-
Ziutka, na mięśnie nie ma co się krzywić, gorzej, jakby tam co innego miało siedzieć.
Mam nadzieję, że pogoniłaś demony i dzień będziesz mogła zaliczyć do udanych.
Pozdrawiam mocno.
-
Uffffffffffffffffffff, co za dzien.
sniadanie: 2 kromki mestemachera. Nic wiecej, bo nie bylo czasu, tak to jest jak sie czlowiek bierze za dyskusje wagi panstowej o siodmej nad ranem
lunch: paneer makhani, czyli inaczej butter paneer, czyli tak zwane k(r)olestwo tluszczu
teraz (godzina 21:00) dopiero wrocilam z pracy i czekamy az przyjedzie sushi
Tra-ge-dia pod wzgledem diety. Cwiczen niet.
Coraz bardziej mam nienormowany rozklad zajec i coraz trudniej trzymac to wszystko w jakichs rozsadnych dietowyc ramach.
-
He, he. Skąd ja to znam. Ale nie daj się.
I staraj się o pomocnika.
Smacznego sushi i miłych snów.
-
Sushi, super! Ja tez chce...
-

smacznego 

ja tez miałam takie problemy z czasem, ale jakos sobie poradziłam 
dasz rade i ty !!!
-
U mnie wyglada to tak:

Jutro znowu siedze do 19:00, co w praktyce sie przeklada na powrot do domu najszybciej na 20:30. Dzisiaj troche lepiej, ale mam raport do napisania i pewnie bede zmuszona wziac robote do domu. Na dodatek zaczyna mnie pobolewac gardlo, bola mnie ramiona. Jedno co dobre, spie jak kiedys, czyli ledwo sie z lozka daje rade zwlec o poranku
W piatek bedzie u mnie pchanie suwaka, szkoda, ze w zla strone. Ja tej szostki to chyba w tym wcieleniu juz nie zobacze, jak bede tak dalej robic
jak pozeranie sushi kolo 22:00
-
Cholercia, niedobrze. Wierze jednak ze wszystko sobie elegancko poukladasz i ogarniesz. Trzymaj sie Ziuteczkowa, bierz jakies witaminy w ogole.
-
Ziutka, aż mi się wierzyć nie chce, że suwak ma w lewo jechać. W końcu Twoja sumienność dietowo - zliczeniowa jasnym wzorem świeci na tym forum.
I mi by do głowy nie przyszło nazwać sushi wpadką. Bo wtedy określenia by mi zabrakło na kajzerki i szarlotkę
.
Trzymaj się dzielnie.
-
Ziutuś, ogarniesz wszystko, ogarniesz, aczkolwiek będzie Cię to trochę kosztować.
Ja sushi nie lubię, ale Tobie życzę wspaniałych wrażeń smakowych :P
-
sniadanie: mestemacher, wiejski, pomidory
lunch: groszek z dorszem
jablko
kolacja: cebula, por, papryka zielona, sardynki light (niby obnizona zawartosc tluszczu i soli)
Kalorii 970, B=90.5, T=20, W=73
Za duzo wegli...
cwiczenia: orbitrek
Dziewczyny, cos robie nie tak, mamy pazdziernik, a ja we wrzesniu wlasciwie wcale nie ruszylam z miejsca. Miotanina jakas bez sensu, a i czuje, ze w piatek bedzie porazka...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki