-
Kochana, gratuluję może takiego jeszcze niepewnego sukcesu Ja jestem zdania, ze warto się cieszyć, tym, co jest dzisiaj, bo nie wiadomo, jak bedzie jutro
Masz rację, więcej jesz, ale wciąż poniżej zapotrzebowania, a waga pokazuje mniej Tak to jest, Słonko, lepsza przemiana materii Ja sobie zawsze powtarzałam:
UJEMNY BILANS CIAŁA UTRZYMYWANY CODZIENNIE MUSI DOPROWADZIĆ DO UTRATY MASY CIAŁA !!!
I tak faktycznie jest, moja droga
Cieszę się, ze moje posty Cię motywują O to chodzi żeby się motywować do działania
Jeśli chodzi o organizaję Twojego czasu, to świetnie sobie r adzisz... ale u mnie to by nie przeszło, bo o ile ja mam oczywiście pracę w określonych godzinach... o tyle mój mąż nie... on czasem wyjeżdża z domu razem ze mną a wraca na drugi dzień wieczorem... taki los serwisanta.... Już się przyzwyczaiłam... Ale ćwiczę, codziennie, minimum 15 minut, czasem udaje mi się więcej... ale sama wiesz, ile tak naprawdę ruchu jest przy dzieciach, więc i mnie czasem nogi bolą po bieganiu za Tosiem po domu, czy podwórku
Ależ się rozpisałam
Mięłgo popołudnia
-
Witaj!!
Do sałatki daję surowe pieczarki krojone w talatki Takie płaskie śliczne grzybki wychodzą
Smacznego
Pozdrawiam
Buziaki
-
Dzień dobry wszystkim puszystym i nie tylko!
Dzisiaj rano znowu ważyłam 61, więc odważyłam się zmienić sobie strażnika! Łał! Moje odchudzanie nabrało tempa!!! I w zasadzie nic innego nie robię poza jednym: piję te herbatki z vitaxu na odchudzanie. Są dwa rodzaje, kupuje się w całości. Przez 5 dni pije się dwa razy dziennie (na czczo i wieczorem PRZED posiłkiem) zieloną herbatkę (zawiera chrom i inulinę - to ma przyspieszać przemianę materii), a przez kolejne 10 dni pije się tak samo tylko czerwoną herbatkę. Ona z kolei zawiera L-karnitynę i coś co się nazywa Garcinia cambogia (muszę sprawdzić co to takiego ) i te składniki mają spalać tłuszcz. Dziś zaczęłam te czerwone. No, moja przemianka materii przyspieszyła, widzę to po utracie wagi. Nie mam częstszych wizyt w wc, (no może przez jeden dzień były 3), raczej wszystko jak dawniej czyli ok. Widocznie albo to moja sugestia, albo one tak działają Ciekawe.
-
Znalazłam co nieco w necie o skłądnikach moich herbatek:
"L-karnityna
Jest aminokwasem endogennym, wytwarzanym w naszym organizmie z aminokwasów metioniny oraz lizyny. Przy odpowiedniej podaży w diecie żelaza, witamin C, PP, oraz B6 nasz organizm bezproblemowo radzi sobie z jej produkcją.
Wprawdzie nasz organizm potrafi sam wytworzyć l-karnitynę, lecz zawsze potrzebuje do tego celu pewną ilość energii oraz czasu, więc podczas długotrwałego treningu aerobowego może się zdarzyć, że dojdzie do deficytu endogennie wytwarzanej l-karnityny, a wtedy odpowiednia podaż tego suplementu z zewnątrz wyeliminuje ten brak. Godny uwagi nawet dla człowieka nie uprawiającego żadnego sportu jest fakt prozdrowotnego działania karnityny. Jest ona niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mięśni szkieletowych oraz mięśnia sercowego, gdyż ułatwia utlenienie wolnych kwasów tłuszczowych. Karnityna zmniejsza ich stężenie w krwiobiegu, tym samym zmniejszając ryzyko powstawania miażdżycy naczyń krwionośnych."
"HCA, czyli hydroksykwas cytrynowy
Jest substancją bioaktywną pozyskiwaną z owoców drzewa zwanego „Garcinia Cambogia”, rosnącego w Azji południowo-wschodniej. Zadaniem HCA jest blokowanie w naszym organizmie kluczowego enzymu odpowiedzialnego za przemianę nadmiaru spożytych węglowodanów w kwasy tłuszczowe, następnie odkładane pod postacią podskórnej tkanki tłuszczowej. Teoretycznie więc nadmiar zjadanych węglowodanów, skoro nie może być przekształcony w kwasy tłuszczowe, powinien być wykorzystany do syntezy glikogenu, a tym samym przyczynić się do zwiększenia efektywności naszych treningów, co w sumie powinno skutkować przyrostem masy mięśniowej. Kolejnym pozytywnym efektem suplementacji HCA, powinno być zmniejszenie łaknienia, wszak zwiększenie zasobów glikogenu warunkuje stabilizację poziomu cukru we krwi, tym samym nie powinno się dochodzić do niekontrolowanego wzrostu apetytu."
No no no zgadzałoby się tu też, że nie męczę się podczas aerobicu
-
Te herbatki są świetne Ja pijęzwykłą pu-erh, ale też działa, jak pije się ją na czczo
Ale dobrze Ci idzie Gratulacje Oby tak dalej
I nie martw się o dzieciaczki... poświęć im trochę czasu i już będzie dobrze
Mięłgo dzionka
-
Witam serdecznie
Ja mam dziś wolny dzień, przeznaczyłam go na porządki świąteczne!
Pogoda fajna, więc do dzieła. Włażę zaraz na okna
Buziaki czwartkowe
-
Witaj,
świetnie CI idzie i gratuluję spadku wagi
Co do herbatek to ja piłam te same, ale na mnie nie podziałały Ale Tobie sprzyjają
Super, bardzo sie ciesze i życzę kolejnych sukcesów.
Pozdrawiam
-
Gratuluję zmiany straznika.
-
Oj oj
niepotrzebnie się pospieszyłam! Dziś znowu ważę 62 kg Ale nie zmieniam strażnika, bo.. nie chcę! Jutro zobaczymy. Widocznie coś tam się zatrzymało i pokazało tak a nie inaczej. No ale dalej dietka i zobaczymy.
Wczorajsze menu:
-- Vitax na czczo
-- 3 kromeczki graham z margarynką słoneczną,
-- 200g serek ziarnisty (100 kcal/100g),
-- pomarańcz
-- kawka rozpuszczalna
-- pół wasy
-- obiad: rybka smażona panga (zdjęłam calutką panierkę ), marchew gotowana z groszkiem (odsączyłam z sosu), surówka z selera i marchewki (ze słoika)
-- kawka czarna i garść musli
-- maślanka truskawkowa 400g ( )
-- Vitax wieczorny
-- po ćwiczeniach: pomarańcz
-
Dzisiaj w piątek mam takie menu w pracy narazie:
* vitax na czczo
* 3 kromki graham z serkiem białym półtłustym (podzielone)
* jedna kiełbaska cienka Frankfurterka
* soczek Vega warzowno -gruszkowy (44 kcal / 100 ml) pycha (zawiera seler, marchewkę, pietruszkę, jabłko i gruszkę)
* surówka warzywna z marchwi, pora, jabłka i odrobiny czegoś białego (majonez?) - 15dag
* surówka z kapusty białej z dodatkiem papryki czerwonej i kukurydzy (niewiele) i chyba odrobiny oleju - 12 dag
* kawka rozpuszczalna ze śmietanką
* mieszanka bakaliowa (orzechy włoskie, laskowe, arachidowe, rodzynki) - garść, no może dwie
Ale sobie zrobiłam jadłospis, co? Ale na obiad pewnie zjem makaron z serem białym i paroma odmrożonymi truskawkami i koniec na tym. A jutro wielkie porządki wiosenno- przedświąteczne (mycie okien, pranie firanek, trzepanie dywanów - mąż, ja jeszcze mycie podłóg i odkurzanie )
To co że dziś znowu ważę więcej, widocznie przemianka zwolniła. Ale dlaczego? Ale w poniedziałek aero wodne, a codziennie 6 weiderka. Pomimo, ze skończyłam ją, dalej będę ćwiczyła i męczyła moje leniwe mięśnie brzucha Aż będzie kaloryferek
Doty - wczoraj się zajęłam dzieciakami, ale i tak musiałam coś robić w przrwach: odkurzać, przemyć dwie szyby i jedno lustro, podłogę w pokoju. Nie da się tak zwyczajnie usiąść i siedzieć z dziećmi kiedy wzywa brud! No cóż taka nasza dola - niedola. Pozdrawiam Cię Doty serdecznie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki