Dzień dobry
Ja też już po małym pączusiu A drugi czeka w szafce
miłego dnia
Dzień dobry
Ja też już po małym pączusiu A drugi czeka w szafce
miłego dnia
e, tam... dwa pączki, to nie dużo
Miłego pracowania z szefem (wiesz, o czym mowa... )
jestem...
dałam czadu... wczoraj na śniadanie był pączek, na drugie śniadanie - pączek, na obiad - pączek, na podwieczorek pączek i na kolację pączek. Nic innego wczoraj nie zjadłam.........
A dziś na śniadanie ....... pączek - i jest mi tak niedobrze i słodko - że się pączków nie tknę do następnego tłustego czwartku
A teraz zmykam szybciutko do pracy..........
Dobrze że dziś już piąteczek.............
buzialki
Dobrze, Aniu, ze pączkowe szaleństwo jest juz za nami
Widzę, Słonko, że miałaś taki sam jadłospis wczoraj co ja Mnie wczoraj tak zemdliło, ze brzuszek mnie bolał Ale jakoś kropelki pomogły
Trzymaj się na ten dzień przedweekendowy mam nadzieję, że pogadamy sobie dzisiaj
Ja tez wczoraj pączkowo, ale dziś już basta
Pozdrawiam
Dzień dobry
Miłej soboty życzę
mała pewnie jeszcze śpisz po wypadzie, co Dobrze sie bawiłaś
Ja też całą noc "balowałam" z Antosiem na rękach, na zmianę z Tomkiem
Zostawiam gorące pozdrowionka na wąteczku i zmykam dalej - trzymaj sie I dizęki za pocieszenie wczorajsze - chyba pomogło Antosiowi Jeszcze raz dziękuję
Wracam
szkoda że poraz któryś tam......
ale kiedys sie w końcu uda. Do wakacji jest min 4 miesiące - co prawda pełne obowiązków i ale myślę że będzie dobrze.
Dziś rano waga pokazała dużo - ale suwaczka nie zmieniałam ....
Od kilku dni sie nastawiam pozytywnie - więc może... - już nie chcę ważyć 52 czy tam 54 kilo..... Póki co to nierealny cel..... i od razu zniechcęcający.... Chce po prostu schudnąc kilka kilogramków - żeby czuć sie lepiej i chyba tyle.
mam teraz 3 dni na przygotowanie sie - a od 1 marca już nie ma wyproś - zresztą to już decyzja została podjęta przez Was kochane P) Fo tego czasu zaczne sie już sama rozkręcać będzie dobrze
teraz zmykam przywitac sie z Wami w Waszych pamiętniczkach ..........
a potem do cięzkiej pracy
buziaki
To ruszamy znowu i nie ma to tamto
Fakt, te trzy dni na rozkręcenie, to dobry pomysł. polecam zmniejszenie ilości aloii na razie o jakieś 300-500 i co najmniej 10 min gimnastyki każdego dnia - to naprawdę niewiele
A od 1 marca zastanowisz się jaka dietka będzie dla ciebie najlepsza
Ja miałam od 1 też zacząć, ale szkoda mi trochę tych trzech dni i az mnie nosi Więc ruszam dziś Tak naprawdę, to ty też, skoro juz dziś coś zmieniesz
Ja wierze w ciebie i będę pilnowac
Zakładki