Strona 35 z 93 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 45 85 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 341 do 350 z 927

Wątek: Pamiętnik przyszłej dietetyczki

  1. #341
    Martynksien Guest

    Domyślnie

    hejjj kochana
    gratuluje wspaniałego wyniku z wejściówki i tego że nie dałaś się jakiejś marnej pizzy a co do Beaty to...hmm...są ludzie i taborety

    dobranoc :-*
    ide spac bo byłam na siłowni i ledwo żyje

  2. #342
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja wlasnie prowadzę konferencję na gg z moimi dziewczynami (5 nas w sumie jest w elicie i gadamy o fazach z Beatka. Nie mowilam Wam wszystkiego bo sie nie da, ale tak postępuje, gada na nas że nie powiemy jej w twarz a jak jej mówimy to wpada w histerię.

    Jak dietka u Was dziewuszki??

  3. #343
    Guest

    Domyślnie

    Zawsz sie znajda jakies takie smieszne dziewuszki w grupie hehe z ktorych mozna sie posmiac.. Przynajmniej jest wesolo, czasem zenująco ale przynajmniej ciekawie

  4. #344
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak Vanessa dietkowanie??

  5. #345
    Guest

    Domyślnie

    Ogolnie mam kryzys... wielki gigantyczny kryzys przyszedl do mnie i mnie depcze dosyc skutecznie.. boniewiem co robic, wiedzialam ze tak bedzie dieta 1000 kalorii tak jak myslalam na poczatku.. poprostu mi sie hm.. moze nie to ze znudzila ale mam wrazenie ze wcale na niej nie chudne iii kurcze tak troche niewiem co robic, jestem takim znakiem zapytania chodzacym, okres mi sie zbliza wielkimi krokami ale cos sie przesunal chyba bo dzisiaj powinien juz byc.. i czuje sie jak balon napompowany woda a na wage to chyba wejde za dwa tygodnie zeby sobie humoru nie psuc

  6. #346
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Vanessa ja też mam kryzys naprawdę. Okres zbliża się wielkimi krokami, czuję się ciężko i mam cholerne huśtawki Musimy to przetrwać i będzie dobrze. Bądź dla siebie wyrozumiała, potraktuj siebie dobrze i mów sobie,że teraz się pomęczę ale zgubię te cholerne kilogramy!!!! Wiem ze potrafisz Wiem,że chcesz !!! Nie pozwól sobie na komfort poddania się.

    PODDANIE SIĘ TO KOMFORT NAJWIĘKSZY JAKI MOŻESZ SOBIE ZAPEWNIĆ!!!
    A CHYBA KOMFORT NIE JEST TAK PRZYJEMNY JAK ZGUBIONE KILOGRAMY PRAWDA??


    Daj sobie czas. Nie poddawaj się, bo wiem,że nie chcesz tego. To nie jest łatwe - wiem. Ale gdy pokonasz jeden czy drugi kryzys to urośniesz w siłę i wiedz że to zaprocentuje w przyszłości.

    Ja też czuję się ogromna, wielgachna jak słoń i chce schudnąć najelepiej za tydzień 20kg. Ale tak się nie da. Póki co robię co mogę. Upadam. Wstaję. Idę dalej. To pomaga.
    DASZ RADĘ SŁOŃCE!!!!!!!!!!!! TRZYMAM KCIUKI I WIERZĘ W CIEBIE JAK CHOLERA!!!!!!1

  7. #347
    Guest

    Domyślnie

    łoł to teraz obroslam w piorka az hehe dzieki za wsparcie bardzo bardzo! :*

  8. #348
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jupi Bardzo się cieszę,że pomogłam. Pisz jak Ci idzie Wiem,że będzie dobrze UDA CI SIĘ BO SILNA Z CIEBIE DZIEWCZYNKA

  9. #349
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej Fajną masz tą koleżankę. No wypisz wymaluj moja koleżanka ze studiów. I jeszcze sie nam nei ciężko obrażała ze ja np. dostalam 5- (a uczyląm sie jeden wieczór) a ona po dwutygodniowym wkuwaniu dostawala 4+. Lubilam ją powkurzać mówiąc że to nie moja wina ze jestem dużo zdolniejsza od niej. A przedmiot był dość trudny, gramatyka opisowa, na którą można bylo albo wkuć ostro na pamięć (jak ona) albo zrozumieć jak ja. Ja nie miałam wyjścia bo zawsze za naukę bralam sie dzień przed zaliczneiem. A na zajęcia nie chodziłam bo sie bałam (nigdy nie byłam przygootwana). No i powiedz, czy nie byląm zdolna ?? Sama dochodzilam do tego co inni mieli na tacy podane. A glupia byłam że nie chodziłam na zajecia.

    Pozdrawiam i nie dajcie się kryzysom !!!!!

  10. #350
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kitola to tak jak ja. Wszystko na ostatnia chwile czyli na dzień przed kolosem itd. Ale mi to na dobre nie wychodzi teraz bo mamy za duże partie materaiłu i nawet geniuszowi chyba nie udałoby się tego przyswoić w jeden wieczór. Ja jestem na maxa leniwa. No taka leniwa,że niech to cholera wszystko. A to się wzięło z tego że wszystko zawsze pamiętałam z lekcji i nie musiałam się uczyć w domu. Na wykłady ja też raczej nie chodzę, ale na ćwiczenia i seminaria trzeba bo się inaczej nie zalicza roku.
    A co do Beatki...to...no cóż...dziewczyna ma problemy emocjonalne ze sobą i najlepsze w tym wszystkim jest to,że mnie już dziś dwa razy przepraszała bo ona mnie lubi O zgrozo Niestety bez wzajemności. Ma móżdżek wielkości pestki słonecznika a ja takich ludzi nie jestem w stanie lubić. I nie chodzi tu o inteligencje, dobre wyniki w nauce czy inne tylko o jej sposób traktowania ludzi, sposób mówienia, mimika, gestykulacja, słownictwo itd. Myśli,że jak powie słowo "abstra***ąc" tudzież nagminnie używa słów "natomiast". "w związku z tym", "hipochondryczny" no i kurcze wiele innych to myśli,że ja ich nie rozumiem bo pochodzę ze wsi. Kurde ona myśli schematami i jest tak ograniczona,że o matko! Poza tym dodam,że wyrobiłam sobie o niej opinię już 1 dnia bo co do tego typu ludzi nigdu się nie mylę. Nie oceniam jak nie poznam ale należy do ludzi do których ja mam nosa. I się nie pomyliłam.
    Dobra koniec. co ja tam wam będę o Beatce pisała. Nie ma ta dziewczyna mózgu i cóż...tak bywa

Strona 35 z 93 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 45 85 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •