-
Oj Notta - paskudo, zarloczku Ty jeden ! Nie rob tak, bo to nie sluzy figurze Trzymam Cie za slowo w kwestii truchtania !
A ja dzis jak najbardziej OK, choc pokusy w ciagu dnia byly ..., ale najwazniejsze, ze nic nie wszamalam zakazanego . No bo w czwartek wazenie, wiec pelna mobilizacja . Ale na basen pojde dopiero najpredzej w weekend ... A co tam, w koncu juz sie wlasciwie nie odchudzam, tylko zrzucam male co nieco ...
Damy rade !
Buziolki :-*
-
Biedroneczko, jak to jest już się nie odchudzać? Opowiedz, może mnie to zmobilizuje, bo bardzo potrebuję mobilizacji!
Pozdrawiam wszystkie Was
-
Anczoks, chciałabym Ci odpowiedzieć na to pytanie- jak to jest już się nie odchudzać. Ale przede mną długa jeszcze droga więc również czekam na wypowiedź Biedronki
A z tymi moim żarłocznymi napadami, mam nadzieję, że za parę dni się to uspokoi choć troszkę. Dziś dostałam @ a wtedy przed i w trakcie apetyt większy
Dziś potruchtalam, choć to tylko 10 minutek było(ale jakoś dziś tak mi się nie chciało. Zwalam winę na @).
Czekam na wieści odnośnie czwartkowego ważenia.
Pozdrówka
-
Babeczki moje kochane ... Otoz chyba Was troszke rozczaruje ... "Po" odchudzaniu jest jedynie troche mniej dietkowo, niz w czasie odchudzania ... Trzeba uwazac coby nie popuscic sobie za bardzo, bo sadelko szybciutko wraca ... Ale jesli mam wybierac to wole ten etap "po", bo przynajmniej mam mobilizacje zeby utrzymywac szczupla sylwetke mogac calutki czas sie nia cieszyc, a nie tylko czekac na nia zwalczajac pokusy na lakocie... Ale niestety najpierw musicie wykazac sie cierpliwoscia zeby potem ... cieszyc sie przyjemnoscia bycia szczupla - a powiem Wam, ze warto
Dzis u mnie w porzasiu - wieczorem w nagrode 2 ciasteczka do kawy .
-
Ja wiem, że się zrzeszałyście dawno ale czy mogę się dołączyć ??
Wzrost: 176
Waga dwa miesiące temu: 84
Waga teraz: 77
Cel: 66 :
Dwa miesiące temu postanowiłam się odchudzać bo już nie mogłam ne siebie patrzeć szybko zrzuciałm 4 kg bo było to całkiem świerze
Teraz od jedenastu dni jestem na diecie south beach (jak narazie bez grzeszków). Ważyłam się po pierwszych siedmiu dniach i ważyłam 77...teraz zważę się dopiero w niedzielę
Buziazki dla wszystkich walczących
-
Cześć, Kasiu, która chcebyćchuda
Jasne, że możesz dołączyć! I podziwiam, jak ładnie Ci idzie
Pozdrówka!
-
Kochane ja weszłam tylko na chwilkę by się pochwalić że dzisiaj zdobyłam najwyższy szczyt Sudetów - Śnieżkę Nie powiem ze było łatwo ale dałam rady Tzn było w sam raz ja się szło jeszcze samym szlakiem ale potem gdy zostało tylko wejście na sam szczyt było już gorzej ... Musiałam wchodzić pod ostrym kątem po kamieniach .. Było ciężko ale z drugiej strony opłacało się bo widoki piękne w związku z tym zrzuciłam, dzisiaj troszkę kalorii w zasadzie nawet nie wiem ile ale samego chodzenia po górach było z jakieś 4,5 godziny a potem jeszcze po Karpaczu Polecam Karpacz i Śnieżkę
A z moją wagą niestety nie za dobrze bo przytyłam kilo ale wiem ze zrzucę to szybko i to nie wynik raczej słodyczy tylko alkoholu który ostatnio spożywam bo ciągle jakieś ogniska i urodziny ale niedługo najgorętszy okres na studiach bo czas zakończenia semestru i sesja więc na nic innego nie będe miała czasu tylko na naukę
Pozdrawiam gorąco i następnym razem postaram sie więcej anpisac
-
Cześć Laseczki
Witam również serdecznie nową walczącą. Gratuluje super wyników. Jednak konsekwencja robi swoje
U mnie tak raczej no nie za bardzo. Ale mam @ i nawet wyrzuty sumienia mnie bardzo nie ruszają, bo jestem jakaś "nie do życia".
Więc spadam bo będę marudzić.
Może już jutro dam Wam znać czy będzie coś z planów chodzenia na siłownie (basen i aerobic są też wliczone w cenę), ale to się okaże. Zadecyduje koszt takiej przyjemności.
Pozdrówka
-
Witam
Z dzisiejszego wazenia nici, bo ... dostalam okres [NOTTA WITAJ W KLUBIE ] ... No, ale co sie odwlecze... Tak wiec skontroluje stan wagi za tydzien . Na barki wspomnianej miesiaczki zrzucam fakt, iz zaliczylam juz troche slodkosci , ale postaram sie zeby na tym w tej kwestii dzis skonczyc, bo wiecie jak to jest - wazenie za tydzien, wiec podswiadomie czlowiek sobie folguje ... No dobra - swoje dzis juz w temacie slodyczy zaliczylam i ... bede grzeczna dziewczynka !
...oby ...
Witaj w naszym gronie KASIU ! Ladnie Ci idzie odchudzanko, a ztego co zauwazylam kilka miesiecy temu udalo Ci sie rzucic palenie - serdecznie gratuluje
SUNSHINE - ja juz kilka razy zaliczalam Sniezke i potwierdzam, ze sporo kcal mozna spalic wchodzac na gore i schodzac z niej . Moj ambitny mezus za kazdym razem ciagnal mnie czarnym szlakiem, wiec siodme poty sie ze mnie laly . A widoki naprawde piekne .
Sciskam Was mocno
-
BIEDRONKO - ja jak mam okres ważę 1-2 kg więcej więc nie dziwię się, że nie chcesz się zważyć U mnie kolejny dzień minął bez grzeszków i z ćwiczeniami 6W. Tak rzuciałm palenie ponad 7 miesięcy i mimo, że mam 22 lata to paliłam 8 lat (od ósmej klasy podstawówki) ponad paczkę dziennie. Dziwne ale samo rzucenie palenia nie było ciężkie ale apetyt na jedzenie wielki...i +9 kg
Dziękuję wam za bardzo miłe przyjęcie do grupy
Buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki