Wątek: Zaprogramowana na sukces - NOWA JA

hej
godzinkę temu wróciłam z basenu
ale dopiero teraz położyłam spać dziewczynki (dziś siedział z nimi mąż koleżanki bo mój mnie opuścił i wyjechał na ryby na 3 dni)
tak więc jestem słomianą wdową z 2 dzieci
do mojego dzisiejszego jadłospisu dodaję jeszcze jeden wafel ryżowy z tym że z powidłami śliwkowymi za 70
i kawałek kabanosa drobiowego za 80
w sumie 930 (mniej niż zwykle ale trzeba zrzucić nadwyżkę weekendową)

dlatego też dziś po aqua zrobiłam jeszcze 11 basenów

i miałam mnóstwo energii (ciekawe skąd?)
a teraz chyba pomału będę się zwijać do snu
jak Elunia się jutro lepiej poczuje (coś męczy ją katar) to obowiązkowo stawiamy się na basenie ( i tak zamierzam przez cały długi weekend - oprócz piątku bo idę do pracy)
mam nadzieję, że Elcia wydobrzeje i mój plan wypali

pozdrawiam Was prawie północnie
c.

To ja Cie pozdrawiam juz 1 majowo
plan plywaniowy super widze ,ze cala rodzinka jakas wodna jest -maz na ryby Ty do basenu i dobrze ,nie dasz tej nadwyzce szans na zadomowienie sie
a pilke zamowilam i ciesze sie jak glupek

Jak juz nadmieniłam na wątku u Weronki ona jest szalona.

U mnie na szczęście Ela ma się lepiej. Tak więc musowo będziemy dziś pływać.
Śniadanoko było obfite, żeby w domku niczego nie podjadać.
kawa 60
jajecznica z 2 jaj z odrobiną kiełbaski drobiowej i kromką razowca z masłem 350
na obiadek będzie albo pierś albo schabowe (moje dziewczyny bardzo lubią) z surówką i pewnie dla nich z ziemniaczkami
okaże się na co moje damy mają ochotę
po obiadku basen (oczywiście z półtoragodzinną rzerwą po, bo tak zaleciła pani dietetyk)
no i sterta prasowania jak zwykle czeka więc pewnie poprasuję w ten jakże wolny od pracy dzień
szkoda tylko, że pogoda raczej kiepska i rowery postoją w piwnicy
miłego dnia dla Was
c.

Caroll fajnie ,ze tak milo spedzicie dzien
Ciesze sie ,ze Elunia lepiej sie czuje i wiesz nie dosc ,ze wpoisz im dobre zasady jedzeniowe to zarazisz ruchem -jestem pelna podziwu
Przynajmniej nie zorientuja sie w wieku 20 lat ,ze ruch to fajna sprawa tak jak niektorzy(czytaj ja naprzyklad)

hallo
my juz po basenie
wymęczone jak diabli

na obiad był schabowy, 2 małe ziemniaczki, surówka, pieczarki 450
i piję już drugiego red bulla 230 (2 razem)

to już daje 1090 (więc chyba trzeba skończyć na dziś)
może mi się uda

na razie padam
pa
c.

Dzień dobry
Ale fajnie sobie basenujecie
A tych kalorków to spokojnie możesz więcej przy takim aktywnym spędzaniu czasu
Ja też żałuję bardzo, że zimno jest, bo mieliśmy ambitne plany rowerowe... Zostają krótkie spacerki
Buziaki

hej
wcale nie mogę Aguś jak się okazuje
bo niestety wczoraj jeszcze zjadłam jogurcik za 60
i troche lodów gdzieś za 100
a na wadze twardo 62,5

dziś juz za mną
kawa 60
2 kawałki tostowego - jedna z tuńczykiem i ogórem druga z miodem 250
na obiad na pewno pierś z grilla (od wczoraj się marynuje) z surówką
i basen też musi być (choć wczoraj ze względu na brak samochodu był spacerek na i z basenu ponad godzinny i moje dzieci trochę były nie w sosie z tego powodu - moło przyzwyczajone do długich spacerów)
ale mój mąż chyba dziś wróci bo mówi, że na Mazurach potwornie zimno i się "niby" stęsknił

pozdr. Was
c.

No to bedzie koniec slomianej wdowy
a faktycznie zimno a ja sie jutro wybieram za miasto mam tylko nadzieje ,ze nie zamarzne hihi
czyli wczoraj byla podwoja dawka ruchu ,bo spacerek dodatkowo ,wiec prosze nie plakac przez jakies lody-spalilas je zanim zjadlas
milego dnia

hej
ja nie płaczę Weronko, ale zjadłam je z łakomstwa - nie z głodu (no nie musiałam po prostu)
a dziś był jeszcze banan 120
a zamiast piersi na obiad było spagetti (namówiły mnie dziewczynki - nie żebym nie lubiła)
ale za to wymieszałam makaron zwykły z razowym (tak radziła pani dietetyk - to samo z naleśnikami, mąkę pszenną mieszać z razową) 400
także mój jadłospis weekendowy ale tak to jest jak się siedzi w domu
za godzinkę wyruszamy na basen (spacerkowo)
a mąż będzie wieczorem
do następnego razu
c.

no i zmieniam ten cholerny suwaczek - nie ma się co oszukiwać 62,5 jest i nie chce się zmienić