-
Hej dziewczyny
Na samym początku NOTTA gratuluję Ci obronienia się od dziś będę wołała do Ciebie pani Magister mam nadzieję że za 2,5 roku i ja będę już panią magister
A co do dietki u mnie to staram się jeść 1200 kalorii dziennie nawet udaje mi się to dziś pochłonęłam już 600 kalorii ale to za sprawą czekolady którą zjadłam Ale jadę dziś na siłownię więc powinnam to wszystko jeszcze z nawiązką zgubić
Wiecie właśnie obejrzałam program w telewizji w którym to dwie dziewczyny wypowiadały się na temat bulimii... o tym jak walczyły z nią co wtedy czuły i jak ją przezwyciężyły. tak jak ich słuchałam to szczerze to troszkę się przestraszyłam.... Patrząc na siebie to troszkę wspólnego z nimi niestety mam.... ostatnio zauważyłam że zbyt duża wagę przywiązuję do jedzenia. zawsze wieczorem się kładę i zastanawiam się co będę jadła na drugi dzień i mniej więcej w jakiej ilości i w jakich godzinach. Ciągle myślę o jedzeniu czy nie za dużo zjadłam i czy od tego nie przytyję. codziennie liczę tez kalorie. nie wiem czy to akurat jest tak jakby symptomem bulimii ale szczerze to przestraszyłam się nie powiem kiedyś miałam tez już myśli żeby pójść coś zwymiotować ale zawsze się powstrzymywałam bo wiem do czego to mnie może doprowadzić, powiedziałam tez wtedy o tym swojej mamie.... Tylko najtrudniejsze jest przestanie myśleć o jedzeniu.. wiem że sama nawet tutaj na forum założyłam temat o tym jak psychika wpływa na jedzenie ale nie wiedziałam że teraz będę miała aż taką obsesję na tym punkcie. Wiem ze mogę liczyć na pomoc jak i rodziny jak i chłopaka ale czasem po prostu jest to silniejsze ode mnie i nie umiem sobie sama wewnętrznie pomóc a tego uczucia tez bardzo nie lubię, bo lubię panować zawsze nad sobą.....
-
Sunshine, dziękuję Ci serdecznie
Co do tego co napisałaś - ja wtrące również swoje 3 grosze.
Nam dziewczynom (choć nie tylko) bardzo trudno jest znaleźć złoty środek- równowagę w tym co robimy. Albo zbytnio się angażujemy albo nie mamy totalnie do tego serca. Niestety i ja przechodziłam przez takie fazy w dietkowaniu.
Nigdy na szczęście nie wymiotowałam, nie głodziłam się - ale chyba te choroby siedzą w nas wszystkich - i "sprzyjające" bodźce mogą je uaktywnić.
Ale sam fakt, że zdajesz sobie sprawę z niebezpieczeństwa świadczy że rozumiesz to i nie godzisz się na choróbska. I tak 3mać!! Nie dajmy się zwariować - w żadną ze stron.
Kończę już wymądrzanie się.
Dobrej nocy
Notta
-
Notta dziękuję Ci bardzo za te słowa Przynajmniej nie jestem sama z tymi moimi odczuciami i tym ciągłym myśleniem. Wiesz ja tez nigdy sie nie głodziła ani jak juz napisałam nie wymiotowałam ale jak już pisałam na to drugie miałam ochotę. ALe znjąc mnie nic nie zrobię bo nie chcę wpaść w tą chorobą...
Teraz zaczęłam brać tabletki hormonalne i mam tylko nadzieje że nie przytyje od nich bo tego bym nie zniosła....
Buziaczki i miłego dnia życzę
-
sunshine2222: a jakie bierzesz?? bo ja zaczelam niedawno Mercilon i tez sie strasznie boje ze przytyje....
-
Marta ja biorę Orgametril. Podobno to najsłabsze z hormonów bo tak mówiła mi moja przyjaciółka a ona się na tym zna i podobno żadna z jej z znanych osób nie przytyła ale się jednak boję bo tak czy owak na ulotce w skutkach ubocznych jest napisane że możliwe jest przytycie
Martuś ale jak już bierzesz jakiś czas te tabletki i nie przytyłaś to wydaje mi się że już nie przytyjesz. ja dziś dopiero wzięłam 4 tabletkę więc wszystko przede mną
Pozdrawiam
-
Aaaaa zapomniałam napisać że byłam dziś na siłowni i swój plan wykonałam tzn godzina na orbit reku 15 min bieżnia i 15 min rowerek. Dla mnie to bardzo dużo i o dziwo tez wytrzymałam bo ostatnim razem byłam ponad miesiąc temu. Ale dałam radę a to najważniejsze
-
hurra waga pokazala dzisiaj po zjedzeniu dwoch mandarynek 77,7 chudne powoli ale mi to pasuje
-
Martuśka gratuluję Pewnie lepiej się odchudzać po mału ale na długo aniżeli szybko ale na krótko
Mnie dziś waga rano pokazała prawie 75 kg co mnie bardzo cieszy bo takiej wagi nie miałam chyba z 10 lat
Byłam też dziś na siłowni i zrzuciłam około 1300 kalorii a w ciągu dnia zjadłam z jakieś 1000 kalorii więc jestem na sporym minusie
ALe nie ciesze się zbyt szybko bo w końcu święta nadchodzą więc znając mnie to nie będe sobie odmawiała smakołyków mojej mamy a już dziś mak pięknie pachnie w kuchni i juz się nie mogę doczekać makowca
Miłej nocy życzę
-
Dziewczyny chciałam sie pochwalić że waga dziś pokazała mi 75 kg teraz będę dążyła do wagi 74 kg stwierdziłam ze małymi kroczkami dojde do celu
Pozdrawiam
-
skacze zając po lesie życzenia Wam niesie,
przez pisanki przeskakuje Alleluja wykrzykuje , po czym znika w długich susach cały mokry od Dyngusa ,
Wesołych Swiat życzy sunshine
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki