Chyba faktycznie przesune dzien wazenia.
dzisiaj dzien znosny dietowo:
sniadanie: wasa, salata, serek wiejski, pomidory, siekana cebulka
obiad: dorsz z fasolka szparagowa
na kolacje planujemy sushi
(IG 55, wiem, wiem, ale lepsze to niz pizza)
Chyba faktycznie przesune dzien wazenia.
dzisiaj dzien znosny dietowo:
sniadanie: wasa, salata, serek wiejski, pomidory, siekana cebulka
obiad: dorsz z fasolka szparagowa
na kolacje planujemy sushi
(IG 55, wiem, wiem, ale lepsze to niz pizza)
Ziutuś, ale IG 55 to jeszcze przecież chyba może być, prawda?
To moze na piątek? będziemy ważyły się razem, przed weekendem, w którym czasem się zdarza grzeszyc.. a potem są 4 dni by być megagrzecznym do ważonka hehe
Ziutko miłej niedzielki, tzn. wieczorku! pozdrawiam
Zamieszczone przez ziutkaa
Mi dietetyk zabronił jeś czeres ni w ilosci wiekszej niz szklanka dziennie podobniez to jedne z bardziej tuczacych owoców wiec pewnie dlatego takie dobre
a co do priorytetów, to masz dobrz eustawione priorytety.........czerpac z zycie to co dobre nawet gdybys nosiła rozmiar xs i siedziała non stop w domku i licyzła tylko gramy spozywanego posiłku nie byłabys tak szczsliwa prawda ???
a w tych knajpkach to nie ma jakis sałatek, aby tak nie grzeszyć juz na maxa
pozdrawiam serdecznie
Kasiu, teoretycznie do 50IG powinno sie jesc w pierwszej fazie... No, ale w sumie nawet nie mam wyrzutow sumienia z tym sushi
Anikas, wlasnie mysle nad tym piatkiem U mnie zawsze cos w sobote lub niedziele wyskakuje, wiec piatek chyba bedzie najlepszy. To tak, zeby sie troche zmotywowac, ze jednak cos ze mnie spada. Weszlam na wage w sobote i bylo ten kilogram mniej niz w zeszlym tygodniu, ale po kolacji sobotniej to mnie 'przybylo'
Flexik, w tym kraju salatki? Opowiem Ci jedna historie. Jak szukalam lokalu na swoja praktyke to oczywiscie mialam agenta. Agent lokalny, pochodzenia malajskiego. Chcial mnie kiedys zabawic rozmowa i opowiedzial,z e niedawno pomagal jednemu Wlochowi szukac miejsca pod restauracje. Jak tamten juz swoj lokal urzadzil, to zaprosil agenta na kolacje. I tu agent juz dostal lekkich drgawek smiechowych i podstawowych objawow szamotania pepka, po czym wydusil: "no i wyobraz sobie, ze oni tam w tej knajpie daja surowe, su-ro-we warzywa i polewaja je jakims olejem".
Tutaj wszystkie warzywa sie smazy na woku, najczesciej z dodatkiem sosu sojowego albo sosu rybnego. Jedynie na brunchach w pieciogwiazdkowych hotelach, albo wlasnie w dobrych restauracjach wloskich lub greckich dostanie sie cos takiego jak salata albo surowka. W sobote natomiast bylismy w knajpie hinduskiej...
Teraz do kolejnej soboty nie planuje zadnych wybrykow. W sobote za to kroi sie babska impreza, bo jedna z dziewczyn zostala slomiana wdowa, maz polecial do Polski, wiec trzeba ja pocieszac
No, dobra. Czas zaczac nowy tydzien. Wymoczylam sie juz troche w basenie, teraz musze sie zebrac i oddalic do pracy Milego tygodnia, Dziewczyny
Miłego dnia
Co kraj to obyczaj.... ja sobie nie wyobrażam nie jeść surowych warzyw polanych jakimś olejem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
WITAJ
PRZEGLADALAM SWOJ DZIENNICZEK I ZOBACZYLAM TWOJ WPIS NIE WIEM JAK SIE TO STALO ,ZE SIE TERAZ NIE ODWIEDZAMY
CUDOWNEGO TYGODNIA ZYCZE
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Psotulko, bo to chyba wpis z dawnych czasow? Nie wiem... Ja zniknelam na swoje nieszczescie z forum i przez to zaliczylam wielkie jojo, to pewnie wtedy nam sie 'kontakt urwal', ale co tam - nadrobimy
Zamieszczone przez ziutkaa
Ziutuś, a Ty wciąż jesteś na I fazie? myślałam, że to przez jakiś krótki czas można (2 tygodnie, tak?) a mnie się wydaje, że Ty już z miesiąc albo i dłużej jesteś
Popraw mnie, jeśli się mylę
Miłego dnia
I faza wedlug Montignaca to trwa do oporu, czyli do momentu uzyskania odpowiedniej wagi. A Ziuteczkowa to robi zle bo liczy kalorie i meczy ten swoj organizm i to wcale nie jest Montignac, bo on to ma teorie na temat 1000 kcal diety i w ogole tego nie poleca.
Wpadlam bo wiem ze juz nasza Ziutka idzie spac, albo na salony i do komputera zagladac wiecej dzisiaj nie bedzie. Pozdrawiam na ten nowy tydzien i niech moc bedzie z nami.
Zakładki