Trzymam kciuki Ziutka zeby mimo wszystko było jak najmniej niedietowo!!! - pamiętaj, ze jutro ważenie tak więc proszę nie "szaleć"Zamieszczone przez ziutkaa
pozdrawiam Cię gorąco
Trzymam kciuki Ziutka zeby mimo wszystko było jak najmniej niedietowo!!! - pamiętaj, ze jutro ważenie tak więc proszę nie "szaleć"Zamieszczone przez ziutkaa
pozdrawiam Cię gorąco
Ziutuś, dzięki za słowa pocieszenia, już mi lepiej :P
Masz rację, nocą jakieś dziwne myśli przychodzą do głowy a rankiem wydają się takie ... nierealne
Dzisiaj przed Tobą cudne spotkanie, na pewno jakoś sobie poradzisz, żeby jak najbardziej zminimalizować 'spustoszenie' dietetyczne
Baw się dobrze
Ziutko miłego weekendu Ci życzę i wmiarę dietkowego
Buziaki i pozdrowienia
Wieczor udany Naal trwa Najadlam sie czeresni, smakowaly jak takie cudne polskie, ktore zawsze dojrzewaly na moje urodziny pod moim rodzinnym domem
Jak to pieknie zabrzmialoZamieszczone przez ziutkaa
Ziutko super, ze wieczór udany
ja od kilku dni tak zajadam się truskawkami
czereśni jeszcze nie jadłam.
Czesc Ziutka! Nieeeedziela! U Ciebie oczywiscie . Czekam na wiesci i opowiesci. Ostatnio w sklepie to przeszlam obok czeresni i sie na nie nie skusilam. Nie wiem... truskawki tutaj tez jakies takie nieprawdziwe; wielkie jak nie wiem co i za slodkie jak na moj gust. Moze sobie nastepnego roku posadze swoje i chociaz posmakuje takich 'prawdziwych'. Zastanawiam sie co by posadzic sobie jakies drzewo owocowe, tylko jakie? Zwierzyna zezre mi wszystko zanim sie obejrze.
Ja jestem jak szpak, czeresnie moglabym zjadac caly czas. A te wczorajsze faktycznie smakowaly, jak za starych dobrych czasow.
Mam zgryza co do wazenia. Oczywiscie wlazlam dzisiaj na wage i po wczorajszej uczcie to pokazala mi co pokazala, mimo ze jak sie przezornie wczoraj zwazylam, to byl kilogram mniej. Wiem, nie powinnam lazic na jakies niedietowe kolacje, gorzej ze po prostu wyprobowywalismy miejsce na ewentualna impreze urodzinowa mojego meza. W tym roku stuka mu rowna rocznica z zerem i chcemy to uczcic zapraszajac znajomych na dobra kolacje. Nota bene wczorajsze miejsce nie spelnilo kryteriow
Na kolejna sobote zapowiada sie babska impreza i znowu - mam nie pojsc? Mam przelozyc dzien wazenia? Eh, niedobra ziutka, ma zle poukladane priorytety...
Proponowalam Ci juz kiedys zebys sobie przelozyla dzien wazenia, a Ty nic.
Wiesz, przypomnialo mi sie, jak kiedys najedlismy sie czeresni ale takich raczej 'czesni' malutkich ale slodkich jak cholera. Znalezlismy takie wlasnie jedno drzewo spacerujac po... cmentarzu . No wiec wyrastalo to drzewo spod jednego grobu, a czesienki byly przepyszne, takie dokladnie jakie pamietam kiedy to grandzilismy na wsi u mojej babci.
Jezeli chodzi o mnie to oczywiscie jadlospis spoko, ale trzeba dodac do tego butelke wina, miejmy nadzieje ze to wyszlo tylko na zdrowie.
Ziutuś, cudnej niedzieli życzę pozdrawiam cieplutko
.... a priotytety? no cóż, potrafią się nam zmieniać, jak w kalejdoskopie
Zakładki