Wątek: Zamknięty

Wszystkiego najlepszego i wiele, wiele szczęścia w Nowym Roku

jUż NoWy RoK



wSzYsTkiEgO NaJlEpSzEgO

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, Nan!!!

no i w Nowym Roku żebyśmy były najpiekniejsze, najbardziej zadowolone z siebie i własnej sylwetki -oczywiście

Witam noworocznie
Ula

Witam noworocznie !
Dziękuje kochane za życzenia, czuje się niewdzięczną, ale musicie mi wybaczyć: brak czasu .

Jeżeli cały rok wygląda tak jak ostatni dzień poprzedniego roku, to moja dieta będzie wzlotami i upadkami. Ja w to nie wierze!! Dziś trzymam się dzielnie, co prawda nie ćwiczyłam, jutro poszukam tanich zajęć z aerobiku albo czegoś do ruszania się. Rany...ja niedługo matura a nawet nie ruszyłam ustnej z polskiego!! Dziś się zabiore ze to . Dobra...nie ma co narzekać...aaaaa!!! Boje się!!! ;(.
Dobra, napisze jeszcze moje noworoczne postanowienia
(wypisałam je w obecności ukochanego, więc jak je nie zrealizuje to głupio będzie ):
1.zdać maturę
2.schudnąć do 60kg.
a.) termin: 20 lipiec 2005r.
b.) Umiarkowanie w jedzeniu i piciu
c.) Nie jeść przy nauce
d.)Jeść aby żyć, nie żyć aby jeść.
3. Remont pokoju.
4. Chodzić na...(aerobik, taniec, jazde konną?)
5.Efektywnie się uczyć.
6. Zrobić baleyage- zadbać o włosy
7. Okwiecić pokój
8. Dostać się na WYMARZONE studia
9. Nauczyć się:
a.) Ogham (pismo celt.)
b.)Angielski
c.) **
10. Być pewnym siebie

** cenzura

Dobra...no to od paru tygodni moge się wreście pochwalić co zjadłam bez czerwonej buźki . Nie...nie chce mi się pisać co zjadłam, tylko tyle: Witaj grubasku,
dzisiaj zjadłeś już 1 149,50 Kcal, miało być 1000 , ale to przez jabłka...sama nie wiem ile ich zjadłam, napisałam, że 7,5 przez cały dzień (75kcal jedno na 100% nie miało) więc same jabłka miały 600kcal!! No a jutro ide po kieckę na 100dniówkę, i odrazu do przychodni swojej bo tam podobno aerobik dają (tzn. nie za darmo, ale na pewno taniej niż w jakimś klubie sportowym). No to ja dalej ide udawać że się uczę .

Troche dobrych i troche złych wieści .
Najpierw złe (żeby wpis kończył się optymistycznie): matura próbna z polskiego poszła mi tragicznie. Po raz pierwszy w życiu coś takiego mi się zdażyło, bo zawsze jakoś wybrnęłam a tu kanał!! Obniżyli mi przez liczne skreślenia, ale to mnie nie tłumaczy, na rozszerzonej uzyskałam 25%!! A przez co?? Że źle zrozumiałam temat ;( a raczej...w ogóle nie zrozumiałam :/. Sama nie wiem...że z regóły moje doły są głębokie, ale krótkotrwałe to wzięłam to za znak od Boga- że mam się wziąść do roboty i uczyć się. Do tego niedługo baba pyta z ustnej a ja nic nie mam przygotowane! ;( jutro zasuwam do biblioteki po książki o gotyku (zdaje hs), jakiś horror(na rozluźnienie) i coś na temat mojego tematu :P
Dobrych jest więcej: zrobiłam sobie baleyage !!! Któreś tam moje postanowienie zrealizowane Do tego mam już kieckę (musze troche wyszczuplić ramiona- ciekawe jak to zrobie w tydzień) i szal, jak to ubrałam z moją nową fryzurką i kolią mamy to wszyscy padli (mój piękny jak mnie zobaczy to będe dowartościowana na całe życie )
Next: będe miała soczewki ^^
next: schudłam 1kg jeszcze 12...

Ok to na tyle...

Nan - i tak trzymaj !!!!!
Nic sie nie bój o polski - poduczysz sie troche, pocwiczysz wypracowanka i bedzie git !

No i jeszcze wczoraj byłam na solarium ;]. Dziś już mi waga nie spadła, a to wkurza, bo rosła chętniej :/