-
Jeszcze nic nie wiadomo ze sklepem, a może się jednak uda i nie będzie tak źle
.
A sklep upada bo jest w złym miejscu (tzn. że pks to dobrze, ale z głupiej strony ma wejście) no i wynajem jest drogi a ciuszki nie sprzedają się w zastraszajacym tempie...
A i zapomniałam: w sumie to nie ma co rozpaczać, bo odchudzam się od 13 dni i spadek ciała o 2.2kg to nie jest tragedia, tylko wolałabym żeby woda ze mnie szybciej schodziła
.
Do tego zjadłamchleb z serem żółtym
dupa wołowa ze mnie
-
Nan - co tam woda - najważniejsze, zeby tłuszczyk schodził 
Woda to po saunie i ćwiczeniach intensywnych i nawet tylko przy upale i małej ilości picia schodzi. I co z tego, przecież i tak wraca 
Najważniejsze, zeby tłuszczyk schodził 
A za sklep trzymam kciuki.
Szkoda, ze to tak daleko ode mnie, bo coś bym moze kupiła i znajomych namówiła na zakupy
-
Ale waga mnie wkurza i już ;]
Do tego mam paskudne myśli, ale nic nie mówie, bo mam być dzielna...ehh.
-
Nan - to dla pocieszenia porównaj sobie mój suwaczek i Twój 
I co - lepiej Ci troche ? Bo popatrz o ile mniej masz do zgubienia
-
Acha - no i wypraszam sobie jakiekolwiek złe mysli!!!!
Proszę myśleć pozytywnie!!
-
Usiaczku- wcale nie jest mi lepiej, bo ja już chce mieć to za sobą
. Czytałam forum o anoreksji i bulimii i szczerze mówiąc wcale nie jestem lepsza
, tzn. nie głodze się ani nie wymiotuje, ale skutki są te same: jem. Powodów nie znam, sama nie wiem...wolałabym żeby to było tylko przyzwyczajenie, z którego da się wyleczyć samemu...
Dobra nie smęce...zaraz jade na zakupy (no dobra nie tak zaraz
) musze się uzbroić w chude żarełko ;p
-
ech, no ja też wolałabym już być "schudnięta"
Ja tam kiedys miałam zaczątki bulimy - daaawno temu i nie wiedziełam zresztą, że to sie bulimia nazywa, na szczęście sie opamiętałam.
A anoreksja też mi nie grozi - za bardzo lubię jeść 
Nan - na pewno nam sie uda "wyleczyć" z niezdrowego żywienia - bardzo w to wierzę!!
cmok, cmok!
Ula
-
Ja też miałam zaczątki i to świadomie chciałam się wpędzić w bulimie, no cóż, z regóły starsza siostra powinna być wzorem nie? Na całe szczęście nie umiałam po obżarciu się wymiotować i nigdy tego nie zrobiłam.
A teraz możecie mi dać kopa w dupsko bo zawaliłam i znów poszło w ruch musli
-
Nan - lepsze musli niż cos niezdrowego.
Ale juz się nie smutaskuj - bedzie wszystko dobrze 
A bulimia - mnie się chyba ze dwa razy coś takiego zdarzyło, ze się bezmyślnie najadłam, potem miałam wyrzuty sumienia i zwymiotowałam, ale to błeeeee, wstrętne uczucue, na tym sie wiec skończyło. I było to dawno, chyba z 13 lat temu.
Potem już mi sie zdarzyło zwymiotować, ale wcale tego nie chciałam, po prostu coś z czymś głupio wymieszałam i się żołądek zbuntował
-
No, ale to takie błędne koło
, jeny...czemu ja nie mam takiej silnej woli jak kiedyś??
Zresztą czytam sobie swoje wypowiedzi z początku siedzenia na tym forum i takiego bezwpadkowego dietkowania trzymałam co najmniej przez pół roku
, gdzie się podziała moja wola...może uciekła bo wie co by ją znów czekało?? (ciężka harówka
).
Słucham buddyjskich pieśni...zaraz wpadne w trans...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki