodnie od ktorych zaczął się ten post miały rozmiar 48
Ale ponieważ nic mi się nie podobało to wyszłam z niczym
Na pasażu mąż zabrał mnie do kilku fajnych sklepów. Ale jakoś nic mi sie nie podobało, a już w ogole nie chcialam nic przymierzac (kompleks biednego dziecka co nigdy nie mialo ciuchow z oryginalnych sklepow , no a do tego uwazalam ze i tak nic tu na mnie nie wejdzie).
Ale moj kochany mąż tak łatwo sie nie poddawal i zaciągnął mnie jeszcze do TOP SECRET. Tam wpadły mi w oko 2 pary spodni i bluzeczka i sweterek Jakoś sie przemoglam i przymierzylam. Ponieważ wzięlam z rozpędu XL, to rzeczy okazały się za duże Myślałam że sie ze szczęscia ropłacze No i mąż mi wymienił na L. Wszystko leży jak ulał Mam więc nowe brązowe spodenki, bluzeczkę białą i piekny sweterek brązowy
Byłam wniebowzięta I nadal jestem
Kurcze, już prawie nie poznaje sie w lustrze
Naparwde super uczucie. Do tego wszystkiego maz kpuił mi śliczne kolczyki i książke, ktorą bardzo chciałam mieć
Dzień więc bardzo udany. Jak wróciłam do domku, to oczywiście jeszcze poćiwczyłam (nadal robie godzine aerobiku dziennie) I choc troche mnie leń kusił to się zawzięłam i ćiwczyłam
kameleonku naparwde bardzo mi imponuje Twoje zajęcie do ćwiczeń. Nawet takie małe grzeszki przy takiej porcji ruchu Ci nie zaszkodzą Zwłaszcza że w tańcu nie tylko spalasz mnóstwo kalorii, ale też Twoje ruchy nabierają gracji Tak ostatnio czytałam
Co do postów, to ja jak pisze długi post, to zawsze go w całości zaznaczam i kopiuje. Potem robie wyślij, a jak sie nie uda to tylko wklejam raz jeszcze i wysyła i mimo ze na początku zapominałam o tym to teraz juz mam taki naweyk
BIEDRONKO faktycznie teraz to juz ubrania mi daly nawet znac ze mnie mniej. Bo jakos do tej pory to jakos (mimo uwag) nie bardzo wierzylam ze tyle schudlam
Mam nadzieje że ładnie dietkujecie sobie weekendowo - tak żebyście w poniedziałek były z siebie bardzo dumne
Pozdrawiam ciepło
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wow, SaraP, gratuluję tych zakupów w rozmiarze L=). To wspaniałe uczucie kiedy ciuszki, o których kiedyś nawet byśmy nie śniły, leżą jak ulał...
Oby tak dalej, a niedługo i L będzie za wielkie=P.
Zakładki