Ziutka, ja rano jestem normalnie glodna. Ty pewno nie masz ochoty na zarelko o tej porze, poniewaz jadasz pozno, to normalne. Bedzie Ci latwiej schudnac jak zaczniesz dzien od dwoch porzadnych kromek pelnoziarnistego chleba z bialym serem, salata i przynajmniej dwoma pomidorami. Wiem ze w ciagu dnia trudno jest zjesc normalny obiad, ale przeciez wiesz ze jak nie jemy ziemniakow, makaronow czy innych wegli wiekszego kalibru, to nie jest sie tak naprawde ospalym ani najedzonym po takim posilku (przynajmniej nie ma ciezkosci w zoladku). Zjedz fure salaty z warzywami i oliwa, kawalek ryby czy kurczaka. Pewno masz tam dostepne roznego rodzaju zupy, ktore sa duze i stanowia glowne danie, tez dobre. Pozniej jakis owoc, a wieczorem to juz mozesz naprawde 'poszalec' jedzac warzywka roznego rodzaju.
A wlasciwie to co masz przeciwko pulpetom znowu? Przeciez sama piszesz ze Montignacowe. Wspominalas kiedys, ze nie za bardzo gotujesz w tygodniu zwlaszcza dla meza i ze jecie co innego. Czy on tez wraca tak pozno z pracy? Nie jest juz po kolacji jak wracasz do domu?
Bo ja zawsze widze te Twoje jadlospisy i wierzyc mi sie nie chce, ze mozesz o sobie 'tluscioch' pisac.
Zakładki