Rabatka jeszcze stoi, ale pewnie ja zdemoluja.
Mam nadzieje, ze doczekalas sie meza, fryzure wybralas i jestes gotowa do Waszej randkiTym bardziej, ze Franek sie bedzie gdzie indziej bawil
![]()
![]()
![]()
Rabatka jeszcze stoi, ale pewnie ja zdemoluja.
Mam nadzieje, ze doczekalas sie meza, fryzure wybralas i jestes gotowa do Waszej randkiTym bardziej, ze Franek sie bedzie gdzie indziej bawil
![]()
![]()
![]()
Oj Ziutka, sprawiasz ze mi sie micha smieje od ucha do ucha. Rabatka po czesci zostala zdemolowana po pierwszym wrzucie ziemi. Bylam niezadowolona, ale po tylu dniach to ja tylko patrze co by drzewa nie byly za bardzo zdezelowane przez tak wiele rund tego 'caterpillara'. Wyobrazcie sobie, ze dzisiaj bylam na dole naszego beckyard z... Sasiadka! To nie byla zupelnie zlosliwosc, ale pomyslalam sobie, ze jak ta maszyna moze tak z gory na dol i spowrotem to dlaczego ona nie mialaby sprobowac po tej drodze zejsc i zobaczyc jak to wszystko wyglada. Byla zachwycona! Potem okazalo sie ze przeciez dzisiaj jest najdluzszy dzien w roku, a ze ja w czasie wycieczki rowerowej nabylam czerwone wino to i postanowilysmy z tej okazji zacelebrowac. Dlatego jeszcze nie ogarnelam domu, fryzury nie wybralam, a i na meza sie nie doczekalam bo odwolali samolot ktorym mial leciec z powodu bardzo zlej pogody. Podobno leje i strzela piorunami w NYC. Patrze jednak na informacje w necie i wyglada na to ze juz sie tam uspokoilo, wiec musze sie wziac do pracy co by ogarnac domostwo.
Lubie tak do Was pisac czasami...
Jezeli chodzi o Franka, to faktycznie lekko mi ten chlopiec zawrocil w myslenicy. Korzystam z tego jednak, czerpiac tylko same z tych okolicznosci przyjemnosci. On chyba nie ma zadnej 'girlfriend' ani zony, przeciez nie zachowywalby sie w tym sposobie. My to co innego. Kobiety maja w sobie ten seksapil ktorego nie mozna tak po prostu pozostawic na poleczce i skorzystac kiedy jest po temu odpowiednia chwila... no napewno to nie ja... Moze i nigdy juz go nie spotkam, jezeli prace zostana zakonczone w tym tygodniu. Chociaz musicie wiedziec, ze mam jego numer telefonu, poniewaz oferuje swoje uslugi o duzo nizszej ceny... Czyli bardzo nalega co by mu zlecic dalsze roboty, no i wlasnie moze dlatego jest taki mily, chce skorzystac finansowo z tej calej tutejszej ogrodkowej historii.
Happy szuka chlopaka, moze on by sie nadal, ale zeby 9 lat roznicy? To chyba troche za duzo... Tez odleglosc zawrotna. Jestem pewna, ze po naszym spotkaniu, Franek zacznie szukac swoich korzeni w naszej polskiej ojczyznie.
Oj, Anise, ze my jakos blizej siebie nie mieszkamy. Tyle nas laczy; ser, czerwone wino... Urzadziloby sie impreze na sto fajerkowJa staram sie nie kupowac ot tak wina, bo inaczej na pewno zniknie
No, wyparuje, no...
a my lubimy to wszystko czytaćZamieszczone przez Anise
hehemi tam nie przeszkadza, ze o 9 lat starszy
lubie starszych
tylko szkoda, ze taka duza odleglosc
oj, ty chyba Frankowi tez zawrocilas w glowie ;>:>![]()
zawrocilas i to jak ;>
franek łowca damek![]()
i co z fryzurka?
9 lat roznicy jest spoko, moj maz jest 11 lat ode mnie starszy![]()
Moja znajoma ma stalego partnera od dawna juz (maja wspolne dziecko), ktory jest od niej mlodszy o 11 lat. Moze w pewnym momencie kobiety lubia mlodych chlopakow, ale z innych wzgledow, niz mezczyzni wola mlodsze kobiety.
Ja jestem starsza od Mojego, o... trzy miesiace.
Za fryzurka zaraz sie zaczne rozgladac. Pewno sie znowu okaze, ze wybiore sobie to co zwykle. Bardzo krotko nie chce, grzywki chyba tez nie zrobie... zobacze co fryzjerka bedzie miala mi dzisiaj do powiedzenia. Jejku... jak ja nie lubie chodzic do fryzjera... uffff.
Bardzo Was serdecznie pozdrawiam i tylko dopowiem do historii z Ogrodnikami, ze cos sie tutaj podejrzanego dzieje. Ten co to mnie na ryby zapraszal opowiada rzeczy, ktore sa niezgodne z informacjami przekazanymi mi przez Franka (nie chodzi tutaj bynajmniej o prace ogrodkowe). Hmmmm... ktory klamie? Jako ze jestem bardzo ciekawa co i jak i dlaczego, bede musiala dojsc prawdziwej prawdy, jezeli oczywiscie bede miala ku temu okazje.
hmmmm...![]()
och! Anise!
Z każdym wejściem do Ciebie na wątek widzę, ze gdzies tam jest ktoś taki jak ja! tylko szkoda, ze tak dalekodobrze, ze jest to forum!! objawienie.
Duzy biust, koiketowanie, młodszy facet (no mój o rok), żólty ser, a poza tym dziś przeczytałam Twoją pierwszą stronę: pięknie piszesz, nie no po prostu wirtualna więź
![]()
![]()
![]()
a teraz możesz rozwiazywać zagadki i dochodzić do prawdy![]()
Pozdrawiam
Magdahi, powiem Ci ze to co napisalas sprawilo mi naprawde duza przyjemnosc. Kazda z nas czytajac inne Pamietniki uklada puzzle z wiadomosci ktore sa w nich dostepne i buduje postacie nie do konca tak naprawde prawdziwe. Wirtualny swiat jest pelen wlasnych dopowiedzi i wyobrazen. Ale czyz nie tego wlasnie potrzebujemy w tym momencie? Bratniej duszy, ktora to pociagnie nas za soba do celu? Ja nie mowie ze jestem inna niz mnie mozna wyczytac tutaj na tych stronach, ja po prostu jestem pelniejsza i tylko zyczyc bym sobie mogla zeby w koncowym efekcie wyobrazony przez innych (przez Ciebie) obraz byl jak najblizej prawdy o tym jaka naprawde jestem. Dziekuje ze jestes, ze jestescie, bo dalyscie mi sile i inspiracje do polepszenia wlasnego zycia i juz napewno nie mam zamiaru sie cofnac do tego co bylo.
...
Wizyta u fryzjera zakocznyla sie obcieciem moich dlugich lokow. Nie szkoda mi ich bylo absolutnie, ani troche. Czy jestem zadowolona? Moge powidziec: moze byc. To nie to co zawsze robi ze mna Pan Piotr w Warszawie, ale nie moglam juz dluzej czekac az do niego polece. Pan Piotr nie zajac nie ucieknie (mam nadzieje) i bedzie tam obcinal te wszystkie piekne polskie kobiety az do emerytury (znowu mam nadzieje).
Po powrocie z tego przybytku z rozwianym wlosem bo bylam na rowerze, Ken (ten ktory zaprasza mnie ciagle na ryby i rozmawia ze mna o tym) od razu powiedzial 'mamy problem, ale Twoje wlosy wygladaja swietnie'. No i co ja mam o tym wlasciwie myslec? On jednak mnie zupelnie nie bierze (to tak pisze dla jasnosci moich osobistych odczuc). Franka napewno juz nie zobacze, no chyba ze bedziemy sie decydowac na jego pomoc w kladzeniu kostki na patio, wiec... Chyba nie dojde jaka byla prawda, ale wolalabym zeby to Ken byl ten klamiacy... Zadna nowina, co?
A co ten Franek wedlug Kena Ci tam naczarowal?![]()
Skoro Ken powiedzial, ze masz fajne wlosy, to pewnie sa fajne, Powiedz o reakcji meza![]()
Zakładki