-
Witaj Nan.
Wcale nie będę się nawet próbowała tłumaczyć z mojej nieobecności u Ciebie. Nie było mnie nigdzie.
Starsznie się ostatnio opuściłam dietowo. Mam wrażenie, że ważę tonę. Albo dwie. A jeszcze jak na złość Święta i jedzenie, jedzenie, jedzenie... Ale postanowiłam sobie, że będę rozsądna. NIe chcę ważyć znowu 70 kilo... :/
Dużo Ci życzę. Dobrego. No. Wesołych Ci życzę. Buziol. Pozdrawiam Cię mocniaście 
-
Nanduniu-to i tak mniej niż ja
.
Jak się podoba nowe zdjęcie?? Chyba poprosze swojego lubego żeby mi zrobił nowe, specjalnie z karteczką ile ważę
.
-

życzy Ula
-
Zapraszam na mój nowy wątek:
Wiosenne odchudzanie Uli 
Buziaki
Ula
-
Uluś- już się odezwałam na Twoim nowym wątku.
Ważyć się nie ważyłam, wiem tylko że w poniedziałek ważyłam 75, więc pewnie teraz 76kg
ale dziś nic nie zjadłam ciastowatego, pomimo, że kusiło na stole, zresztą teraz jestem w domu swego lubego i jego mamusia oczywiście: "a może to zjesz, a może tamto" no i do domu już mam zapakowane pełno pyszności, zresztą jak się dowiedziała, że lubie łazanki to odrazu robi je na obiad
okropieństwo!!!!
Na szczęście się nie daje :]
-
Ale za to dziś się dałam
-
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!!
:P
:P
-
I znów nowe foto
, czekam na komentarze ;p
Zrobiłam je dziś, więc jak wyglądam aktualnie.
-

Zapewne moja waga by tak wyglądała
gdybym dzisiaj na nią wlazła
Witaj Nan!
Jak tam po świętach?!
U mnie święta minęły rewelacyjnie!
Dawno takich świąt nie miałam
A to za sprawa mojego Misiaczka kochanego 
Pomijam fakt ile zjadłam w te święta
ale w sumie pomyślałam sobie, że Wielkanoc jest tylko raz w roku, więc co się będę katowała
Jadłam to na co miałam ochotę i ile miałam ochotę - ale od razu sprostuje, że nie obżerałam się
Było tego dużo, niezdrowo i tucząco, ale nie było to rzucanie się na jedzenie
Z tym że u mnie święta trwały do dzisiejszego dnia
Jak pojechałam z moim Miśkiem w 1-szy dzień świąt na wieczór do niego na działkę tak teraz dopiero wróciłam
Tak więc u mnie święta w tym roku trwały baaaardzo długo
Ale od jutra dietka!
Muszę pozbyć się z organizmu całych zapasów świątecznych
-
Wenus!! Święta racja z tym obrazkiem ;P. U mnie święta też się już skończyły, chociaż dziś zjadłam czekoladowego zajączka (paskudny był
) no i zaczynam dietę!!
Zauważyłam, że jak mój miły mnie chwali, podziwia jak odmawiam słodkiego to od razu poprawia mi się humor i mam nowy zapał do diety...mówcie, jaka to ja wspaniała jestem ok?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki