-
No proszę...ładniusie, równiusie 1200kcal
, tutaj zapisuje kcal, ale coś chyba mi się pomyliło z rowerkiem, bo tam jest godzina jazdy 600kcal spalonych
to więcej jak za basen
-
Dzisiaj gorzej...dużo gorzej
prawie 2000kcal, ale od Uli staram się nauczyć, że 2000kcal też dieta, tylko że mniej skuteczna, pojeżdże na rowerku i będzie spokuj...mam nadzieje
a do końca dnia nic nie jem (przynajmniej staram się...)
-
76kg...a dziś już zeżarłam ponad 1200kcal, jest godzina 13, czyli od 13mam nic nie jeść?? Myślicie, że dam radę?? Taaaa....przecież zamierzałam cały dzień nic nie jeść
-
Nie wiem co robić...jaką dietę wybrać, żeby tyle nie podjadać i żeby nie czuć się jak śmieć
-

Pokój Jego Duszy
-
Pozdrawiam Cie i zycze sily!!!
-
cześć
sledze od jakiegos czasu twoje posty i widze,że mamy ten sam problem-->slommiany zapał
miotam sie męczę zamiast odchudzić sie raz a porządnie
i tak sobie mysle,nie chciałabys ze mna zacząć we wtorek bikini
podobno można schudnąc na niej 5 kg,to byłby niezły początek(nawet 3 kg by mnie zadowolily),co ty na to
-
Witam. Nie pisałam wczoraj, chociaż byłam na stronie, a to dlatego, że nie było co. Może i jestem zamknięta w sobie, ale wole w samotności podumać nad sensem życia. Dziś postanowiłam być lepsza, radio ogłosiło, że za mną milion innych ludzi, czyżby śmierć- rzecz niby zła, wyrządziła wiele dobrego? Najlepsze co usłyszałam: facet od półtora roku nie był w kościele (postanowił chodzić regularnie co tydzień) studentka postanowiła zapisać się na kierunek coś tam o papieżu (nie znam się) i w ogóle. A ja? A ja postanowiłam być milsza dla innych, nie wściekać się, wrzeszczeć i nie być złośliwym (papież w końcu nie był złośliwy) no i nie popełniać grzechu jakim jest: obżarstwo. Wczoraj zaczęłam, chociaż się poddałam po odjeździe chłopaka. Najadłam się płatków z kakałem, ale nie "dobiłam się".
Bakoma- mogę zacząć Twoją dietę, nawet chciałam, ale na zimę się ona nienadaje, może poczekamy aż zacznie się sezon truskawek i pomidorów??
Jak już napisałam, dieta padła wczoraj i przed, ale dalej mam nadzieje.
Szkoła: poprawiałam historię. Ciekawe czy mi się udało. I 19 mam maturę!! A ja nic!! O_o
-
Ja nic nie chcę mówić, ale dietowy powiadamiacz to sobie można...
O cholercia, matura co? Ja wogóle nie łapię się w tych nowych zasadach. Za "moich czasów" (hehe) to było proste- pisemny a potem ustny. Łatwe zasady. Do zdania. A teraz... Aj.
No ale ktoś taki... jak TY nie może sobie nie poradzić. Koniec kropka.
Co nowego... No właśnie, ten grzech obżarstwa... Dziś nażarłam się czipsów. Na szczęście zmieścilam się w 1200kcal, ale po co to było?? No po co?? Pytam się ja?!?!?
Oj, życie, żebyś ty miało d...
Nan, trzymaj się dzielnie. No.
A co do Śmierci Papieża. Hmmm. Ja nic nie postanowiłam. Wypłakałam się. Został smutek po stracie Wielkiego Polaka. Znikł żal. Wierzę (a chyba na tym to polega...) że jest Mu dobrze Tam, u Góry. Że patrzy na nas. Ze czuwa. Że tak ma być. Wiara, Nadzieja, Miłość.
Chyba mam zdrowe podejście.
-
cześć
ja nie moge czekać,bo spodnie mi sie ledwie na tyłku zapinaja,a tu coraz cieplej,kupiłam sobie mrozone truskawki i bede wcinać
jakbys zmieniła zdanie to daj znac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki