-
Wenus!
niestety nie jest to janów spod Mińska, a janów lubelski, woj lubelskie. Pozdrawiam serdecznie, widze że mamy podobna"metę" wytrwałości życze bo tego trzeba duużo dużo.
-
Trudno się mówi
Ja tobie również życzę przede wszystkim wytrwałości i efektów
-
Witajcie dziewczyny!!
Sesja dawno po, obroniłam się na medal, nie mam kampani wrześniowej i teraz cieszę się w pełni słońcem (co niestety z bólem odczuwają moje ramiona
). Przez cały czerwiec nie liczyłam kalorii i raczej niezbyt dobrze na tym wyszłam (pomijając fakt, że mam najwyższą średnią w swoim życiu:P ), ale...ale mam teraz taką motywację, że pewnie większość tu forumowiczów dobrze rozumie...
...ślub!! Nie mój oczywiście (bo bym w panikę popadła z taką wagą;P )ale kuzynki mojego ukochanego i co za tym idzie trzeba jakoś wyglądać. Postawiłam na sport: przed wczoraj nie obijałam się na słońcu, tylko pływałam, a że kocham to robić to wieczorem po takim wysiłku padłam jak mucha...niestety...też i jadłam duuuużo arbuza i bułek i pomimo, że pływałam 1.5-2h. + samo siedzenie w wodzie bez pływania z 1h. nie uchroniło mnie przed przytyciem, dlatego troszkę się wkurzyłam bo jak to tak, ja tutaj ćwicze do granic możliwości a i tak tyje
, no niestety, ale trzeba się pogodzić z takim losem i przeć do przodu już bez obżarstwa...
I wszystko wygląda tak ładnie i pięknie, ale...chce iść do pracy. Więc i czasu nie będzie na szykowanie nie wiadomo jak dietetycznego jedzenia, ale postanowiłam, że liczyć kalorie mogę, więc będe je jeść 1500 dziennie.
Ślub odbędzie się 2września, zostało się jeszcze 53 dni!!!
Do roboty!!!
-
Nie będziemy wyglądać tak!!(ku przestrodze):

[/img]
-
Powróciła mega motywacja, ale i tak...
, bo gdybym wzięła się w garść i nie robiła sobie miesięcznej przerwy to obliczyłam, że w grudniu bym ważyła 59kg...a tak to lipa, bo mogę ważyć (przy chudnięciu 2kg/miesiąc) 66kg...niby też nie ma tragedii...ale wiecie jak to jest, a zresztą lepiej wolniej a do celu nie??
Wymyśliłam sobie, że do ślubu to ja będe się odchudzać dietą 1000kcal przez jeden miesiąc, ciekawe czy wytrzymam, ale pokolei.
Krok pierwszy: Do poniedziałku (czyli 17.07.2006) dieta 1500kcal.
Krok drugi: Do 24.07.2006 dieta 1300kcal
Krok trzeci Do 31.07.2006 dieta 1200kcal.
Krok czwarty: Przez cały sierpień dieta 1000kcal.
Krok piąty: ślub, a co po tem to się zastanowie
Jaka dieta: w jednym posiłku nie wiecej niż 300g, raczej unikam niezdrowych węglowodanów (biały chleb, bułki, słodycze itp.) żeby nie mieć napadów głodu, przy diecie do 1300kcal jem 10g. oleju lnianego dziennie, do 1000kcal 5g.- to na włosy, paznokcie i w ogóle
.
A teraz jakie powinny być skutki:
Zakładając optymistyczną wersję (zero wpadek, zdrowe żarcie itp itd):
Po kroku pierwszym powinnam schudnąć 1-2kg (zejdzie woda): 79-78kg
Po k. 2.-1kg: 77-78kg
k.3- 0.5-1kg: 77.5- 76kg
k. 4- - 4kg: 72kg- 73.5kg.
Wersja pesymistyczna (będą wpadki, poddam się na urodzinach ukochanego)
Efekt- 78kg.
No ale nie ma stracha, bo sukienka jest i w niej szłam na 100dniówkę ważąc 78kg
.
Trzymajcie kciuki!!
-
No jak na dziś dzień to jestem b.b. zadowolona, chociaż na kolacje zjadłam za dużo, no i nie wiem jak mam zjeść jeszcze 5g. oleju lnianego...na sucho?
Zjedzone- 1512kcal.
Spalone- 1.5h. chodzenia /ok. 300-400kcal.
-
Nan strasznie sie ciesze ze wrocilas
Zycze powodzenia w dietkowaniu
-
No jak narazie pół kilo pożegnałam
.
Zaraz ide na przyuczenie do pracy, będe siedzieć w małym kiosku z ciuchami
, no ale dobre i to nie??
Mój luby cały czas mi zawraca głowę żebym sobie jakiegoś ciucha kupiła (szczególnie spodnie), a ja szczególnie spodni nie chce kupować, bo jak nie wejde w żadne to będzie wstyd
, no ale też nie ma co chodzić w wytartych i przepranych
, no i co ja mam teraz zrobić?? Przełamać wstyd??
-
Nan nie ma co sie wstydzic ja tam jak chodze do sklepu i cos przymierze o jak jie pasuje to sie nie tlumacze tylko oddaje ciuszka i mowie dziekuje ale to nie to co szukam
-
No zobaczymy, byłam dziś w tym sklepie, powiem wam że na początku byłam przerażona, płacą słabo (4zł/h) do tego bez tzw. papierka, więc nic mi po tym na CV, jedynie to że mogłabym się pochwalić znajomością kasy fiskalnej;/.
Ale za to prawie, że nic nie robie, bo się siedzi, no więc mogę nadrabiać w czytaniu
. Zresztą za siedzenie 4zł/h to też nie najmniej, bo byłam w ccc i tam mi powiedzieli, że za miesiąc harówki (co dwa dni- ta przerwa chyba po to żeby dojść do siebie) zapłacą 650zł, a żeby było śmieszniej robi się od 8 do 22 i jest jedna 15min. przerwa, a żeby nie było za lekko to cały czas się trzeba ruszać i układać buciory...Matko co za wyzysk!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki