Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

Ziutko miłego weekendu Ci życze
buziaki

ja jak w każde święta mam koszmar x 5

bo jem sniadanko u:
mamy
taty
teściowej
mojej babci
Darka Dabci

zwariować można i u wszystkich to smo "no zjedz coś tak się starałąm"

Darek tesz dął dyla z domu bo ja sprzątam więć mogę uyznać się dzisiaj za słomiana wdowę

pozdrawiam

Leze sobie przed laptopem, popijam winko, zagryzam zoltym serem i czuje sie, jakbym na diecie nie byla. Polowek sie bawi, a ja sie zastanawiam, ktora maseczke rzucic na facjate

Dzisiaj nie bedzie raportu BTW ani kalorii, bo kolacja w postaci wina z serem to masakra, ale co tam Jest sobota, przepracowalam ja ladnie az do 15:00, weider zrobiony, orbitrek zaliczony, to teraz czas na relaks
Dobrze mi Tak blogo

Puszcze sobie swoja ulubiona muzyke, zrobie sobie pachnaca kapiel w pianie (bylam 2 dnia temu w Body Shopie i kupilam 'pysznosciowe' plyny do kapieli).

Wczoraj spotkalam znajoma, z ktora ostatnio widzialam sie ponad dwa miesiace temu, powitanie zaczela od "co sie stalo?" Nie mogla przestac pytac mnie, co zrobilam, jak schudlam, na jakiej diecie jestem i jak cwicze
Mile to, ale ja jestem ledwie w 1/3 drogi. Na szczescie nie katuje sie tym odchudzaniem i dzieki temu nie mam znizek nastroju na tym tle. I sporo zapalu, aby brnac w to dalej. Jedno, co mnie wkurza to cwiczenie nr 5 z weidera, czuje do niego organiczna niechec


Co do mazurkow, jest jeden mazurek z kajmakiem, ktory mimo ze to kupa cukru z mlekiem - jest przepyszny. Byc moze dlatego, ze to 'smak dziecinstwa'. Moze go zrobie dla gosci. Sama nie chce tego jesc, mimo ze dobre Tych swiat to ja za bardzo nie poczuje, bo w sobote ide znowu do pracy - tutaj nie ma, ze boli. Jest wolny tylko Wielki Piatek (nazywany zreszta Good Friday) i ogolnie swiat wielkanocnych sie nie obchodzi. Na ogol Polonia 'zmusza' ksiedza w jednym z kosciolow do swiecenia pokarmow, bo tutaj nie ma tego zwyczaju. Niestety, jakos jeszcze w tym roku do mnie nie dotarlo, zeby ktos sie zajal organizacja tego. Coz, i tak nie moglabym pojsc = praca.

No, dobrze, dosc paplania. Sciskam Was serdecznie

Uroczy wieczor zaczal sie pod gorke - rozwalil mi sie zasilacz do latopa, pisze na baterii, ktora pewni niedlugo zdechnie. Na brak komputerow nie narzekamy ale laptopik moj ukochany ogonek stracil
Do tego jakis czas temu zalalam pilota - od - wszystkiego i cos mu sie popsulo. Meza nie ma, a ja nie umiem nawet sama sobie cd wrzucic przez dvd w sypialni. W zwiazku z powyzszym przenioslam sie do living roomu. Pozapalam swieczki, tu umiem wlaczyc muzyke

ZIUTECZKO WIDZE,ZE MASZ FAJNY WIECZOREK,POPIJASZ WINKO,SEREK I KAPUTEREK
JA MOGE JESC ,NA MOJEJ DIETCE SER ,ALE NIE WINKO
MAM NADZIJE ZE LAPTOPIK BEDZIE OK.

PS.JA ROWNIEZ LUBIE BODY SHOP I JEGO PRODUKTY

W moim laptopie też padł kabelek od zasilacza, ale po dniu jak sobie oddechnął to zaczął działać, no i do tej pory jest ok
Więc miej nadzieję Ziutkoo
Ależ Ci zazdroszczę tego wieczorowego relaksu... Chyba tez muszę sobie sprawić taki wieczór tylko dla siebie. No ale ja planuję pofolgować sobie na świeta (najbardziej przeraża mnie wizja takiej tradycyjnej sałatki warzywnej z majonezem, którą ubóstwiam) więc teraz zaciskam pasa...

Miłego relaksu Ziutkoo :*

Katson, to Twoj domek i trawa? Wyglada jak pole golfowe.
Ja na swieta to najchetniej pojade na ryby. Zeby tylko pogoda byla.

Ojojoj... co sie dzialo. Chlopaki postanowili sie przeniesc z impreza do domu i przyszli do mnie. Strasznie w tej chwili ciazy mi glowa
Morze wina wypilam

Dzisiaj dzien wazenia i mierzenia.
Na wadze czekala mnie niespodzianka stulecia - mimo hektolitrow wina, mimo wpadki pizzowej na poczatku tygodnia - schudlam 2 kilogramy

Z wymiarami tez troche polecialam:
biust -2 cm
pas -1 cm
udo -2cm


Dzisiaj znowu nie bedzie raportu BTW, bo jestem w strasznej kondycji i nie chcialo mi sie wazyc wszystkiego. Jem jednak prawidlowo, na sniadanie jajecznica z papryka

No to Ziutka schudlas tez za mnie, wiec wszystko gra.

Heheh, to naczy że wagi albo dzisiaj wyjątkowo łaskawe, albo nam primaaprilisowy żart robią Ja też mimo obżarstwa swojego zobaczyłam dzisiaj na wadze 1,5 kg mniej
No to chyba dostałyśmy kopa do dalszej walki...

:* :* :*