-
Gratuluje kaczorynko!
Mam siebie dość, nie wiem co się ze mną dzieje- w moim mózgu siedzi taki okropny diabeł i ciągle mnie namawia na rzucenie diety, a ja wiem- jak ją teraz rzuce, to nie będe jeść 2000kcal (ile trza) tylko z 10000000kcal. Co robić?? Czuje się okropnie...co prawda nie przekroczyłam 1000dziś i nie zamierzam, ale to mnie męczy, za dużo czasu chyba myśle o tym, co zjem gdy się dieta skończy itd. Do tego nie chce mi się ćwiczyć, dobrze, ze chociaż te 10min skakania zawsze jest...jutro mam iść na basen! Kopnijcie mnie, nie wiem co ;( ehh...mam problemy egzystencjonalne
. Normalnie teraz myśle: spoko, można mieć przecież nadwagę 1kg-2kg...swojemu misiowi przecież się podobam etc, albo: zrobie sobie przerwe, no mogłabym: ale ta przerwa to by wyglądała tak: wychudzone dziecko w sklepie ze słodyczami, rzuca się na batoniki itd, jak ja tęsknie za 7daysem ;(.
Pewnie zastanawiacie się skąd ta pewność. Ja nie jem kiedy jestem głodna, tzn. też, wiadomo cały czas nie mogłabym być najedzona, ale jak już mówiłam z tym obiadem: najadłam się ładnie, ślicznie, ale nie...jabłko musiałam zjeść, i po co??
Moja mama jest teraz dla mnie wzorem: tata wczoraj zrobił jajecznicę, a wiecie jak to facet robi żarcie z pasją...no ale moja mama jej nie zjadła, bo powiedziała, że już jest najedzona.
Ideał!!! Musze się tego nauczyć. Musze jeść wtedy, gdy jestem głodna, a nie gdy mam na coś chętke, może zaczne brać chrom??
-
Nan ,jabłko to nie grzech .Przed dietą jadłam solidny obiad ...i wiesz co dalej robiłam ? Oczywiście robiłam sobie potężnego kromacha z majonezem i ze wszystkim co się w niej zmieściło!!!fujj!!! To jest dopiero obżarstwo! A jedno jabłuszko to dla zdrowia!!!!!!Pzdrawiam cię ,jesteś dzielna ,poradzisz sobie!!!
-
Oj Nan, to tylko jabłko samo zdrowie! 7days?? tesknisz za tym?? za tym co ma tyle tluszczu?? Co sprawia ze tyjesz?? To moje myslenie! Nie ja nie etsknie za michalkami, choc je kochalam, ale to przez nie przeszlam przez diete, musialam to przez nie bylam gruba!
-
No w sumie to masz racje...ale nie zrezygnuje z ich!! Nie powinny mieć okropnie dużo kalorii, podejrzewam że 200-300, co to jest przy maleńkim 300-kalorycznym snickersie??
Już mi lepiej...pod tym względem, że dalej chce dietkować
.
O rany...co ja się z sobą mam
, ide spać, bo od myślenia człowiek głupieje :P
-
nie jadlam chyba 7days to nie wiem czy ejst za czym tesknic.. 
za to kupilam dzis hula-hop zeby talie wymeczyc!!!oby sie udalo!!!
-
monia ocho zabaczysz jak zaczniesz krecic...to fajne wciagajace
:P
-
Witam w ten chłodny poranek.
Wiem- poranna dziś godzina, ale zżerało mnie poczucie winy i musiałam wysłać smsa do chłopaka i w ogóle nie chce mi się na ten tamt wypowiadać. Dupa jestem- zamiast wcześniej kupować prezent to ja na ostatnią chwile czekam :/.
Ide za 2 godziny na bsen, później do galerii, jak będzie drogo- trudno.
-
aaa basenik 
a prezent..dla kogo?? jestem nie w temacie?? Co chcesz kupic?? [ciekowosc]
-
No tak...na basenie byłam :], nawet czas jakoś szybciej zleciał, prezent dla chłopaka- mission completed :>, kupiłam kubek- jaki z kłapołuchym :P nawet podobał mu się
.
Nakupowałam sobie jogurtów i w ogóle mam zapas na miesiąc :P, nie wiecie przypadkiem ile ma kalorii kiełbasa z indyka, bo średnio daje jej 150kcal/100g. czy dobrze??
Mama kupila ten wynalazek
, chyba będe ją jeść do końca życia bo różnica między nią a zwykłą kiełbachą jest diametralna
-
kiełbasa drobiowa (czyli z indyka również) ma 147 kcal/100g, czyli gratulacje w rozeznaniu

Powodzenia na dlaszej drodze odchudzania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki