Syciu łączę się z Tobą w bólu, też mam duzy bezkształtny brzuch i zero talii.. ale zgubimy te brzuchy i będzie laski! tylko trzymajmy się tak ładnie jak Ty na imprezie brawo za to!
pozdrawiam
Syciu łączę się z Tobą w bólu, też mam duzy bezkształtny brzuch i zero talii.. ale zgubimy te brzuchy i będzie laski! tylko trzymajmy się tak ładnie jak Ty na imprezie brawo za to!
pozdrawiam
awi, dziękuję
Mam nadzieję,ze tym razem uda mi się zgubić ten brzuch,bo... aż się płakać chce, jak na niego patrzę...
No ale jeśli byłoby tak cały czas, jak dziś- miałabym duże szanse coś zmienić.
Znów sobie poćwiczyłam, robię ostry atak na brzuch Może tak na prawę ostry to nie jest, ale moje sadło to czuje:> I dobrze mu tak:P
Poza tym poszłam na te zakupy, kupiłam sobie kilka staników Są świetne i co ważniejsze-dopasowane!!! Bo tym, które nie wiedza musze powiedziec, że jam z tych,co mają czym oddychać. I niezmiernie ciężko mi dobrać dobry biustonosz, bo mój romziar to 70-75 D ,a to wbrew pozorom wcale nie takie łatwe do zdobycia. Owszem są, takie babcine, ale ja przecie nie takich szukam
Niemniej,teraz w końcu widzę,ze mam cycki i [niestety] brzuch, a nie tylko jedno wielkie COŚ. Wystarczyła dobrze dopasowana bielizna, bym zobaczyła,ze mogę wyglądac szczuplej, a jak jeszcze przestanę się garbić to już całkiem optycznie ubędzie mi ze 2 kg
Zaczynam więc akcję "pajączek" , mozecie do mnie krzyczeć "nie garb sie".
A teraz się trochę pożale...
Sama sobie powinnam strzelić wielkie lanie, bo zanim postanowłam wrócić na forum [i do odchudzania] zaproponowałam ,byśmy w ramach walentynek poszli sobie z P. na ..lody... [gdzie ja wtedy miałam łeb,ja się pytam?!?!?!? ]. I oczywiscie on to zapamiętał i nie chce planów zmienić.
I tak planowałam jakieś lody jogurtowe czy coś generalnei odchudzonego, ale wiecie,jak to bywa... Zobacze bitą śmietanę , te wszystkie polewy i co??? Może być ciężko...
Pocieszajace jest tylko to,że spłukałam się przez dzisiejsze stanikowe zakupy,a po obiedzxie idziemy w końcu kupić mojemu chłopakoi prezent,więc może kasy na lody juz nie starczy
Tylko czy ja z tego poowodu powinnam się śmiacz,czy raczej płakać???
Witaj
Ja też nie mogę patrzeć na swój brzuch!!!! Wyobraź sobie, że tak mało ostatnio ćwiczyłam, że jak byłam przedwczoraj na kręglach to mam teraz zakwasy w jednej nodze i ręce hahaha
Buźka!!!
cześc,
jestem już u Pawla rodziców, więc nie bardzo mam jak pisac.
Odwiedzę Was i odezwę się pewnie najszybciej dopiero w poniedziałek.
Niestety na razie dużo grzeszę
I nie zapowiada się, by do końa weekendu bylo lżej
Spowiedź już niedługo.
I w poniedziałek znów zacznę od nowa
To czekamy Syciu
Buźka!!!
my to juz niestety chyba staniemy sie weterankami w zaczynaniu od nowa !! ja po tygodniu hmm roznych wpadek od jutra juz naprawde biore sie za siebie )) a Ty do mnie dolaczysz w poniedzialek i bedziemy sobie ladnie razem dietkowac !! )
zycze milego pobytu )))
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
NO TO CZEKAM NA SPOWIEDZ JA SIE JUZ WYSPOWIADAłM NA SWOIM WATKU PRZYTYLO MI SIE ALE DANY RADE SYCIU TYLKO ZEBY SIE NIE PODDAWAC TO NAJWAZNIEJZE....CZEKAM NA RAPORT
hej hej, jestem już i zaczynam spowiedź..
No cóż, do końca łudziłam się,ze jakoś uda mi sie ładnie przejść przez okres urodzinowo-walentynkowy. Nieststy pomyliłam się i to bardzo.
Były i lody i duża pizza, i cola i tort...
Tzn. deser lodowy zezarłam cały pizzy [dużej] 3 kawałki a ta cola to głównie drinki
Wielkie obżarstwo skończyło się w czwartek, ale w tym samym dniu pojechaliśmy do P. rodziców i wcale łatwiej mi nie było, jednak jestem z siebie wyjątkowo dumna, bo uważałam i nie dałam się wszystkim pokusom.
Urodzinowego torta zjadłam, ale dostałam najmniejszy i najcienszy kawałek [bo Teściowa ukroiła go pierwszego i chciała dac P. ale ze to łasuch jest,to mi podmienił swój cieniutki kawałeczek na mój baaaaaaaardzo solidny:] myślał,że robi mi na złość ...]
Ogólnie to pojadłam, ale nie było najgorzej. No i nie dałam się namówić na kolejne lody
Musze się pochwalić, że robię test. Na sobie:] Postanowiłam przez tydzień lub dwa jak wytrzymam 2 razy dziennie smarowac uda i poślady antycellulitowym i wyszczuplającym serum. Zobaczymy czy coś mi to da Dziś 3 dzień.
Poza tym zaraz zabieram się za ćwiczenia.
Na uczelni dziś mnie trochę postraszyli jeden przedmiot na bank będzie ciężki, ale jakoś dam radę:]
Dobra,śmigam do ćwiczeń
Trzymam kciuki, wiem jak bardzo jest cięzko odmówić sobie takie pyszności .......
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1508317#1508317
Zakładki