Strona 42 z 112 PierwszyPierwszy ... 32 40 41 42 43 44 52 92 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 411 do 420 z 1113

Wątek: Kobiece kształty... czyli ja idealna:)

  1. #411
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Hej dziewczyny!
    Własnie skonczyłam walczyć z moim kochanym 6-miesiecznym pieskiem... jak ja mam mu przetłumaczyć, że niektorych rzeczy nie możerobić?! 5 minut rozmawiałam z bratem przez telefon, a ona zdażyła z salonu odgryźć kawał tapety i to ze ściany... nie wiem jak to zrobiła, ale udało jej sie... u mnie w pokoju to inna sprawa bo juz mam kilka takich dziur w tapecie , ale to salon... na pewno nie bedzie to powodem radosci mamy.
    U babci było dobrze, w sensie, że jadłam co przywiozłam sobie... myślałam, że bedzie dużo gorzej, bo jak weszłam to pierwdze co babci powiedziała to było "jak Ty schudłaś, chyba nigdy nie widziałam Cie takiej chudej, jak jesteś okrąglejsza na buzi to młodziej wyglądasz, musisz zgrubnąć".. myśle no ładnie trzeba bedzie walczyć! ale było w miare spokojnie :P babcia cos tam probowała mi wciskac, ale jakoś zakreciłam że to serek własnie jem, albo przywiozłam jej winogrona to tam z nia skubałam i przezyłam... przywiozłam słodyczy, czekolad, ciastek dla mojęgo męża , bo "on tak lubi słodycze"
    Cwiczyłam normalnie... tak jakzawsze tylko u babci było bez biegania.
    Dzisiaj już zjadłam kawałek ryby pieczonej w panierce, ale bez tluszczu, ciagle pije herbatke (mam duzy dzbanek) z sokiem z cytryny i miodem, no i troche orzechow włoskich... troche miałam wyrzuty sumienia , ale przeczytałam przed chwila w artykule na tej stronie coś takiego:
    "Amerykańscy naukowcy z Purdue University stwierdzili, że ci, którzyjedzą nasiona, pestki i orzechy bogate w nienasycone tłuszcze, szybciej chudną. Dzięki tym substancjom łatwiej też utrzymać stałą wagę."
    wiec odpuściłam sobie poczucie winy, choc wiem, że sporo tych kalorii jak na sniadanie
    Wiec reszta dnia będzie tylko i wyłcznie warzywna i do tego picie
    Cwiczenia zestawowe i troche ruchu domowego czyt. sprztanie.
    A jutro przede mną ważenie... eh jestem niby przed okresem, ale nie wiem kiedy on przyjdzie bo juz sie przesunał jakies 5 dni...

    Renatko... no nic dobrego... z głową ma poważne problemy, fizycznie tez nie za dobrze, musi miec kroplowki, leki, zalatwia sie tez nie tak jak powinen... a lekarze wymyslili że go wypisza... wiec moja mama pytała sie lekarza, dlaczego? a on na to że to jest zalecenie ordynatora... no paranoja , rece opadaja... nie wiem nic wiecej dzisiaj koło południa bede do mamy dzwonic ma byc po obchodzie i ma wiedziec wiecej...

    Asiu u babci ogolnie super jak zawsze, tak jak pisałam to udało mi sie uniknac słodyczy aa i puki pamietam , to jezeli chcesz warzywa na patelnie to radze tylko i wylacznie hortexu i takie z przyprawa włoską... inne sie do nich nie umywaja a ja dzisiaj mam taka swieza jeszcze młodziutka cukinke prosto z działki wiec bedzie moim składnikiem obiadu

    NotPerfectGirl hehe to co napisałaś znam z autopsji... kiedys całe wakacje takze przesiadywałam u babci, a ona doadzaa obiadkami i zawsze miała pełny parek roznorodnych słodyczy ahhh te krowki w roznych smakach no i pewnie to i jej zasluga ze teraz musze sie ak dreczyc, ale ona tak z miłosci zawsze wspomina jak mnie mama przyniosła ze szpitala, a moja babcia patrzy a tam takie malenstwo (miałam chyba 3600wiec w normnie wagowo) i takie raczki prawie przezroczyste... i sie zaczelo karmienie mnie mlekiem w proszku bo mama nie miała pokarmu! no i wyszło wypasione dziecko

    Gduszko u dziadkow zawsze panuje ten sam i niepowtarzalny kilmat... wiesz moze teraz nie ma dziadka, ale babacie zawsze dobrze odwiedzic, pewnie teraz jeszcze bardziej samotna jest... tak smutno jak odchodza Ci ktorych tak kochamy....

    symploke.. no wlasnie lekarze nic konkretnego nie mowia... tylko ze zawczesnie zeby cos ustalic, ze to moze byc chwilowe, a moze to juz tak zostac bo dlugo byl niedotleniony i ze czas pokaze, no zalamac sie idzie i tyle... a wariatka no wiesz ja przewazie to zrownowaznona jestem , ale czasem nie no :P chociaz niech niektorzy uwazaja mnie za normalna :P

    Jej jak tak wracała od babci (a idzie sie od niej na autobus jakies 3 kg) i znaczna czesc drogi jest miedzy polami... i tak ide a po jednej stronie łąka na której pasa sie krówki a za nia w oddali jezioro... po drugiej tronie pole kukuryczy wtedy pomyslalam ze moglabym tak zyc! miec 2 krowki, pole marchewki i innego zielska i malutki domek nad jeziorem i cisze i spokoj... i swoja malutka rodzinke (malutka -pojecie wzgledne dla kogos kto chce miec 3 dzieci :P)...
    ah rozmarzyłam sie... lece zobczyc co u Was, a pozniej sprzatac i obiad gotowac, jak taka kuradomowa, ale dla swojego kochanego meza to chetnie nia bede

    PS.mam nowy avaterek :P bardziej real :P

    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  2. #412
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cieszę się że udało Ci się z jedzeniem u Babci.Ale Babcie już takie są z reguły że chcą wnuki dokarmiać.
    Mam nadzieję że z Twoim Tata będzie coraz lepiej.I na razie chyba powinien jeszcze zostac w szpitalu.Tak uważam.

  3. #413
    NotPerfectGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc kochaniutka! Co do pieska to Ci zbytnio nie pomoge, bo nigdy go nie mialam... Nie znam sie na tym A co do babci, to wiem cos o tym... o tych polach i krowkach... Boshhh ile ja bym dala, zeby znowu spedzic tam takie wakacje jak kiedys... Ale to juz nie wroci, sa fajne wspomnienia i ludzie z tamtych chwil daleko stad...

    Pozdrawiam i milego dnia

  4. #414
    NotPerfectGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wlasnie odwiedzilam Twoje grono I Ty mi mowisz, ze Ty gruba jestes?! O nie nie nie ... Sliczna jestes i te dluuugie wloski Na 5 !

  5. #415
    asq25 Guest

    Domyślnie

    Boojeczko niestety mały pieski maja to do SIbeie ze rosna im zabki i gryza wszystko niszcza... my kupilismy naszej psince pare zabawek gumowych brdekajacych takz eona sie z nimi meczyła i mniejsze szkody narobiła w domku i ogródku..ale nieraz było,ze wszystkie śmieci poroznosiła po całym ogrodzie albo,że druty poprezgryzała od bramy albo inne ..małe p[ieski to zbiry

    no u babci ładnie sobie radziłas tylko podziwiac-sliczne masz zdjatko kolo popisu hihihi taka Boojeczka:P

  6. #416
    gduszka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-04-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    141

    Domyślnie

    Boojko juz jestes
    Pieska masz, dawaj fote Na poczatku naprawde trudno jest wychowac takiego malego urwisa, wiem jak to jest.. Ale to sa piekne chwile, taki psiak jest jak czlonek rodziny, jak dziecko..
    Ja jak narazie mam tylko mysz, przez ktora nie spalam pol nocy i na koniec musialam sobie wziac Relanium bo mna telepalo, wrrr i tu by sie przydalo miec faceta!
    Babcia strzelila Ci fajny komplement, uwielbiam takie cos Oni wszyscy krzycza, ze jestes za chuda a Ty wtedy jestes szczesliwa i dostajesz kopa do walki...tak ma byc
    Co do mojego dziadzia to wczoraj lezalam w lozku i myslalam...nie moge uwierzyc poprostu, ze go nie ma, nie dociera to do mnie po pol roku
    Buzka, modle sie za Twojego tatusia!

  7. #417
    asq25 Guest

    Domyślnie



    dobranoc!!!

    p.s. jak tato??

  8. #418
    NotPerfectGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nio i znowu boojeczka nam znikla... Mam nadzieje, ze wszystko ok...
    Buzka! :*

  9. #419
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Eh dziewczyny wogole nie jestem dzisiaj z siebie zadwolona. Waga nie drgneła przez tydzien... ale to nic. Wolniej chudne beda bardziej stałe efekty, tak jak juz wiele razy pisałam nie zalezy mi zeby schudnac rach ciach.. teraz moze byc juz wolniutko! ale... dzisiaj nie mam w ogole umiaru... na sniadanko zrobiłam sobie pol paczki warzyw na patenie i kubek kakao 0,5%mleko i z 2 łyzki dzemu truskawkowego niskosłodzonego (mezowi na sniadanierobiłam drozdzowke z tym dzemikiem i oprzec sie nie mogłam.. ahhh moja słabosc do truskawek), pozniej na obiad znow drugie pol paczki warzywek i serek wiejskich... pozniej nic nic i znow mleczko... a pozniej sie dorwałam do miski z potarkowanymi jabłakmi posłodzonymi cukrem... i tu moja wpadka... niby nic strasznego, ale wyrzuty mam. ja naprawde musze sie trzymac z dala od zdradliwych wegli bo tylko mi apetyt zaostrzaja...i chce mi sie wiecej wiecej i wecej jesc... tlumacze sobie moje niepochamowanie zblizajacym sie @... ale tak naprawde nic mnie nie tłumaczy. Ah zdarza sie pocwicze i przezyje.. i tak mysle ze chyba zaczne sie wazyc co 2 tygodnie to moze jakos lepiej na tym wyjde ze bede wieksze roznice w wadze widziała. źle mi po tych jabłkach tak pełno w żoładku... brrr...
    NotPerfectGirl, rozumiem Cie mam tez wiele wspomniec z wypadow wakacyjnych do babci... na jednych takich wakacjach pierwszy raz tanczyłam z chłopakiem wolny taniec itd. takie dzieciece wspomnienia ale mile na gronie znajduja sie fotki z okresu 65kg (slubne) do 60 takie najbardziej aktualne... nie znajdziesz tam zadneo z waga 73kg.. to była maskra, dwa wyrazne podbrodki i glowa jak ksiezyc w pełni... ah na szczescie tak juz było... a czy bedzie mam nadzije ze nie...
    Asiu wiec ze szczeniaki caly czas psoca, ale czasem juz nie mam siły oczywiscie ma swoje zabawki... mieszkamy w bloku i ona ma taka przypadłosc, ze jak tylko balkon jest otwarty zarazbierze w pyszczek jakas zabawke i wyrzuca ja za balustrade... tak stracilismy wiele zabawek, bo zanim sie zeszło na dol to dzieci juz gdzies pociagneły swoje nowe skarby ogolnie Kira ma takie tendencje do kradziezy wszystkiego np skrada sie skrada nagle patrze ze cos bierze ze stolika i wybiega z pokoju.. zazwyczaj to cos to moje gumki do wlosow
    Gduszko ja mam sporo fotek pieska, jak skoncze pisac ten post to pod paseczkiem wagi wkleje link do mojej strony na gronie tam znajdzijesz troche moich zdjec z pieskiem mezem i w ogole nawet babcie mam no i dziekuje za modlitwe !

    Z tatkiem stale w sumie tak samo, miał rehabilitacje, wczoraj spotkanie z psychiatra, na pytania o podstawowe dane odpowiadał dobrze, na inne pytania w ogole bezsensownie. Dzis jak dwoniłam do mamy dała mu słuchawke to mówiłam do niego, on tylko słuchał, jedno zdanie powiedział tylko ale nie na temat.. Chciałabym zeby wydobrzał na tyle zeby mógł poukładac na nowo swoje zycie... przez takie tragedie jednak rodzina zbliza sie do siebie jeszcze bardziej, docenia sie ta druga osobe... rodzina jest najwazniejsza.

    Ostatnio znow sie takie rozne refleksje nasowaja do główki... zeby teraz udało mi sie schudnac do tych 55, utrzymac ta wage przez jakies 2-3 lata... a pozniej zaplanowac dzidzie tylko tak jakos z glowa sie wtedy zywic, w ogole jak bedzie dzidzia to musze strasznie duzo zmodyfikowac w moim jadłospisie, moze przyda mi sie wtedy wizyta u dietetyka, bo obiecałam sobie ze wroce do miesa na ten czas, no i moj jadłospis jakos taki mało urozmaicony jest.. ja w ogole choruje na dzieci, chyba za wczesnie mi sie zegar biologiczny właczył choc jakby nie patrzec to moja mama w tym wielku miała juz moja najstarsza siostre w brzuszku, to moze genetycznie zaprogramowana jestem

    oprocz tego to jakis taki mam dziwny nastroj... ciagle jakies takie obawy ze wszytko jakos niepozalatwiane, ze ta szkoła, nie do konca wiem jaki plan, tu warunek tu niewiadoma z drugiego egzaminu... no coz... bywa...

    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  10. #420
    NotPerfectGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ochhh boojeczko kochana. Bardzo Ci wspolczuje co do taty... Ja to nie wiem co bym zrobila na Twoim miesjcu. Pewnie bym sie upasla, bo jak sie stresuje to wcinam jak nie wiem co. Nio ale widac juz poprawe. Niewielka moze, ale jest i to daje ta nadzieje...

    Co do dzidzi... Ja sie Tobie nie dziwie. Czasem tez sobie mysle, ze moglabym miec juz bejbika (jak to moj narzeczony mowi), ale po chwili chmurka z tym pomyslem znika, bo przeciez studia, praca, jakies mieszkanie... Ja to chyba jestem bardziej racjonalistka, tak ostatnio zauwazylam. Ty juz masz meza, mozecie cos planowac. Hmmm ja to nawet nie moge jeszcze daty slubu zaplanowac.

    Obejrzalam fotki ze slubu. Cuuudo! I Ty mi nie mow, ze zle wygladalas! Przesliczna suknia (w moim stylu). Nawet nie bylo widac tych 65 kg. Nio ale w lutym slub brac to z lekka przekichane Brrrr, nie no ja to latem bede sie hajtac
    Sliczne wloski, a najladniejsza fota to nr 3 z serii "slubne"
    Tak zapytam. Ile Twoj maz ma lat?? :P

    Pozdrawiam i 3maj sie :*

Strona 42 z 112 PierwszyPierwszy ... 32 40 41 42 43 44 52 92 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •