-
Moje Drogie Panie, no wiec stara ziutka niestety wrocila
Jest +0.4kg
Traumeczka powraca ze zdwojona sila. Nie wiem, czy to wina tego sushi wczoraj, czy co ja znowu zle zrobilam, ale tyje
Juz mi rece opadaja.
Maz, jak zobaczyl moja mine po zwazeniu sie, to chcial odwolywac dzisiejsze atrakcje, ale to bez sensu przeciez, zeby moj chory (no bo jak to nazwac?) organizm krzyzowal nam bez przerwy plany.
Na szczescie w czwartek mam wizyte u lekarza, ciekawe czy ma jeszcze jakis przypadek podobny do mojego?
Poplywalam juz dzisiaj, spalilam 319 kcal. A pozniej mam nadzieje, ze sie bede cieszyc brunchem.
-
O jejku, może to coś takiego, jak poprzednio miałaś Ziuteczko ... że waga wzrosła a potem pięknie spadła ...
I masz rację! nie daj się! życzę smacznego brunchu :P
-
Nie wiem, co to, ale przyznam, ze zaczyna mi brakowac sil na to wszystko. Juz tak dlugo to trwa i jest kompletnie nieprzewidywalne...
Wiem, ze musze nadal robic swoje, no to robie. Wczoraj za to dalam czadu Jadlam ryz (z lyzke w sumie, ale zawsze to wegle) i zjadlam pyszne buleczki razowe z ziarnami. Pewnie zjadlam jakas dziesieciokrotnosc dziennej dawki weglowodanow. No, ale dzisiaj juz wracam do swojego ciecia cukrow
-
Pochwale sie, maz mi kupil orbitreka nowego. Jeszcze nie ma go w domu, a ja juz sie go doczekac nie moge
-
CUDO TEN ORBITREK
ZIUTKA CALA ŁYZKA RYZU
NIE NO KOBIETO EWIDENTNIE PRZESADZASZ, TYCH WĘGLI TO PRZEZ ROK NIE SPALISZ
PRZYKRO MI, ZE TWÓJ NIEOBLICZALNY ORGANIZM TAKA PRZYKRA NI9ESPODZIANKE CI ZROBIŁ. MOZE TO WODA?? /WIEM POCIESZAM, ALE TAK TRZEBA, ABY NIE RACIC NADZIEJI/
-
Ale fajowy sprzęcior :P :P :P :P :P
No to będziesz mogła znowu szaleć na orbim
-
JA ROWNIEZ MIALAM ,NA PLUSIE 100 GR DZISIAJ,ALE NIE MARTWIE SIE
ZIUTECZKO ,TO NAPEWNO TYMCZASOWE I WAGA ZNOW ZACZNIE SPADAC
SWIETNY ORBITEK
-
Ja juz sie tego smigania na orbim doczekac nie moge. Lubie plywac, ale wole roznorodnosc, a na nowym sprzecie to wiadomo, ze az sie chce Ten jest naprawde porzadny, jak to niemieckie rzeczy Volkswagen
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: groszek, losos, dorsz
kolacja: ogorek, jajko
Kalorii 929, B=91, T=37, W=36.5
plywanie, spalonych 302 kcal
-
Fajny nowy nabytek,czekam na relację z ćwiczeń na nim
wtedy na pewno waga znów ruszy z kopyta w dół!! bardzo Ci tego zyczę, trzymaj się Ziutka i nie załamuj czasem tym +0,4 kg.. zobaczymy co pokaze w przyszłą niedzielę waga? ja juz czekam.. buziaczki
-
Ja tam czekam, co mi lekarz na te moje rewelacje powie. Jesli uzna, ze tak sie czasem dzieje, to OK, jesli mi powie, ze raczej wahan nie powinno byc, to bedzie przykro.
Awi, gdyby to bylo zwiazane z brakiem cwiczen to ok, ale ja przeciez plywalam regularnie i wlasciwie tylko w piatek sobie odpuscilam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki